Najbliższy bieg: Pieniny Ultra Trail
Weronika Lizakowska pewnie awansowała do biegu finałowego z eliminacji na 3000 m, a sztuka ta nie powiodła się drugiej z Polek – Olimpii Brezie. Oliwer Wdowik awansował do wieczornego półfinału na 60 m „z czasem”, choć musiał czekać na pozostałe biegi (dostał się z „q”, a więc z najlepszymi czasami nie dającymi bezpośredniego awansu). Pokaz siły kolejny raz zaprezentował Norweg Jakob Ingebrigtsen, który biegnąc na końcu stawki wyszedł na prowadzenie na ostatnich dwóch okrążeniach i wygrał bez większych oznak zmęczenia. Podobną taktykę próbował zastosować jego brat Filip, ale zabrakło mu sił i przegrał finał o 2 setne sekundy.
W sesji porannej trzeciego dnia halowych mistrzostw Europy startowało czworo Polaków. Jako pierwsza do eliminacji biegu na 3000 m przystąpiła Olimpia Breza. W spokojnym biegu (1000 m był w 3:06,30, a 2000 m w 6:01,70) walka o czołową szóstkę dającą awans rozegrała się na końcówce. Bieg wygrała Irlandka Sarah Healy (8:55,35), a Olimpia Breza ukończyła na 8. pozycji z czasem 9:08,83. W serii drugiej biegła Weronika Lizakowska, która mogła czuć się jeszcze zmęczona po wczorajszym finale biegu na 1500 m, gdzie zajęła 6. miejsce. Na dystansie dwa razy dłuższym biegła bardzo czujnie za czołówką (1000 m Federica del Buono z Włoch pokonała w 3:19,00, a 2000 m w 6:23,70, a więc zdecydowanie wolniej niż w serii pierwszej). Ostatecznie wygrała Brytyjka Mellisa Coutney-Bryant (9:08,19), a Weronika dobiegła na trzecim miejscu z czasem 9:08,40. Finał tego biegu odbędzie się w niedzielę 9 marca o 17:36.
Oliwer Wdowik biegł w pierwszym biegu eliminacyjnym na 60 m, w którym rywalizacja była bardzo zacięta. Pierwszych pięciu zawodników zmieściło się w 4 setnych sekundy! Wygrał Brytyjczyk Andrew Robertson (6,60), drugi był Holender Taymir Burnet (6,62), a trzeci Niemiec Robin Genter (6,63). Taki sam czas uzyskał czwarty na mecie Duńczyk Simon Hansen (6,63), a Oliwer Wdowik z czasem 6,64 znalazł się na piątym, niedającym bezpośredniego awansu miejscu i musiał czekać na wyniki pozostałych biegów. Na szczęście wynik Polaka dał mu kwalifikację do wieczornych półfinałów, które odbędą się dziś o 19:10. Najlepsze czasy eliminacji uzyskali Jaremiah Azu z Wielkiej Brytanii i Dominik Illovszky z Węgier (obaj 6,58, Węgier poprawił rekord życiowy).
Ostatnią konkurencją porannej sesji 3. dnia były dwa biegi eliminacyjne na 3000 m mężczyzn (bez udziału Polaków). W pierwszym biegu jedenastu biegaczy walczyło o znalezienie się w czołowej szóstce dającej bezpośredni awans do jutrzejszego finału. Pierwszy kilometr Niemiec Thorwirth pokonał w 2:50,00, a później tempo wzrosło (drugi 1000 m był w 2:35,60), a na czele biegł Brytyjczyk George Mills, który triumfował w tym biegu z czasem 7:50,87 (ostatni kilometr miał w 2:25:27). Czołówka wbiegała na metę blisko siebie, a pomiędzy pierwszym a siódmym miejscem różnica wynosiła mniej niż sekundę. Na końcu stawki długo trzymał się Filip Ingebrigtsen, a później starał się przesunąć w okolice środka stawki i utrzymać się w czołowej szóstce, dającej awans. Na finiszu dał się wyprzedzić Niemcowi Maximilianowi Thorwirthowi (7:51,72) i Portugalczykowi Miguelowi Moreirze (7:51,74). Ingebnrigtsen uzyskał 7:51,76, zajął siódme miejsce i odpadł z dalszej rywalizacji.
Podobnych problemów nie miał Jakob Ingebrigtsen. Norweg biegł na końcu stawki, podobnie jak w eliminacjach na 1500 m, a na końcowych dwóch okrążeniach minął wszystkich rywali i zwyciężył pewnie z czasem 7:55,32. Tempo było dość podobne do pierwszego biegu (1000 m w 2:50,10, 2000 m w 5:51,10). W finale znaleźli się też czwarty Stefan Nillesen i szósty Niels Laros (obaj z Holandii). O medale na 3000 m panowie powalczą w niedzielę 9 marca o godz. 16:50.
Zuzanna Maślana zajęła 17. miejsce w pchnięciu kulą z wynikiem 16,51 i nie awansowała do finału. Do awansu potrzeba było 18,31. W sesji porannej odbyły się konkurencje paralekkoatletyczne i kolejny dzień walki wieloboistów.
Listy startowe i wyniki online 38. Halowych Mistrzostw Europy w Apeldoorn 2025 można sprawdzić tutaj.
W sesji wieczornej 3. dnia czekają nas m.in. finały Justyny Święty-Ersetic i Maksymiliana Szweda na 400 m.
