Annie Wielgosz, jedynej naszej reprezentantce w kobiecych biegach na 800 metrów, nie powiódł się także drugi bieg na Igrzyskach w Paryżu. Wczoraj nie przeszła eliminacji, dziś ze słabym czasem dobiegła na przedostatnim miejscu w swoim biegu repasażowym.
Zasady repasaży są nieubłagane, do dalszej rundy z czterech biegów awansowały tylko zwyciężczynie biegów plus dwie najszybsze biegaczki. Nasz reprezentantka od początku biegła z tyłu grupy. Na ostatnim okrążeniu nie miała argumentów, by włączyć się do walki. Ostatecznie dobiegła siódma z czasem 2:05,77. Wyprzedziła jedynie reprezentantkę targanej wojną Palestyny Layle al-Masri. Bieg wygrała reprezentantka gospodarzy Anaïs Bourgoin z czasem 1:59,52.
Zmień trenera. Masakra …
Kiedyś na starym PC z komunii, miałem taką grę, która nazywała się Jack Orlando. Gra polegała na bieganiu zabawy biegowej 8×2’ i mierzeniu kwasu. W ten sposób przechodziło się kolejne misje w grze.
A tak zupełnie serio to wyglądało to TRA-GI-CZNIE. Takiego poranka Polska lekkoatletyka nie miała naprawdę dawno.
Oj tam, oj tam. Grunt, że mogła ten drugi raz się pokazać jak to wczoraj mówiła. Szkoda, że nie była wkur*** że nie może się pokazać w półfinale tylko cieszyła się z biegu dla cieniasów. Grunt, że marzenia o udziale spełnione, może z rok jeszcze pofinansują zabawę w biegacza.
pobawi się zapewne dłużej bo jej zabawę wojsko sponsoruje – szkoda, tylko, że jako żołnierz nic nie walczyła, wielka szkoda, ale może imprezą docelową są jakieś mistrzostwa wojska?!
zer0 walki zarówno w normalnych eliminacjach jak i w tych dodatkowych – bardzo słaba postawa, nawet się nie starała!!
Często pada sformułowanie „zmień trenera” etc. I racja. Jeden sezon pobiegała i znów padlina. Tu trzeba Lewandowskiego trenera który potrafi trenować pod turniej. Był mega skuteczny z Marcinem. Ale nasi wolą „pognać” za granicę i tyle. Po igrzyskach zrobiłbym reset dał mu kasę i niech tworzy grupę na kolejne igrzyska. 4 lata – dość sporo czasu. Fachowcom trzeba płacić. Kropka.
Jeden sezon pobiegała?
Przecież parę tygodni temu zrobiła życiówkę! To jej drugie IO, od kilku lat najlepsza w Polsce.
Dziewczyna ma dość przeciętny (jak na elitę) talent a wszystko osiągnęła sercem i ciężką pracą. Polecam trochę poczytać jej historię a nie pisać głupoty na podstawie jednego występu na IO.
Nie jestem rozczarowany tym, że odpadamy w eliminacjach. Martwi mnie styl. To nie są zawody w Dolnym Kłaju tylko olimpiada. Rozumiem, że ktoś uzyskał kwalifikacje. I co dalej. Logika podpowiada, że mocno trenuję. Staram się a tymczasem kompromitacja. I nie rzecz w wyniku. Rzecz w kiepskim stylu. Problem nie tylko w biegach. Miotacze żelastwem też furory nie robią. Skoczkom ktoś podmienił tyczki na krótsze.
Ania ewidentnie szczyt formy miała na ME. Tam dopiero uzyskała minimum na Igrzyska i to jej wielki sukces. Niestety później był już zjazd formy, podejrzewałem że tak będzie, nie ma co mieć do niej pretensji. Zrobiła co mogła i widać ja przeżyła słabszy występ. Ale i tak jest najlepszą polską biegaczką średnią ostatnich 6 lat, to na prawdę mega osiągnięcie.