Dzisiejszy maraton w Fukuoce jak zwykle przyniósł wiele emocji na trasie. Najszybszym zawodnikiem okazał się Kenijczyk Michael Githae, który po raz drugi w ciągu trzech lat wygrał ten prestiżowy maraton. Na podium wskoczył również znakomity Norweg Sondre Moen, a my mogliśmy się emocjonować startem Kamila Jastrzębskiego, który po samotnej walce nie zdołał zbliżyć się do swojego rekordu życiowego.
Japońskie maratony jak zwykle zaczynają się bardzo szybkim tempem ze zbitą grupą zawodników. Celem dla biegaczy miało być osiągnięcie czasu poniżej 2:06, czyli bieg w tempie 2:59/km. Do trzydziestego kilometra wszystko szło zgodnie z planem, a zawodnicy mijali 10. kilometr w 29.49, 20. kilometr w 59:42 i 30. kilometr w 1:29.42. Na tym etapie w prowadzącym peletonie było jeszcze ośmiu zawodników.
Na ostatnich kilometrach dosyć mocno atakował Githae, któremu do końca towarzyszył Chińczyk Shaohui Yang. Po sprinterskim pojedynku szybszy okazał się Kenijczyk, który o 1 sekundę wyprzedził Yanga. Na podium znalazł się jeszcze wracający do formy Norwerg Sondre Moen, który uzyskał czas 2:07.16.
Fukuoka Maraton 2023 – wyniki
Miejsce | Zawodnik | Czas |
---|---|---|
1 | Michael GITHAE | 2:07:08 |
2 | Shaohui YANG | 2:07:09 |
3 | Sondre Nordstad MOEN | 2:07:16 |
4 | Kyohei HOSOYA | 2:07:23 |
5 | Vincent RAIMOI | 2:08:00 |
6 | Peiyou FENG | 2:08:07 |
7 | Brett ROBINSON | 2:08:29 |
8 | Abel KIRUI | 2:08:36 |
Kamil Jastrzębski od początku biegł dużo spokojniej niż prowadząca grupa, otwierając pierwsze 10 kilometrów w 31.10, a na półmetku zanotował czas 1:05.46, który wciąż dawał nadzieję na pobicie zeszłorocznej życiówki z Walencji (2:11:08). Niestety w drugiej części trasy nasz reprezentant mocno zwolnił, dobiegając do mety z czasem 2:14.48.
Dużo się nie pomyliłem obstawiając 2:15.xx