Ostatni taniec Mo Faraha?

W niedawnym wywiadzie Mohamed Farah przyznał, że zbliża się do końca kariery, a Maraton w Londynie może być jego ostatnim biegiem:

– Bardzo chciałbym móc skończyć w domu i myślę, że zbliżamy się do końca mojej kariery. Czy Maraton Londyński będzie moim ostatnim startem? Kto wie. Szczerze mówiąc, to zależy od mojego organizmu. Ja zawsze mówiłem, że to spektakularny wyścig. Dla mnie start w Maratonie Londyńskim to wielka sprawa, więc jestem bardzo podekscytowany – mówi jeden z najwybitniejszych brytyjskich sportowców w historii.

Farah to czterokrotny mistrz olimpijski. W Londynie 2012 i Rio de Janeiro 2016 wywalczył złote medale na 5000 m i 10 000 m.

Na mistrzostwach świata zdobył sześć złotych i dwa srebrne medale, co czyni go drugim najbardziej utytułowanym lekkoatletą o Usainie Bolcie, który ma siedem tytułów w konkurencjach indywidualnych.

Na mistrzostwach Europy wywalczył pięć złotych i jeden srebrny medal. W tej klasyfikacji jest na drugim miejscu wraz z Niemką Heike Drechsler. Bardziej utytułowana jest tylko Chorwatka Sandra Perković, która może się pochwalić sześcioma z rzędu tytułami mistrzyni Europy w rzucie dyskiem.

Farah skończy w tym roku 40 lat. Jeszcze nigdy w karierze nie wygrał Maratonu w Londynie. Najlepszy wynik osiągnął w 2018 roku, kiedy był trzeci. Rok temu wycofał się z powodu kontuzji biodra.

Brytyjczyk wykluczył też swój start na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, ale jest gotowy, by reprezentować swój kraj na tegorocznych Mistrzostwach Świata w Budapeszcie.