15 kwietnia 2025 roku William Goodge wyruszył z Cottesloe Beach w Perth, by 34 dni później, 17 maja, dotrzeć do Bondi Beach w Sydney. Pokonał 3841 km przez surowe wnętrze australijskiego kontynentu, biegnąc średnio około 110 km dziennie i ustanawiając nowy rekord tej trasy. Ten wyczyn był nie tylko pokazem siły mentalnej i fizycznej, ale także hołdem dla jego zmarłej mamy, którą w 2018 roku stracił z powodu choroby nowotworowej.
Oto opowieść, która jest niesamowicie motywująca, wzruszająca i dla niektórych zastanawiająca. Niestety, nad osiągnięciem Williama Goodge’a zawisła chmura wątpliwości, gdyż wielu kwestionuje, czy rekord rzeczywiście został pobity.
William Goodge to 31-letni Brytyjczyk, który przed 2018 rokiem znany był głównie jako model. Wysoki, dobrze zbudowany, przystojny – nie przypomina stereotypowego ultramaratończyka. Swoją przygodę z bieganiem rozpoczął po śmierci mamy w 2018 roku. Bieganie stało się dla niego formą autoterapii, sposobem na radzenie sobie z trudnymi emocjami. To właśnie dlatego przyciągnęły go biegi długodystansowe i wielodniowe wyzwania, takie, w których skrajne zmęczenie przełamuje emocjonalne bariery i pozwala dotrzeć do najgłębiej skrywanych wspomnień oraz myśli.
W 2019 roku, zaledwie osiem miesięcy po swoim pierwszym maratonie, Will przebiegł wzdłuż Wielką Brytanię. W kolejnych latach zrealizował m.in. wyzwanie 48 maratonów w 30 dni, a także Transcon – bieg przez Stany Zjednoczone.
Osiągał również dobre wyniki w oficjalnych biegach:
Will jest niesamowicie dobrym biegaczem… ale głównie wtedy, gdy nikt nie patrzy. Jego wyniki w oficjalnych zawodach są bardzo dobre, choć nie wybitne. Tymczasem podczas swoich prywatnych wyzwań zdaje się osiągać znacznie wyższy, wręcz niewiarygodny poziom.
To właśnie dlatego pojawiły się zarzuty, że William i jego zespół mogą manipulować danymi. Kontrowersje budzą przede wszystkim informacje ze Stravy Willa, szczególnie tempo oraz tętno rejestrowane przez jego zegarek lub opaskę sportową. Podczas biegu przez Australię William pokonywał około 110 km dziennie, przy średnim tempie wynoszącym 7:00–8:00 min/km. Biorąc pod uwagę sumaryczny dystans oraz kontuzję jednego z Achillesów, to bardzo dobre tempo. Jednak według dostępnych online danych jego tętno utrzymywało się na poziomie 95–120 uderzeń na minutę – wyjątkowo niskim, co sprawiło, że wiele osób zaczęło oskarżać go o oszustwo.
Zarzuty wobec Williama pojawiają się od lat — już podczas jego biegu przez USA wzbudzał kontrowersje. Wówczas jeden z jego największych oponentów, William Cockerell, przyleciał specjalnie z Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych, by śledzić Goodge’a i spróbować przyłapać go na gorącym uczynku (relację z tego wydarzenia ekipa Willa opublikowała na swoim YouTube:
Cockerell podejrzewał, że członkowie zespołu Goodge’a wymieniają się zegarkiem i pokonują trasę w formie sztafety. Nie udało mu się jednak tego udowodnić.
Wciąż brakuje niepodważalnych dowodów na oszustwo, jak i spójnej teorii tłumaczącej, w jaki sposób William mógłby fałszować dane z Garmina, Whoopa czy Stravy. Mimo to wielu internautów nie ma wątpliwości, że „w jakiś sposób” udaje mu się wszystkich oszukać.
Kontrowersje potęguje fakt, że William rzadko pozwala nieznajomym dołączać do siebie w trakcie biegu (poza ostatnim dniem), a wobec swoich krytyków nie gryzie się w język.
Niektórzy biegacze mieli okazję towarzyszyć Willowi na trasie i potwierdzają, że rzeczywiście biegł – na przykład James Leviston:
Dodatkowo, podczas biegu przez Australię, Will otrzymał wsparcie od wielu osób ze świata biegania – w tym od samego Eliuda Kipchoge:
Większość osób, myśląc o ultramaratończyku, wyobraża sobie wychudzonego mężczyznę z przydługą brodą i zniszczonymi kolanami. William Goodge zdecydowanie odbiega od tego stereotypu. Jest wysoki, przystojny, umięśniony, pewny siebie i medialny. W 2024 roku pojawił się na okładce Men’s Health, a na jego Instagramie zdjęcia z ultramaratonów przeplatają się z ujęciami z modowych wydarzeń.
Czy William Goodge coś ukrywa, czy po prostu wielu osobom trudno uwierzyć, że można być jednocześnie ekstremalnym sportowcem, modelem i celebrytą?
Nie mamy niepodważalnych dowodów na to, że William Goodge oszukuje. Ale nie mamy też pełnej transparentności z jego strony, która mogłaby rozwiać wszelkie wątpliwości. Wiele pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Z drugiej strony – każdy jest niewinny, dopóki nie udowodni mu się winy, a twardych dowodów na oszustwo brak. Jest za to sporo zazdrości, zawiści i oskarżeń bez pokrycia. Dla wielu, także dla nas, jego historia wciąż pozostaje inspirująca. Wolimy wierzyć, że ludzki potencjał naprawdę nie zna granic.
Zapraszamy Was na Stravę i Instagram Williama. Sprawdźcie dane, statystyki, nagrania i komentarze, i wyciągnijcie własne wnioski. Czy według Was rekord Williama jest wiarygodny?
Autor: Maciej Wójcik
Więcej o autorze: Biegam wszystko, nic bardzo szybko, a najbardziej ciągnie mnie do ultra – przygotowuję się do pierwszej setki na DFBG. Jestem fanem unikalnych wyzwań, sportu amatorskiego i gór. W bieganiu bardziej interesują mnie historie i emocje niż sprzęt i wyniki. Sport odmienił moje życie i teraz na instagramie motywuje innych do ruszania się.
Mnie bardziej interesuje, jak dorosły facet może biec z tempem 8 min/km. Przecież to musi być mega męczące. Chyba że to szybki marsz. Wtedy tętno wydaje się OK.