PHOTO 2024 06 08 10 53 24
8 czerwca 2024 Bartłomiej Falkowski Newsy

Mateusz Kaczor odważne o swoim starcie na ME


Mateusz Kaczor, aktualny Mistrz Polski w Półmaratonie jest jedynym męskim reprezentantem Polski w biegach długich podczas Mistrzostw Europy w Rzymie. Niedługo przed swoim startem opowiedział nam otwarcie o swoich planach, jak i przygotowaniach do imprezy.

Tomasz Koprowski, Bieganie.pl: Z nami Mateusz Kaczor, czyli wielka nadzieja polskiego maratonu. Jutro wystartujesz na dystansie o połowę krótszym. Czy czujesz się mocny i na jakie miejsce liczysz?

Mateusz Kaczor: Nie ukrywam, że chciałbym wejść w TOP 8, ale nie znam list startowych i na jakich wynikach bazują chłopaki. Myślę, że przy optymalnych warunkach, treningi na to wskazują, że jestem na poprawę rekordu życiowego. (1:02:06 Warszawa 2024 – przyp. Red) Co prawda tutaj nie będzie optymalnych warunków, więc trzeba będzie reagować na bieżąco. Myślę, że jestem bardzo dobrze przygotowany na ten bieg. Oby nic niepokojącego nie przytrafiło się na trasie i powinno być przyzwoicie.

Jak się czujesz? Od października masz w nogach już kilka startów, w tym trzy maratony? Jak to wygląda przygotowawczo? Jak Ty się oceniasz?

Teraz po maratonie w Łodzi wyjechałem na trzy tygodnie do Kenii żeby podłapać zdrowia. Nie przesadzałem tam z treningami. Wszystko bazowało na tym, żeby odpocząć po maratonie i na wysokości „łapać przysłowiową krwinkę”. Po zjeździe stwierdziłem, że trzeba się sprawdzić, jak przebiegł obóz. Wystartowałem w Łodzi w Biegu Ulicą Piotrkowską. Tam pobiegłem 29:32 co uważam za bardzo dobry prognostyk. Później kilka treningów też wskazywało, że powinno być dobrze. Zobaczymy jutro. Trzymajcie kciuki. Ja dam z siebie wszystko.

Wrócę jeszcze na chwilę do Kenii. Jak to jest, jak trenujesz tam i dziewczyny Cię wyprzedzają? Opowiedz trochę o kulisach.

No to trochę żenujące z męskiego punktu widzenia (Śmiech). Poziom jest, jaki jest. Gdy my, biali zjeżdżamy z nizin tam w góry, to trzeba się z tym pogodzić, że ludzie, którzy tam mieszkają od dziecka, w tym przypadku dziewczyny, biegają na treningach odcinki szybciej niż ja. Mogłem dołączyć do nich na rytmy, na kółko czy dwa. Nie ukrywam, że dziewczyny tam biegały szybciej ode mnie.

W Kenii miałeś zatrucie pokarmowe. Jak to wpłynęło na przygotowania?

Jeden dzień był totalnie wyjęty z życia. Miałem gorączkę w nocy, dreszcze, biegunka i wszystko, co z tym związane. Musiałem odpuścić później trzy dni. Trochę to pokrzyżowało plany, dlatego cieszę się, że po tym zatruciu i zjeździe z Kenii udało mi się pobiec te 29:30. Potem w Radomiu podłapałem jeszcze więcej zdrowia i tak jak już mówiłem, myślę, że powinno być dobrze.

Dzięki!

Dziękuję!

Bądź na bieżąco
Powiadom o
16 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Zibi
Zibi
10 miesięcy temu

Trzymam kciuki, jakby była ta 10 to całkiem fajnie by to wyglądało

Paweł Kosek
Paweł Kosek
10 miesięcy temu

Powodzenia Mateusz 🙂

Zenek
Zenek
10 miesięcy temu

Cienko to widzę. Szanse minimalne na pierwszą 10 z 1.05 z takiej amatorskiej dychy.

Patryk
Patryk
10 miesięcy temu
Reply to  Zenek

Robisz prognozę wyniku na podstawie krótszego dystansu. Mateusz oficjalnie jeszcze nie połamał 29 minut. A mimo to bardzo fajnie pobiegł półmaraton i maraton. Mówi że ma formę, a w formie biega w szybszym tempie 2 razy dłuższy dystans niż twoje mistyczne przewidywania 🙃

Zenek
Zenek
10 miesięcy temu
Reply to  Patryk

Jak widzisz 5 km. Zaczął fantastycznie i nawet 1.05 będzie sukcesem. Nie zwali na pogodę. Zaczął wspaniałe . Skończy jak zwykle… Amatorzy jesteście . Strzały jednorazowe .

Zenek
Zenek
10 miesięcy temu
Reply to  Patryk

Stawiam, że nawet nie skończy . Albo jak kobieta dziś co wyruszy zaraz.

Leśne dziadki
10 miesięcy temu

I skończyło się jak zawsze. Dużo szczekania mało wyników

NoWay
NoWay
10 miesięcy temu

Jak nagle wyskoczył tak szybko się skończył. Wielka nadzieja białych…. żal.

Trener bloku braku wytrzymałości

Ale spokojnie trener naszego bloku braku wytrzymałości najlepszy z nich powie że przecież na początku dobrze szedł

Zbigniew
Zbigniew
10 miesięcy temu

Pierwsze 5 km w 14:43 a drugie w 16:27 !!!! Tak biega tylko desperat. Dziennikarze zrobili chłopakowi krzywdę, mianując go bohaterem. Na razie nie zdobył nigdzie żadnego znaczącego miejsca !!!! Tylko nie porównujcie jego życiówek z czasami sprzed 40-50 lat, bo wtedy biegało się w trampkach i polsportach a nie w sprężynowych turbo butach po wielomiesięcznych treningach w wysokich górach !!!!! Wystarczy przypomnieć, że kiedyś rekord Polski był gorszy od rekordu świata o ok. 4 min. a teraz jest gorszy o 7 minut !!!! A 2:09 jest gorszy o 9 minut !!!! Więcej obiektywizmu i realizmu !!!!

Gargamel
Gargamel
10 miesięcy temu
Reply to  Zbigniew

Pa ie Rolbiecki dlaczego dołuje Pan publicznie ie zawodnika?

Zbigniew
Zbigniew
10 miesięcy temu

W kontekście zdobywania minimów olimpijskich przypomnę, że do Igrzysk w 1976, 1980 i 1984 roku minimum olimpijskie było gorsze od rekordu świata tylko o ok. 5 min. !!!! I za każdym razem trzech Polaków robiło to minimum a teraz minimum było gorsze o 8 minut i żaden Polak go nie zrobił !!!!!!! Turbo buty i trening w Kenii to nie wszystko !

Zibi
Zibi
10 miesięcy temu
Reply to  Zbigniew

Widać że za dużo formy nad treścią, jeżdżą do tej Kenii a to jak widać im nie służy

Gargamel
Gargamel
10 miesięcy temu
Reply to  Zbigniew

I dlatego pań nie powołuje nawet mistrza Polski?

Jano
Jano
10 miesięcy temu

Będzie jak myślałem. Kiedy nie miał warunków odpowiednich do treningów to biegał a teraz kiedy ma to będzie truchtal

Kaspar
Kaspar
10 miesięcy temu

Oceniać to możecie co najwyżej wielkość własnego przyrodzenia, a nie to, co komu służy, skąd gorszy wynik albo na co kogo stać. Z takim mentalem nadajecie się do robienia gównoburzy pod wynikami piłki nożnej, a nie komentowania lekkiej atletyki. Wypłaczcie się waszym matkom i wracajcie do swoich zajęć.