Norweski mistrz świata Karsten Warholm ponownie zaskoczył fanów lekkiej atletyki, pokazując, że nie boi się żadnych wyzwań. Tym razem 29-letni płotkarz postanowił pokonać lodową taflę zamarzniętego jeziora niedaleko Oslo, biegnąc w kolcach i przeskakując specjalnie ustawione płotki z lodu. Cała akcja odbyła się w ramach współpracy z Red Bullem.
„To tylko normalny treningowy dzień w Norwegii. Zero wymówek!” – napisał Warholm, dzieląc się nagraniem z tej nietypowej sesji treningowej. Po zakończeniu biegu sportowiec zanurzył się w przeręblu wyciętym w lodzie, potwierdzając swoje nordyckie hartowanie.
Warholm, znany z kreatywnych metod przygotowań, wyjaśnił, że takie wyzwania pomagają mu spojrzeć na sport w nowy sposób i promować Norwegię w niecodziennych okolicznościach. Do biegu użył zmodyfikowanych kolców, które zapewniły mu niezbędną przyczepność na śliskim lodzie.
„Kolce spisały się świetnie, a kiedy nabrałem pewności, bieganie po lodzie było zaskakująco przyjemne,” powiedział Warholm.
Choć tego typu sesje treningowe nie są bezpośrednim przygotowaniem do zawodów, dla Warholma liczy się podejście pełne eksperymentów i zabawy, które jego zdaniem przynoszą sukcesy na najwyższym poziomie.
Karsten Warholm jest nie tylko trzykrotnym mistrzem świata, ale także rekordzistą świata w biegu na 400 m przez płotki (czas: 45,94 s) oraz mistrzem olimpijskim z Tokio 2020. Po raz kolejny udowodnił, że sport nie zna ograniczeń, a nawet zamarznięta powierzchnia jeziora może stać się torem przeszkód.
źródło : Red Bull