Jakob Ingebrigtsen, po efektownym zwycięstwie podczas DL w Eugene, uciął sobie ciekawą rozmowę z dziennikarzami portalu letsrun.com. Norweg zapowiedział, że chce biegać na najwyższym poziomie co najmniej do IO w Los Angeles (2028).
Ingebrigtsen początkowo zapowiedział, że jego dalekosiężnym celem są IO w Paryżu (2024). Wszystko po to, żeby zostać pierwszym mężczyzną w historii, który obroni tytuł mistrza olimpijskiego na 1500 m. Szybko został jednak skontrowany przez dziennikarza, że ten cel osiągnął już Seb Coe (wygrywając w Moskwie i Los Angeles). Ingebrigtsen długo się nie zastanawiał tylko powiedział, że w takim razie zamierza ścigać się co najmniej do IO 2028, żeby sięgnąć po olimpijskie złoto na 1500 m trzy razy z rzędu.
Póki co, 21-latek celuje w podwójne zwycięstwo podczas MŚ w Eugene, gdzie chce powalczyć na 1500 m i 5000 m. Do tej pory taki dublet udał się Bernardowi Lagatowi (Osaka, 2007).
Jakie plany ma Ingebrigtsen na Mistrzostwa Europy w Monachium? Norweg odpowiedział pół żartem, pół serio, że najchętniej pościgałby się na: 800 m, 1500 m, 3000 m z przeszkodami, 5000 m, 10000 m i w maratonie, ale tutaj pewnym problemem może być program zawodów.
Źródło: letsrun.com