Eliud Kipchoge, powszechnie uznawany za jednego z najwybitniejszych maratończyków wszech czasów, ogłosił, że spróbuje swoich sił na krótszym dystansie 10 kilometrów. W ciągu ostatniej dekady Kipchoge stał się ikoną biegów maratońskich, wygrywając ponad 75 procent swoich startów i zdobywając dwa złote medale olimpijskie oraz aż 11 zwycięstw w prestiżowych biegach Abbott World Marathon Majors. Kipchoge przez pięć lat – od 2018 do 2023 roku – utrzymywał także światowy rekord w maratonie. Teraz, po wielu latach dominacji w biegach maratońskich, zapowiedział start na krótszym dystansie.
1 grudnia Kipchoge wystartuje w biegu Thailand 10K podczas maratonu w Bangkoku 2024. Jego udział w tym biegu jest częścią nowo zawiązanego partnerstwa między organizatorami wydarzenia a NN Running Team, drużyną, której Kipchoge jest członkiem. Będzie to pierwszy start kenijskiego biegacza na innym dystansie niż maraton od 2016 roku, kiedy to wygrał półmaraton w Delhi, uzyskując czas 59 minut i 44 sekundy.
Kipchoge, który właśnie obchodził swoje 40. urodziny, ma w swoim dorobku znakomity wynik na 10 kilometrów – 26:54, uzyskany w 2006 roku podczas biegu Madrid 10K. Ostatni raz rywalizował na dystansie 10 kilometrów w 2014 roku, kiedy wziął udział w prestiżowym biegu Giro di Castelbuono we Włoszech.
Jednak jego ostatnie występy w maratonach, mimo że wciąż na najwyższym poziomie, pokazały, że Kipchoge również mierzy się z wyzwaniami. W marcu 2024 roku zajął 10. miejsce podczas maratonu w Tokio, osiągając czas 2:06:50. Z kolei na igrzyskach olimpijskich w Paryżu nie udało mu się ukończyć biegu, co według doniesień było spowodowane bólem biodra, który uniemożliwił mu walkę o trzeci z rzędu tytuł mistrza olimpijskiego w maratonie.
Oprócz startu w Thailand 10K, Kipchoge planuje wraz z drużyną NN Running Team odbyć trasę promującą biegi długodystansowe w Azji Południowo-Wschodniej. W komunikacie prasowym Kenijczyk podkreślił swoje zaangażowanie w rozwój biegania w tym regionie, mówiąc: „Potencjał w azjatyckim świecie biegowym jest ogromny i cieszę się, że mogę rozpocząć współpracę z Amazing Thailand, aby promować bieganie w Azji. Zawsze mówiłem, że chciałbym, aby świat stał się światem biegającym, bo biegający świat to szczęśliwy świat, zdrowy świat i świat pełen pokoju”.
Jednocześnie Kipchoge potwierdził, że nie zamierza jeszcze całkowicie rezygnować z biegania maratonów. W październikowym wywiadzie dla magazynu „Runners World” wyraził swoje ambicje, by ukończyć wszystkie siedem biegów z cyklu Abbott World Marathon Majors przed zakończeniem kariery. Jak dotąd wziął udział w pięciu z nich; na jego liście marzeń pozostały jeszcze maratony w Nowym Jorku oraz nowo dodany maraton w Sydney.
źródło:www.runningmagazine.ca