Francuz Jimmy Gressier został mistrzem świata w biegu na 10 000 metrów! Po spokojnym początku biegu, gdzie pierwszy kilometr stawka biegaczy zamykała w tempie 3:15, na ostatnich dwóch kilometrach mieliśmy szaleńczy pokaz zerwania tempa. Na podium znalazł się także Szwed Andreas Almgren.
Europa może rywalizować z Afryką. Urodzeni w Europie biegacze, bez afrykańskich genów, świetnie zaprezentowali się w finale biegu na 10 000 metrów. Pierwszy kilometr biegacze pokonali w 3:15 wręcz truchtając. Na drugim kilometrze krótki zryw pokazał Etiopczyk Barega, ale i tak zegar pokazał powolne tempo 3:07. 5000 metrów zwarta grupa mijała w 15:10.
Na kilka okrążeń do końca na prowadzenie wyszedł Szwed Almgren. Na 800 metrów do mety zaczęło się mocne ściganie. Ruszyli Etiopczycy, ale nie byli w stanie urwać Almgrena, który trzymał się za ich plecami. Na 150 metrów do mety prowadził Yomif Kejelcha z Etiopii, ale wtedy w piorunującym tempie ruszył Jimmy Gressier wyprzedzając Almgrena i Kejelche. Gressier wpadł na metę z 28:55,77. Kejelcha był drugi z 28:55,83. Brąz dobył Almgren z czasem 28:56,02.