IMG 1674
25 maja 2025 Iza Karwaszewska Newsy

Dziesięciolatek z Nowej Szkocji pokonuje dystans maratonu


Zaledwie dzień po swoich dziesiątych urodzinach, Linden przebiegł maraton Blue Nose w towarzystwie swojego ojca, Carlosa Mezy. Dystans pokonali wspólnie, a chłopiec udowodnił, że ciężka praca i determinacja mogą prowadzić do niezwykłych osiągnięć.

W szkole ciągle biegam i się bawię” – powiedział Linden, który poświęcił ponad półtora roku na treningi, zaczynając od krótszych dystansów, takich jak biegi młodzieżowe, 5 km, 10 km, a później półmaraton.

Carlos Meza, ojciec i jednocześnie trener Lindena, wspomina początki syna w biegach: „Zaczął od serii biegów młodzieżowych, gdzie dystans wynosi około półtora kilometra dla jego grupy wiekowej. Spodobało mu się. Kiedy zapytaliśmy, czy chce spróbować sił w biegu na 2 km czy 4 km podczas Blue Nose, on zdecydował się na 5 km. Powiedzieliśmy mu wtedy, że jeśli naprawdę chce, przygotujemy go do tego dystansu”.

Ta pierwsza próba 5 km rozpaliła w Lindenie pasję do biegania, która szybko przerodziła się w marzenie o ukończeniu pełnego maratonu przed ukończeniem 10 lat. Aby osiągnąć ten cel, Linden i jego ojciec przebiegli maraton na lokalnej trasie treningowej na dwa tygodnie przed głównym wydarzeniem.

Bardzo chciał ukończyć maraton jako dziewięciolatek” – mówi ojciec. „Jako trener nie zalecałbym biegania maratonu przed zawodami, ale Linden był zdrowy, dobrze przygotowany i systematycznie budował swoją wytrzymałość”.

Meza, mający ponad 15-letnie doświadczenie w pracy z olimpijczykami i sportowcami wytrzymałościowymi, zadbał o profesjonalne podejście do treningu syna. Regularnie konsultowali się z lekarzami, dbali o właściwe odżywianie oraz stosowali plan treningowy, który uwzględniał rozciąganie i regenerację.

Motywacją do ukończenia maratonu była także chęć wsparcia badań nad rakiem. „Mój dziadek zmarł na raka rok temu, a drugi dziadek zmaga się z chorobą, więc postanowiłem zbierać pieniądze na badania” – wyjaśnił młody maratończyk.

Mimo młodego wieku Linden podchodził do treningów z pełnym zaangażowaniem i determinacją. Po ukończeniu maratonu powiedział: „Byłem z siebie bardzo dumny”.

Ojciec chłopca dodaje, że nawet w najtrudniejszych momentach, na ostatnich 15 kilometrach, Linden wciąż był pogodny i pełen energii, żartował i cieszył się biegiem.

Plany na przyszłość są jeszcze nieokreślone. „Nie planuję wielkich wydarzeń zaraz po dużym wyzwaniu” – mówi Meza. „Musimy dać sobie czas, by to wszystko przetrawić. Linden wspominał o kolejnych wyzwaniach, ale zobaczymy, co przyniesie czas”.

Meza podkreśla również, jak ważne jest, by dzieci same decydowały o swoich celach w sportach wytrzymałościowych. Udział dzieci w takich wydarzeniach wymaga odpowiedzialnego i przemyślanego podejścia. Kluczowe jest, aby trening był dostosowany do ich możliwości, prowadzony bez nadmiernego obciążania organizmu, a wszelkie decyzje podejmowane były z uwzględnieniem zdrowia i dobrostanu dziecka. Najważniejsze, by to młodzi sportowcy sami wykazywali chęć podjęcia wyzwania, a rolą rodziców i trenerów było ich wspieranie i zapewnienie odpowiednich warunków do rozwoju.

źródło: Ground news

Bądź na bieżąco
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments