Malaga
12 grudnia 2023 Bartłomiej Falkowski Newsy

Hiszpański maratończyk przepuścił Kenijczyka na mecie


Podczas niedzielnego maratonu w Maladze kibice zgromadzeni na mecie byli świadkami niecodziennego wydarzenia. Hiszpan Ricardo Rosado zwolnił przed metą, by Evans Kimtai mógł ukończyć rywalizację przed nim. Rosado odprowadził rywala na linię mety. Kimtai ukończył tym samym bieg na piątej pozycji, ostatniej nagradzanej premią pieniężną.

Rosado to maratończyk z życiówką 2:11:38. Był brązowym medalistą Mistrzostw Hiszpanii w 2016 i 2017 roku, a także wicemistrzem kraju na 10 kilometrów w 2017 roku. Hiszpan tuż przed metą biegu w Maladze zauważył, że Evans Kimtai zwolnił już na dywanie umiejscowionym przed bramą mety. Słaniając się na nogach szedł do mety będąc mniej więcej pięć metrów przed nią. Sądząc po jego stanie tuż po przekroczeniu mety, nie był w stanie zauważyć, że za jego plecami biegnie Hiszpan. Rosado nie wykorzystał tego i zatrzymał się przy Kenijczyku i odprowadził go do mety. Ostatecznie Kimtai ukończył bieg z czasem 2:14:22 na piątym miejscu. Było to ostatnia nagradzana pozycja według regulaminu biegu. Zawodnik sklasyfikowany na piątej pozycji otrzymywał 500 Euro. Rosado dobiegł w czasie 2:14:23 na szóstej pozycji będąc jednocześnie pierwszym Hiszpanem. Organizatorzy postanowili jednak przyznać Hiszpanowi identyczną nagrodę pieniężną jak zdobywcy piątego miejsca.

Nie był to pierwszy podobny przypadek w Hiszpanii. W październiku pisaliśmy o biegu podczas którego zwycięzca oddał pierwsze miejsce drugiemu Kenijczykowi. Wszystko przez to, że prowadzący wcześniej zawodnik z Afryki został nieprawidłowo pokierowany na trasie biegu przez sędziego.

Podobna sytuacja miała też miejsce w 2012 roku. Hiszpan Ivan Fernandez Anaya zwolnił przed metą gdy zobaczył, że Kenijczyk Abel Mutai pomylił miejsce mety i zaczął świętować przedwcześnie swój triumf. Mutai to brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w Londynie na dystansie 3000 metrów z przeszkodami. Anaya zwolnił i pokazał Kenijczykowi, że ten musi przebiec jeszcze kilka metrów do mety. Co ciekawe Ivan Fernandez Anaya należał do tego samego klubu co Rosado, czyli Bikila, który jest największą w Hiszpanii siecią sklepów biegowych.

Bądź na bieżąco
Powiadom o
10 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin
Marcin
1 rok temu

Super postawa

Grzegorz
Grzegorz
1 rok temu

Takie zachowanie pokazuje jakby w bieganiu liczyła się li tylko siła, a przecież koncentracja, rozeznanie w tym co się dzieje, gdzie są przeciwnicy itd. to element sportu jako całości. Ten Hiszpan pokazał, że mózg jest dla niego nieistotnym narządem, tylko siła mięśni się liczy.

Gżegoż
Gżegoż
1 rok temu
Reply to  Grzegorz

Zastanów się może, co ty nam tym wpisem pokazałeś?

dar
dar
1 rok temu
Reply to  Grzegorz

a ja widzę, że pokazał, że nie tylko siła mięśni się liczy ale też serce (nie chodzi o mięsień sercowy 🙂

Robert
Robert
1 rok temu
Reply to  Grzegorz

Ale masz presje wyniku….ja pierdziele. Chyba dopiero zaczynasz się scigać. Aż mi ciebie jest troche żal.

Andrzej
Andrzej
1 rok temu
Reply to  Grzegorz

To raczej nie Hiszpan pokazał, że mózg jest dla niego nieistotnym narzędziem.

Marco
Marco
1 rok temu

Fascynujące ! Jedna sytuacja i dwie różne skrajne oceny Marcina i Grzegorza. Jestem ciekaw doświadczeń życiowych Grzegorza, które doprowadziły go tych konkluzji. Mnie osobiście bliżej jest do komentarza Marcina. 🙂

Michal
Michal
1 rok temu

Widać, że już świat naśladuje Adama Kszczota:)

Maciej
Maciej
1 rok temu

Piekny gest. Podejrzewam ze hiszpanowi wisialo to 500e raz a dwa sam przeciez tez mial gorszy czas bo chwile to trwalo. Bądźmy zawsze ludzmi i mniej spiny

VianTra
VianTra
1 rok temu

Takie zachowanie nie przystoi sportowcowi. Obraził on tego kenijczyka straszliwie! Jak tak bardzo chciał wspomóc go finansowo to mógł wygrać i przekazać mu pieniądze…