Hermes Gebreselassie
1 listopada 2025 Tomasz Koprowski Newsy

Bieganie jest najłatwiejszym sportem – Jos Hermens


Jos Hermens to olimpijczyk z 1972 i 1976 roku, gdzie biegał 5 i 10 tysięcy metrów. Przez wiele lat był rekordzistą świata w biegu godzinnym. W 1978 miał wystartować w maratonie nowojorskim jednak na kilkanaście tygodni przed tym startem nagle jego kariera została przerwana. Podczas ME w biegu na 10 000 metrów zerwał całkowicie ścięgno achillesa. Swoje doświadczenia przeniósł najpierw w świat trenerski, a potem zaczął spełniać się jako manager. Obecnie jest najsłynniejszym managerem biegowym na świecie. Dowodzi NN Running Team i to on jest jednym z ojców sukcesów Kipchoge, Bekele, czy Hassan. Udzielił nam krótkiego wywiadu dwa dni przed maratonem w Nowym Jorku.

Tomasz Koprowski: Tomasz Lewandowski, Marcin Lewandowski, Bogusław Mamiński, zna pan te nazwiska?

Jos Hermens: Oczywiście, pracowałem z nimi wszystkim. Zawsze to przyjemność pracować z Polakami, bo są bardzo pracowici i pełni pasji. Tomasz jest bardzo dobrym trenerem i wspaniałą osobą. Współpraca z Mamińskim była bardzo dawno temu, ale to są zawsze były miłe uczucia, emocje i miła współpraca z Polakami.

Mamiński ma siedemdziesiąte niebawem, zatem z wyprzedzeniem – wszystkiego najlepszego Bogusław!

Tak, chciałbym mu życzyć wszystkiego najlepszego, mamy bardzo dobre wspomnienia.

Chciałbym zapytać o maraton. Jak myślisz, kiedy zostaną złamane dwie godziny?

Powinno się to wydarzyć w ciągu najbliższych lat. Jesteśmy bardzo blisko. Oczywiście Kipchoge zrobił to inną drogą, ale udowodnił, że jest to możliwe. Dlatego myślę, że to kwestia czasu, że to się stanie.

Gdy patrzymy na rynek biegów, to bardziej myślisz o tym, że to jest trend, czy bardziej rodzaj kultury? Dużo osób zaczęło biegać, szczególnie w ostatnich latach, co myślisz o tym?

Myślę, że było dużo zmian po pandemii. W covidzie ludzie mogli przebywać tylko sami ze sobą, chodzić, biegać, jeździć na rowerze. To jest dla mnie bardzo fascynujące, jako staruszka, że teraz biega dużo młodych ludzi i wcale nie musisz biegać trzy godziny w maratonie czy szybciej. Biegając cztery czy pięć godzin, też możesz mieć to na swojej liście planów do zrealizowania. Mnóstwo osób pomiędzy 20 i 30 rokiem życia zaczyna biegać. Czasem po trzydziestce masz rodzine, twój brzuch rośnie i myślisz sobie „muszę coś zrobić” i idziesz biegać. Bieganie jest najłatwiejszym sportem. Możesz go robić wszędzie, nie zabiera dużo czasu. Nie musisz iść do klubu, nie musisz wynajmować kortu i tak dalej. To zawsze była bardzo dobra rzecz dla osób po czterdziestce, a teraz widzisz to jeszcze u młodszych. Bardzo mi się to podoba. Pytam ich czasem, a oni mówią, że trenują trzy, cztery razy w tygodniu i biegną maraton. To fascynujące. Dla mnie to niesamowite (śmiech). Wcześniej myśleliśmy, że trzeba trenować przynajmniej codziennie. (Jos Hermes podczas swojej kariery zawodniczej trenował trzy razy dziennie. Uważał, że objętość jest kluczem do sukcesu. W szczytowym momencie biegał średnio 45 kilometrów dziennie, czyli 320 w tygodniu, bez miękkich, wysokich butów – Red. ) Być zaangażowanym, robić to profesjonalnie. A oni lubią bieganie, poświęcają na nie czas tylko po to, by powiedzieć „tak, pobiegłem maraton w cztery, pięć godzin”.

Mamy teraz maratony na 50 000 osób. Eliud Kipchoge powiedział przed maratonem londyńskim, że teraz pora na 100 000 uczestników. Myślisz, że jest to możliwe w ciągu najbliższych lat?

Wiesz dobrze o tym, że maraton londyński i wiele innych biegów mają po 800 000 osób, które chcą w nim pobiec, zapisują się na losowanie, a biegnie tylko 50 tysięcy. Tu problemem jest tylko przepustowość ulic, bezpieczeństwo. To jest problem i to dlatego w największych biegach startuje około 50 000 osób. Myślę, że byłoby trudne do uzyskania na ulicach biegu na większą skalę. Może trzeba zrobić start, który trwa dłużej? Jestem pewny, że organizatorzy już nad tym myślą. Co roku dodają jakieś 5 tysięcy miejsc w Nowym Jorku, Londynie czy w Tokio, gdzie na loterię zapisuje się milion osób.

Na koniec zapytam, co sądzisz o Enhanced Games, zawodach gdzie dopuszcza się doping?

To bzdury. Musimy chronić ludzi przed tym. Nie rozumiem tego, że ludzie chcą brać ten doping i co – umrzeć za pięć lat? Oczywiście, świat jest wolny i to jest ich wybór, ale to nie jest droga, którą chciałbym iść i się w nią zaangażować, bo to po prostu niebezpieczne.

Bądź na bieżąco
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments