Clara Adams, uczennica liceum w Kalifornii i jedna z najzdolniejszych młodych lekkoatletek w stanie, stała się bohaterką kontrowersji, które podzieliły środowisko sportowe. Po wygraniu biegu na 400 metrów podczas zawodów stanowych, Clara, ciesząc się z sukcesu, wykonała nietypowy gest – użyła gaśnicy, aby „zgasić ogień” na swoich butach.
Gest, który wzbudził aplauz widowni, spotkał się jednak z ostrą reakcją sędziów, którzy uznali go za naruszenie zasad sportowego zachowania i zdyskwalifikowali zawodniczkę. Kara ta była szczególnie dotkliwa, ponieważ oznaczała również utratę możliwości startu w kolejnym biegu, gdzie Clara była jednym z głównych faworytów.
Ojciec Clary, będący także jej trenerem, bronił córki, podkreślając, że gest był nieszkodliwy i wykonany poza strefą rywalizacji. Decyzja sędziów wzbudziła liczne pytania o interpretację zasad sportowych i potencjalne uprzedzenia, zwłaszcza że zawodniczka jest jedyną czarnoskórą uczestniczką w tej kategorii.
W obronie Clary stanął również Maurice Greene, mistrz olimpijski, który był inspiracją dla tego gestu. W jego opinii, decyzja o dyskwalifikacji była przesadzona i powinna zostać cofnięta. Tymczasem dyskusje wokół tej sprawy nie milkną, a społeczność sportowa zastanawia się, czy w tym przypadku zasady nie przysłoniły ducha sportu.
źródło: Daily Mail