Patryk Dobek domaga się zmiany trenera

Brązowy medalista olimpijski na 800 m Patryk Dobek nie chce kontynuować współpracy z trenerem Zbigniewem Królem. PZLA otrzymało już pismo w tej sprawie.

Król to niezwykle doświadczony i utytułowany szkoleniowiec. Wcześniej prowadził Adama Kszczota i Pawła Czapiewskiego. Według niektórych mediów trener Król dalej chciałby pracować z Dobkiem, ale inaczej to wygląda w przypadku zawodnika:

– Potwierdzam, że Patryk poinformował PZLA o zakończeniu współpracy z trenerem Królem – mówi w rozmowie z TVP SPORT wiceprezes Tomasz Majewski.

Dobek trenował początkowo dystans 400 m ppł. W 2015 roku na mistrzostwach świata zajął 7. miejsce w tej konkurencji. Trzy lata później był piąty na mistrzostwach Europy. Prawdziwą furorę zrobił, gdy przeszedł na 800 m. Najpierw został halowym mistrzem Europy, a potem na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Tokio sięgnął po brązowy medal. Poprzedni rok nie był dla niego tak udany. Na mistrzostwach świata odpadł już w eliminacjach, a na mistrzostwach Europy w półfinale.

Głównym celem Dobka są oczywiście przyszłoroczne Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, a także sierpniowe mistrzostwa świata w Budapeszcie. Na razie nie wiadomo, kto będzie jego trenerem. Nieoficjalnie mówi się, że Króla ma zastąpić Walentyn Bondarenko, z którym Dobek współpracował w poprzednich latach.

Niedawno trenera Króla opuściła też Kornelia Lesiewicz. Wicemistrzyni świata juniorek oraz mistrzyni Europy juniorek trenuje teraz u Aleksandra Matusińskiego.