Paweł Kosek, który niedawno pobił rekord Polski w biegu na 50 kilometrów, zwyciężył w Cork City Marathon. Tym samym obronił tytuł wywalczony w zeszłym roku. Uzyskał o pięć minut lepszy czas niż rok temu finiszując tym razem w 2:23:24. W towarzyszącym biegu na 10 kilometrów pierwsze miejsce zajął Michał Wójcik z 31:22.
Dla Koska, zawodnika SPLA Tychy, to już piąty maraton w Cork. W 2022 roku był drugi, a w zeszłym zwyciężył. Swój rekord życiowy – 2:22:39, uzyskał właśnie na tej trasie zajmując drugie miejsce (2022 rok). Biegacz półmetek rywalizacji mijał w trzyosobowej grupie. Jako jedyny wytrzymał tempo narzucone w pierwszej części biegu pewnie zwyciężając.
Kosek na początku kwietnia z czasem 2:25:32 zwyciężył w maratonie w Bratysławie. Trzy tygodnie temu wynikiem 2:52:12 ustanowił Rekord Polski w biegu na 50 kilometrów. W 2020 roku wygrał PZU Orlen Maraton Warszawski.
Miejsce | Imię i nazwisko | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1. | Paweł Kosek | POL | 2:23:24 |
2. | David Mansfield | IRL | 2:25:21 |
3. | Tudor Mircea | ROM | 2:26:16 |
Wśród kobiet zwyciężyła Irlandka Aofie Cooke z czasem 2:56:33. Druga była Yuliya Tarasova z 3:00:57 Uzbecka biegaczka to była Mistrzyni Azji w siedmioboju. Podium uzupełniła Andrea Aza Villamor 3:05:15. Piąta była Polka, mieszkająca w Irlandii, Aleksandra Rogalska z czasem 3:09:49.
W biegu na 10 kilometrów wygrał Michał Wójcik (UKS Dwójka Milicz) z czasem 31:22. Wyprzedził drugiego na mecie Paula Moloneya o ponad pół minuty (32:10). Podium uzupełnił John Durcan 32:13.
Czekam na Pawła w podcaście u Bartka!
Damian ,myślę że się nie doczekasz ani ty ani ja.Pan Falkowski raczej nie przepada za Panem Koskiem a poza tym ten drugi nie jest z Warszawy i nie jest aż takim prosem jak ten pierwszy 🤣
Skąd takie wnioski?
Eee to że wygrał Warszawski bo taktycznie wiózł się z tyłu wyczekał aż się zmęczą i uderzył kiedy trzeba to nie powód by go nie lubił ktoś. Bieganie to nie sport drużynowy każdy ma wybór taktyki na bieg. Bartek Falkowski odważnie pobiegł w Warszawie ale i tak nie liczył się wtedy w walce o top „3”
Biegacz z podwórka…nie amator , nie zawodowiec…takie nic 😄
Dlaczego się nie podpisałeś, górniku, który węgla nie widział?
No cóż, pisanie to nie jest jego mocna strona.
Myślenie też….
A to jakiś problem jest, że Paweł uprawia bieganie w taki sposób/na takim poziomie?
Pewnie ma z tego satysfakcję i jest na poziomie poza zasięgiem ponad 99.9% biegaczy.
Ja mu dobrze życzę i biję brawo.
Masz kompleksy, bo ci włoił w maratonie.
Panie Mrówka. To weźmie się Pan za treningi i pojedzie powalczyć na jakiś maraton a nie wylewasz swoje żale. Paweł jeździ i wygrywa maratony. To co stoi na przeszkodzie żeby też wygrywać?
Żale…jeździ tam gdzie 2:24-2:35 daje wynik. Amatorowi Andrzejowi Witkowi do pięt nie dorasta…i nie tylko jemu. Także dzbanie nie odzywaj się 😄
Pochwal się swoimi wynikami dzbanie jeden
Nie ma to jak się przyjebać bo tak
Mały jak mRÓWKA bo się nawet wstydzisz podpisać swoim nazwiskiem panie mATEUSZ mRÓWKA z Radlina.
W Katowicach nie wygrał. Mało tego, nie wiele zabrakło, aby przegrał z panią Sylwią .
EDIT,
też nie rozumiem jazdy na pana Mateusza? Jaki czas ma pan Kosek w półmaratonie i dlaczego nie wystartował w Katowicach kiedy była okazja zamknąć usta wszystkim wokół.
Tak merytorycznie poproszę panowie.
@Marek Krajewski, tak z ciekawości, kiedy włoił w maratonie jeden drugiemu?
@Krzysiek
Czy pan wie czym jest praca zawodowa pod ziemią i łączenie tego z hobby jakim jest bieganie w porównaniu do biegacza zawodowego?
Jeśli nie ma pan wiedzy to nic straconego, szychta na Guido i pan ponosi Valenty, tudzież podwiesi prostkę pod stropem.
Pracuje,17 lat na kopalni…pracowałem na przodkach i ścianie i z tego co wiem ,Pan Mrowka pracuje na oddziale zwanym Przewóz ,a to nie ma nic związanego z fizyczną praca…Fakt chuj zarobi ,ale ujebac się też tam nie ma szans …Wchodzi do maszynki i wozi górników na miejsce ich pracy .
Potwierdzam… Z niego taki górnik jak maratończyk. Próbował, żalił się, narzekał, bluzgał a finalnie dostanie wpi@rdol na dystansie dłuższym niż 21,1km
No tak, jak każdy z 6000biegaczy co na tej „patelni” nowohuckiej ledwo wytrzymali. Warunki były tragiczne do biegania, Mateusz był wtedy najlepszy z Polaków.
To jaki z ciebie górnik, że nie masz wiedzy o pracach ciesielskich na GPD? Glajzy układają się same pod remont torowiska, maszyny są pozbawione usterek, nie trza przy nich robić/konserwować/remontować?
Nie mówię, że codziennie taka robota, ale te szychty 1,8 skądś się biorą.
Z ciebie widzę dupny ryl z odstawy, co przekimasz pół szychty.
Co za Mrówka z niego 🙂 Pod ziemię kurniku !
Takie „nic” to nie ma odwagi nawet się podpisać.
Ale powiem Ci szczerze, że naprawdę masz czego zazdrościć. Nie dość, że nabiegał piękny wynik, to masa ludzi gratulowała po biegu wygranej oraz pięknej żony. Nie każdy może liczyć na takie wsparcie najbliższych. Mam nadzieję Paweł, że chociaż przez chwilę mogłeś poczuć się jak gwiazda, bo tutaj nią jesteś.
Pozdrawiam Ciebie i Verę serdecznie. Widzimy się za rok!
Super, fajnie być na takim poziomie aby móc wygrywać międzynarodowe maratony. Szacun dla gościa potrafi znaleźć bieg dla siebie
Starty o częstotliwości benedek team
Oj Mrówka, po prostu zazdrosny matołek z ciebie. Sam jeździsz na 3-5 biegów w weekendy przecież, jeździsz z biegu na bieg a tutaj wypisujesz zawistne komentarze. Powiem ci po naszemu. Ty ciulu!
A skąd wiecie znafcy, że to pisał Mati M.? Może jakiś dzban robi prowo? Pomyślcis trochę tempe dzidy!
Bo to jest jego styl wypowiedzi. Typowego matołka z Radlina.
Hi i think that i saw you visited my web site thus i came to Return the favore I am attempting to find things to improve my web siteI suppose its ok to use some of your ideas
To jest niesamowite, że zamiast się cieszyć ze zwycięstwa Polaka w zagranicznym maratonie to znajdzie się taki zawistny matoł, któremu ta wygrana będzie przeszkadzać. I to na portalu „Bieganie.pl”. Każdemu życzę wygrania maratonu w Cork, Bratysławie czy Silesia Marathon lub PZU Orlen Maraton Warszawski, tak jak to zrobił Paweł Kosek, a do tego pobicia rekordu Polski na 50km. Dla Pana Pawła szacun i gratulacje za dokonane osiągnięcia
Ogromne gratulacje dla Ciebie Paweł! Jesteśmy z Ciebie bardzo dumni. Z tego co było widać podczas biegu, ale również przed i po nim, masz wielu prawdziwych fanów i kibiców tutaj (w Cork), którzy potrafią się cieszyć, świętować i szczerze gratulować wygranej. Jesteś tutaj zawsze mile widziany.