Pierwszy biegowy finał dla Cheptegeia

W finale biegu na 10000 metrów po fenomenalnym finiszu zwyciężył Joshua Cheptegei z Ugandy, który do rekordu świata (26:11,00) na tym dystansie, który ustanowił w Walencji, dorzucił teraz rekord igrzysk olimpijskich 26:43,14. Wicemistrzem olimpijskim został Berihu Aregawi z Etiopii z 26:43,44, który na kratach wyprzedził Amerykanina Granta Fishera 26:43,46.

Bieg od początku prowadzony był w wyskokim tempie, a ton rywalizacji nadawał m.in. Yomif Kejelcha, były wicemistrz świata na tym dystansie. W zwartej grupie biegło kilkunastu biegaczy, a koalicję afrykańską przełamywali Francuz Jimmy Gressier, dwóch Amerykanów Fisher i Nico Young, oraz Kanadyjczyk Mohamed Ahmed. W grupie długo trzymał się też Yann Schrub, wicemistrz Europy z tego roku, który jednak przed swoją publicznością zszedł z trasy upadając na około trzy kilometry przed metą.

Na około 500 metrów do mety zaatakował Cheptegei, który w Tokio był drugi na 10000 metrów i pierwszy na 5000. Po długim finiszu rozerwał grupę, a za jego plecami trwała walka o srebro i brąz. Świetnie na ostatnim łuku biegł Grant Fisher, rekordzista Ameryki Północnej na tym dystansie. Na ostatniej prostej wyprzedzał kolejnych rywali, jednak po drugim torze atak przypuścił Berihu Aregawi, który jest rekordzistą świata na 5 (12:49) i 10 kilometrów (26:33) ten drugi rekord zdobył po tym gdy za doping został zdyskwalifikowany Rhonex Kipruto. Aregawi dosłownie na ostatnich dwóch krokach wcisnął się przed Fishera zabierając mu srebrny medal.