Amerykanin Vladimir Aslan, który z pochodzenia jest Ukraińcem, dwa lata temu odkrył, że bieganie jest świetnym sposobem na odstresowanie. Co więcej, zorientował się, że najlepiej biega mu się w chłodzie. Od tego czasu został pierwszym zawodnikiem, który przebiegł półmaraton bez koszulki na Grenlandii w temperaturze minus 18 stopni Celsjusza.
Aslan przebiegł półmaraton w miejscowości Qaanaaq na Grenlandii, która jest jednym z najbardziej wysuniętych na północ, zasiedlonych miast na świecie.
Urodzony i wychowany na Ukrainie biegacz mieszkał również na Syberii, a od 15 lat przebywa w USA. Zaczął biegać w nowojorskim Central Parku…zimą. Do półmaratonu na Grenlandii przygotowywał się robiąc 30-minutowe i godzinne zanurzenia w zimnej wodzie i biegając na świeżym powietrzu w środku nowojorskiej zimy, mając na sobie tylko buty do biegania i szorty.
Po ukończeniu półmaratonu w temperaturze poniżej zera 39-latek planuje wrócić na północną Grenlandię, aby przepłynąć milę w Oceanie Atlantyckim. Aslan mówi, że najtrudniejszą częścią jego półmaratonu był nierówny i oblodzony teren.
W 2024 roku uda się na Biegun Południowy, aby zmierzyć się z kolejną wyprawą wyścigową, próbując przebiec najdłuższy bieg po lodzie w historii.
Aslan stwierdza, że wszystko, co robi odbiło się na jego psychice i zdolnościach. Oświadczył nawet, że „zimno uwolniło go od lęków i smutków”.