W dramatycznym finale sztafety kobiet 4×100 metrów podczas Mistrzostw Europy w Rzymie, polska reprezentacja nie ukończyła biegu. Sztafeta w składzie: Krystsina Tsimanouskaya, Monika Romaszko, Magdalena Stefanowicz i Ewa Swoboda, miała wysokie aspiracje, ale bieg zakończył się niepowodzeniem.
Już na pierwszej zmianie pojawiły się problemy. Start nie przebiegł zgodnie z planem, co znacznie utrudniło dalszą rywalizację. Niestety, największy dramat rozegrał się na ostatniej zmianie, kiedy to przekazanie pałeczki między Magdaleną Stefanowicz a Ewą Swobodą nie doszło do skutku.
Złoty medal w tej konkurencji zdobyła reprezentacja Wielkiej Brytanii z czasem 41.91, a do zdobycia medalu wystarczył czas 42.46. Polskie biegaczki z pewnością miały potencjał, aby rywalizować o miejsce na podium, jednak nie udało się tego potwierdzić na bieżni.
Magdalena Stefanowicz dla TVP skomentowała: „Jak biegłam, była za duża odległość. Nie wiem, czy Ewa za mocno ruszyła, czy ja słabłam. Krzyczałam do Ewy 'stój’, ale chyba mnie nie słyszała.”
Ewa Swoboda dodała: „Moja perspektywa była taka, że trener Lewandowski powiedział, żeby bardziej ryzykować.(…) Dziś wiało w plecy, więc uciekłam Magdzie…”
Nieudany bieg w Rzymie jest bez wątpienia dużym rozczarowaniem dla wszystkich. Niemniej jednak, wszyscy trzymają kciuki za dobre starty naszych wszystkich zawodników na nadchodzących igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Wiele można wybaczyć ale niezrozumiałe dla mnie jest to jak może dojść na poziomie zawodowym do złego przekazania lub wogóle do braku przekazania pałeczki w sztafecie, z całym szacunkiem ale takie błędy popełnia się w szkołach na lekcjach WF
tak ? a ile to razy Amerykanie zgubili pałeczkę? Ty pierwszy raz oglądasz sztafety ? przy 4×100 i biegu po 35-40km/h to zdarza się bardzo często
panowie też zawalili koncertowo. to nie był polski wieczór na arenie. cieszy ze finały ale niedosyt pozostaje. 6 medali (2xzł, 2 sr, 2 br) to malutko jak na możliwości lekkiej atletyki. no ale regres jest widoczny od polowy lat 80…. nie było i nie ma drugiej Szewinskiej
Przecież Kaczmarek pobiła rekord Szewińskiej więc o czym ty gadasz. Regres od lat 80? jeszcze sikałeś w majty
nawet nie sprawdziłeś statystyk medalowych.
To są pierwsze w historii ME na które zjechała czołówka europejska. Powodem jest kasa – pierwszy raz w historii są nagrody pieniężne. Więc nasze miejsce w klasyfikacji oddaje realny poziom L.A. w naszym kraju. W poprzednich ME byliśmy wyżej ale to nie dlatego że byliśmy lepsi. Regres jest od lat 80-tych.
Bzdury, te same państwa zawsze biegają a składy osobowe zmieniają się w zależności od kontuzji itp tak jak u nas i u innych.
Sztafety mają płynne składy i nie są wytrenowane ba przekazywania pałeczek. Który to już raz z rzędu zawaliły finał. Nie chce się oglądać
? kpisz sobie? 2 lata temu nasze sprinterki miały wicemistrzostwo Europy i rekord Polski. Tak, nie ogladaj i idź na ryby.