borkowski
7 sierpnia 2024 Jakub Jelonek Newsy

Mateusz Borkowski pobiegnie w repasażach


Mateusz Borkowski zajął siódme miejsce w piątej serii eliminacyjnej biegu na 800 m i nie awansował bezpośrednio do półfinałów. Polak odpuścił końcówkę biegu, zostawiając siły na jutrzejsze repasaże, które odbędą się w czwartek o godz. 12:00.

Tak jak wspominałem we wczorajszej zapowiedzi, Mateusz Borkowski trafił do trudnej serii i czekało go niełatwe zadanie, aby bezpośrednio awansować do półfinałów zajmując jedno z trzech pierwszych miejsc tego biegu.

Tempo tego biegu nie było bardzo mocne od początku, a prowadzący Edmund Du Plessis z RPA pokonał pierwsze okrążenie w 53,4. Reprezentant Polski był na tym etapie na szóstym miejscu (53,9). Tempo zaczęło wzrastać, Polak znajdował się w połowie stawki, próbując jeszcze przesuwać się na ostatnim wirażu, ale ostatecznie o czołowe miejsca na mecie walczyli Brytyjczyk Ben Pattison (1:45,56) i wspomniany Du Plessis (1:45,73). Ostatnie premiowane awansem miejsce zajął Kenijczyk Wyclife Kinyamal (1:45,86). Polak odpuścił końcówkę i zajął siódme miejsce z czasem 1:47,50.

Nie ma co patrzeć czasy, było to bieg na miejsca – powiedział w wywiadzie dla TVP Sport Borkowski. – Końcówka odpuszczona, rywale odjechali. Jutro walczymy w repasażach. Nie powiedziałem swojego ostatniego słowa. Dzisiaj rywale byli lepsi, nie było sensu biec do końca mocno. Zobaczymy, co będzie dalej. Jestem w stanie nawiązać do mojego rekordu sezonu, pokażę na co mnie stać – zakończył nasz reprezentant.

Pełne wyniki.

Bądź na bieżąco
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
bart
bart
3 miesięcy temu

Repasaże w tej formule są bez sensu jednak. W półfinale zostało 6 miejsc do obsadzenia. Zawodników bez awansu jest 37. To nie można repasaży zrobić dla ograniczonej liczby zawodników – np połowy? Zrobić 2 sesje repasaży dla łącznie 18 zawodników i z niej wyłonić po 3 najszybszych w serii. Wtedy miałoby to sens i nie byłoby odpuszczania lub o zgrozo przetruchtania eliminacji. To w końcu Igrzyska Olimpijskie a nie jakiś cyrk.