Kilian Jornet, legendarny ultramaratończyk z Katalonii, mieszkający obecnie w Norwegii, zapowiedział swoje najnowsze wyzwanie. Sportowiec, który triumfował w najważniejszych imprezach biegowych świata – w tym czterokrotnie w UTMB – w tym roku powrócił po 14 latach na Western States. W 2011 roku wygrał ten bieg, a teraz, perfekcyjnie rozkładając siły, finiszował na trzeciej pozycji.
Pobyt w USA wzbudził w nim tyle pozytywnych emocji, że poprosił obserwatorów w mediach społecznościowych o podpowiedzi, jaki projekt powinien podjąć w przyszłości.
Odpowiedź nie kazała długo czekać. Jornet ogłosił, że już we wrześniu rozpocznie przedsięwzięcie „States of Elevation” – próbę połączenia wszystkich amerykańskich czternastotysięczników, przemieszczając się wyłącznie pieszo i na rowerze. Jak podkreślił, będzie to ogromny sprawdzian wytrzymałości, ale także okazja do obcowania z dziką przyrodą, co jest jego żywiołem.
Nowy projekt nawiązuje do zeszłorocznego „Alpine Connections”, w którym Jornet zdobył 82 alpejskie szczyty o wysokości ponad 4000 metrów w rekordowym czasie 19 dni – poprzedni oficjalny wynik wynosił aż 62 dni. Sam zawodnik uznał to za największe wyzwanie w swojej karierze.
źródło: Run247