W dniach 12 – 13 kwietnia w Brukseli i Leuven odbędą się pierwsze w historii Mistrzostwa Europy w Biegach Ulicznych. Uczestnicy wystartują w biegach na dystansie 10 kilometrów, półmaratonu i maratonu. Dodatkowo, na każdym z tych dystansów zobaczymy biegi amatorskie. Polska wysłała do Belgii ośmioosobową obsadę. Zobaczymy też gwiazdy europejskiego formatu, a najciekawiej zapowiadają się biegi na 10 kilometrów i w półmaratonie.
Pierwszą imprezą mistrzostw będzie półmaraton, który wystartuje w sobotę w Leuven o godzinie 10. Polskę będzie reprezentował Mistrz naszego kraju z Wiązowny Dawid Malina.
„Samopoczucie mam dobre. Nastawienie też bojowe. Założenia taktyczne to pobiec spokojnie początek – po pierwsze służy mi to, a po drugie w pierwszej części jest mocny, około 600 metrowy podbieg. Do tego momentu planuje zachować spokojną głowę, a bieg i tak rozegra się po tym właśnie podbiegu. Po 5-tym kilometrze jest płasko, a ostatnie bodajże 4 kilometry z lekkim nachyleniem do góry. Mimo nienajłatwiejszej trasy liczę na wynik lepszy niż w Wiązownie. Moim głównym celem w tym roku dalej są biegi górskie, a tutaj przyjechałem po życiówkę i sądzę, że w tym gronie biegaczy może się to udać.”
Dawid Malina to biegacz górski, który zaskoczył nieco świetnym występem na płaskim półmaratonie w lutym. Wynik 1:03:45 to jego życiówka, a jeszcze bardziej cieszy styl w jakim ją zdobył biegnąc zdecydowanie szybciej drugie dziesięć kilometrów. Jak przebiegały przygotowania Dawida do ME?
„Na dwa tygodnie przed startem zaraziłem się jelitówką co mnie wybiło treningowo, musiałem 3 dni odpuścić, a następnie wskoczyłem chyba za szybko we wcześniejsze obciążenia i doznałem kontuzji (konflikt rzepkowo-udowy), co mnie wykluczyło na kolejne 4 dni z normalnego trenowania. W ten czas włączyłem trening zastępczy na rowerze. Teraz kolano ma się lepiej, nie jest co prawda idealnie, ale na tyle dobrze, że mogę myśleć o mocnym starcie.”
Początkowo w półmaratonie miał biec także Adam Nowicki, który jednak zmienił dystans na krótszy. O swojej decyzji opowiedział nam kilka dni temu.
Najmocniejszymi zawodnikami na liście startowej mężczyzn są: Caros Mayo z Hiszpanii (59:39) i Jimmy Gressier z Francji (59:46). Obaj są rekordzistami swoich krajów. Francja wysłała bardzo mocną obsadę do Belgii. W półmaratonie pobiegną jeszcze m.in. Valentin Gonudoin (60:17) czy Bastien Augusto (60:18). Jest duża szansa, że podium może być w całości francuskie.
W biegu kobiet najlepszą życiówką – 1:08:03 może pochwalić się Holenderka Diane van Es, która wynik ten pobiegła na trudnej, jednak nieregulaminowej trasie w Nowym Jorku trzy tygodnie temu. Druga na liście jest Niemka Esther Pfeiffer, która rekord życiowy 1:09:15 pobiegła… w ostatnią niedzielę w Berlinie. Belgowie będą liczyć na Juliette Thomas z rekordem 1:09:48.
Start tego dystansu zaplanowany jest na niedzielę 13 kwietnia o godzinie 9:30. W wyścigu na 10 kilometrów zobaczymy silną, polską drużyne. W jej skład wchodzą: Izabela Paszkiewicz (31:49), Monika Olejarz (32:15), Julia Koralewska (32:34), Elżbieta Glinka (32:41) oraz Alicja Konieczek, która została powołana do drużyny po bardzo dobrym występie w półmaratonie w Houston w styczniu tego roku. Polki mają całkiem realną szansę powalczyć o drużynowy medal. Rywalizacja o medale w drużynie rozegra się pomiędzy naszymi reprezentantkami, a drużynami Włoch, Francji, Wielkiej Brytanii i Belgii. Te cztery drużyny również wystawiły silne składy. Zobaczymy podwoją medalistkę olimpijską, dwukrotną mistrzynię Europy na 5 i 10 tysięcy metrów Nadię Battocletti (31:19). Poza nią wyniki poniżej 32 minut pobiegły jeszcze cztery inne Włoszki. Najlepszy rekord życiowy ma Słowenka Klara Luka (30:26), która poległa ten wynik w lutym w Castellon. W tym samym biegu rekord życiowy i kwalifikację na ME uzyskała Julia Koralewska.
Druga na liście startowej jest… Diane van Es (30:29). Holenderka zgłoszona jest zarówno do biegu na 10 kilometrów jak i w półmaratonie. Zapytaliśmy jej trenera, a także naszego nowego kolegę w projekcie Bank Wiedzy o Bieganiu, Tomasza Lewandowskiego o to, na jakim dystansie wystartuje jego zawodniczka. „Dlaczego w pierwszej edycji mistrzostw nie zapisać się od razu w karty historii i zdobyć dwa medale???” Znamy już inny, holenderski przykład biegania kilku dystansów na imprezie mistrzowskiej i to z dobrym skutkiem, gdy Sifan Hassan sięgała po medale olimpijskie na trzech dystansach zarówno w Tokio, jak i Paryżu. Jednak Polak dodał: „Hipotetycznie rozmyślając byłoby to możliwe. A czy to by się udało jeśli już chcielibyśmy spróbować? Na pewno ambitny byłby to plan…” także jak mawiają w Holandii – „Wir werden leben und wir werden sehen”
W wyścigu mężczyzn wystartuje Adam Nowicki, który jest w trakcie genialnego sezonu. Został drugim maratończykiem w historii Polski z wynikiem 2:08:42 uzyskanym w Sewilli, pobiegł drugi wynik w życiu na 10 kilometrów zwyciężając w Recordowej Dziesiątce (28:48), a także wyrównał rekord życiowy w półmaratonie uzyskując podczas 116 123. Półmaratonu Warszawskiego 62:51. Wszystko to w pięć tygodni. Przed nim kolejny ważny start na 10 kilometrów w Leuven. Jak sam powiedział to jego: „Ostatni konkretny cel tej wiosny”.
Polak będzie walczył w bardzo silnej stawce. Dominic Lokinyomo Lobalu z Sudanu Południowego już drugi sezon reprezentuje Szwajcarię. Jego wynik 26:54 to drugi wynik w historii Europy. Belgowie będą trzymać kciuki za Isaaca Kimeli (27:10), który urodził się w Kenii, jednak karierę biegową zaczynał jako nastolatek w Belgii. Ponownie to Francuzi mogą włączyć się do gry, a to za sprawą zawodnika cieszącego się krótko (od listopada do stycznia) rekordem Europy, a jest nim Etienne Daguinos, który w Lille pobiegł 27:04. W walce o medale będzie liczył się też Norweg Narve Gilje Nordas, który z powodzeniem łączy stadion i ulicę, a na 10 kilometrów biegał już 27:31. Warto zwrócić uwagę na dosyć wymagający profil pierwszej części rywalizacji. Biegacze będą mieli do pokonania długi podbieg, a suma przewyższeń to ponad 50 metrów.
Bieg maratoński jest najsłabiej obsadzoną konkurecją, a pełny, mocny skład wysłało jedynie państwo, które nie leży w Europie. Izrael zarówno w kobiecym, jak i męskim maratonie będzie zapewne rozdawał karty. Wiele wskazuje, że to między Kenijczykami reprezentującymi Izrael i Turcję dojdzie do podziału medali w biegu mężczyzn. W tę Kenijską rywalizację może wmieszać się Iliass Aouani, pochodzący z Maroka reprezentant Włoch w grudni w Walencji pobiegł 2:06:06.
W kobiecym maratonie zobaczymy Aleksandrę Brzezińską (2:27:20). Zawodniczka wraz z trenerem Jackiem Wośkiem liczą na wysokie miejsce i punkty rankingowe pozwalające na start we wrześniowych Mistrzostwach Świata w Tokio. Rekord życiowy Polki może dawać jej szansę na wysokie miejsce. Szczególnie, że trasa biegu jest bardzo wymagająca, z przewyższeniem ponad 240 metrów, co zawsze skutkuje niespodziankami.
Jedną z faworytek jest Lornah Salpeter z Kenii reprezentująca Izrael (2:17:45). Jej życiówka ma jednak już pięć lat, a w styczniu, w Osace pobiegła 2:24:03. Mocne mogą być Marokanki w brawach Hiszpanii. Są nimi Majida Maayouf, rekordzistka kraju z 2:21:01 oraz Fatima Azzahraa Ouhaddou Nadie (2:24:05). Za pierwszą z nich ciągnie się jednak historia dopingowa, która nie skończyła się zawieszeniem. Zawodniczka podczas zmiany obywatelstwa uzyskała pozytywny wynik badania próbki, jednak marokańska federacja oczekiwała działania ze strony hiszpańskiej, a hiszpańska nie poczuwała się do obowiązku zawieszenia biegaczki, która jeszcze nie mogła reprezentować ich kraju i późniejsza rekordzista Hiszpanii najzwyczajniej… nie została zawieszona.
Do rywalizacji włączy się na pewno Włoszka Giovanna Epis (2:23:46). Gospodarze liczą na Hanne Verbruggen, pracująca jako nauczycielka maratonka posiada życiówkę 2:26:32 i trenuje z tym samym trenerem, co od kilku miesięcy Aleksandra Lisowska. Polka również miała wystartować, by bronić tytułu Mistrzyni Europy, jednak wycofała się ze startu ze względu na niezadowalającą formę.
Start maratonu w niedzielę 13 kwietnia o 10:15.
Transmisje wszystkich biegów, a także wyniki live dostępne będą na stronie European Athletics. Wymagana jest jedynie darmowa rejestracja.