doping
28 grudnia 2023 Redakcja Bieganie.pl Newsy

Hiszpańska Agencja Antydopingowa ukrywała przypadki stosowania dopingu


Hiszpańskie media w ostatnim czasie informują o niepokojącym procederze jaki dział się w ramach działalności Hiszpańskiej Agencji Antydopingowej. Na jaw wychodzą przypadki pozytywnych próbek pobranych od sportowców, za które sportowcy nie byli karani.

Najgłośniejszy jest przypadek jednego ze sprinterów Patricka Chinedu Ike, którego pozytywny wynik pobranej próbki był trzymany w szafie przez cztery lata i cztery miesiące. Hiszpański sprinter, który urodził się w Nigerii, uzyskał pozytywny wynik testu na obecność środków anabolicznych (nandrolon) w lipcu 2019 roku. CELAD (Hiszpańska Komisja ds. Zwalczania Dopingu w Sporcie) otworzyła akta dotyczące sprawy w listopadzie 2023 roku, dopiero po wewnętrznym dochodzeniu przeprowadzonym przez Ministerstwo Sportu.

Jak to możliwe, że sportowiec w tym czasie normalnie startował? Używanie nandrolonu jest jednym z najgorszych przewinień, a jednak półtora miesiąca po pozytywnym wyniku Chinedu wystartował w mistrzostwach Hiszpanii, gdzie wraz z klubową sztafetą 4 x 100 metrów zdobył srebrny medal, a w finale setki był piąty. CELAD nie założył zawodnikowi żadnej sprawy, a on sam ponownie startował w mistrzostwach Hiszpanii w 2020 roku.

Jedyna zmiana, jaka jest widoczna po lipcu 2019 roku to fakt, że sprinter nie startował od tego czasu poza granicami Hiszpanii, a jego poziom sportowy drastycznie spadł. Sam sportowiec odniósł się do zarzutów, twierdząc, że o niczym nie wie. Przez cztery lata sprawa wisiała w zawieszeniu, a rzecznik CELAD powiedział, że nie może się odnosić do konkretnych spraw, a opóźnienia zazwyczaj wynikają z konieczności uzyskania większej ilości danych. Nie wyjaśnił jednocześnie, czy jest więcej pozytywnych spraw leżących w szufladzie. CELAD zapowiedział, że Chinedu zostanie niebawem zawieszony, jednak wciąż stosowna informacja nie ukazała się na stronach internetowych.

Sam prezes CELAD Jose Luis Terreros w wywiadzie dla gazety Marca na początku 2022 roku przyznał, że istnieje kilka przypadków podejrzanych paszportów biologicznych, które pozostały bez żadnych sankcji. Znany jest również przypadek hiszpańskiej biegaczki marokańskiego pochodzenia Majidy Maayouf, która została złapana w 2020 roku na dopingu na biegu w Niemczech. Po przekazaniu jej przypadku hiszpańskim organom sprawa nagle spowolniła, a po półtora roku od badania uznano wstecznie jej wyłączenie terapeutyczne (czyli medyczne zezwolenie na stosowanie niedozwolonego środka). Nie wiadomo, czy powyższe sprawy były jednostkowe, czy za tymi wpadkami istnieje jakiś system.

Bądź na bieżąco
Powiadom o
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mariusz
Mariusz
10 miesięcy temu

no proszę, a u nas przywalili Maliszewskiej bo spóźniła się godzinę na kontrolę