Nie przegap: Konferencja "Biegowe 360 stopni" w COS Zakopane
Polka walczyła o swój drugi finał mistrzostw świata w karierze. W swoim biegu zajęła niestety ostatnie miejsce z czasem 11,36 i odpadła z rywalizacji. Po biegu lekko utykała. Przypomnijmy, że w tym sezonie Ewa Swoboda borykała się z kontuzją mięśnia dwugłowego, której nabawiła się w sierpniu podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej.
Zawodniczka po biegu powiedziała, że źle czuła się w dniu startu jednak nie chciała zrzucać winy na takie samopoczucie. Sama przyznała, że ze względu na kontuzję nie mogła się optymalnie przygotować. „Nie rozmawiajmy o tym czasie, bo trochę mi wstyd. Zostawiłam całe serducho, ale na tyle było mnie dziś stać.” – powiedziała w wywiadzie telewizyjnym tuż po starcie. Bieg półfinałowy z udziałem Swobody wygrała Julien Alfred. Mistrzyni olimpijska z Paryża, uzyskała 10,93.
