Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka, jedna z czołowych polskich biegaczek ostatnich lat, zakończyła sportową karierę w wieku 30 lat. Przez lata była filarem sztafety 4×400 metrów, która pod wodzą trenera Aleksandra Matusińskiego zdobywała najważniejsze laury na arenie międzynarodowej. Popularne „Aniołki Matusińskiego” przyniosły Polsce wiele powodów do dumy, a Wyciszkiewicz-Zawadzka odegrała kluczową rolę w sukcesach drużyny.
Wśród najważniejszych osiągnięć zawodniczki znajdują się dwa medale mistrzostw świata – srebro wywalczone w 2019 roku w Doha oraz brąz zdobyty dwa lata wcześniej w Londynie. Jej talent błyszczał również na mistrzostwach Europy, gdzie triumfowała w sztafecie w Berlinie w 2018 roku. Halowe mistrzostwa Europy i świata również przyniosły jej medale – złoto w Belgradzie w 2017 roku oraz srebro w Birmingham w 2018 roku. Te sukcesy potwierdzały, że Wyciszkiewicz-Zawadzka była jedną z kluczowych postaci w złotej generacji polskich biegaczek.
Niestety, ostatnie lata kariery były dla niej pełne wyzwań zdrowotnych. Kontuzje, w tym rzadka i poważna dolegliwość zerwania ścięgna mięśnia strzałkowego, uniemożliwiły jej start w igrzyskach olimpijskich w Tokio i Paryżu.
Pomimo prób powrotu na bieżnię, problemy zdrowotne coraz bardziej ograniczały jej możliwości startowe. Ostatni raz wystąpiła na dużej imprezie w 2023 roku podczas mistrzostw świata w Budapeszcie.
Decyzja o zakończeniu kariery oznacza koniec pewnej epoki w polskiej lekkiej atletyce. To kolejny z „Aniołków Matusińskiego”, który zdecydował się na zakończenie sportowej kariery. Wcześniej taką decyzję podjęła Małgorzata Hołub-Kowalik oraz Anna Kiełbasińska.