Redakcja Bieganie.pl
W ten weekend odbędzie się Mini London Marathon, który towarzyszy Maratonowi Londyńskiemu. Każdy z młodych sportowców otrzyma po 10 funtów na sprzęt szkolny i medale od samego Eliuda Kipchoge.
Ten bieg zawsze był w cieniu wyścigu głównego i niewiele o nim informowano. Tym razem ma być inaczej. By podnieść prestiż wydarzeniu przeniesiono bieg dzieci na sobotę, czyli na dzień przed Maratonem Londyńskim. Mało tego ambasadorem biegu dzieci jest Kipchoge, który będzie rozdawać medale na mecie. Przypomnijmy, że Kenijczyk poprawił niedawno rekord świata w maratonie.
W sobotę wystartuje około 7000 młodych biegaczy. Co ciekawe podobna liczba osób rywalizowała na pierwszym Maratonie Londyńskim w 1981 roku. Organizatorzy liczą, że do 2030 roku liczba zgłoszeń na Mini London Marathon wzrośnie do 50 000. Możliwe, że przy takiej frekwencji BBC będzie relacjonować to wydarzenie.
Młodzież będzie się ścigać na dystansach od 1 mili do 2,6 km. Ponadto w brytyjskich szkołach tysiące uczniów ukończy wirtualny Mini London Marathon. Jednym ze zwycięzców ubiegłorocznej edycji był Nicholas Griggs, który w tym roku pobił już rekord Europy juniorów na halową milę.
To prawdopodobnie jedyna impreza biegowa na świecie, w której każde dziecko otrzyma wynagrodzenie. Zawodnicy, którzy ukończą wyścig dostaną 10 funtów. Pieniądze będzie wypłacać szkoła, a młody biegacz może za nie kupić sprzęt sportowy lub komputerowy.
Szyki może popsuć zaplanowany na sobotę strajk linii kolejowych w Wielkiej Brytanii. Dyrektor wyścigu Hugh Brasher twierdzi jednak, że większość zawodników dojedzie na start autokarem lub metrem.