kusociński
20 czerwca 2024 Bartłomiej Falkowski Newsy

84 lata od śmierci Kusocińskiego


W dniach 20 – 21 czerwca 1940 w Palmirach Niemcy rozstrzelali 378 więźniów, głównie z więzienia na Pawiaku i aresztu Gestapo w al. Szucha. Wśród rozstrzelanych był m.in. Janusz Kusociński, złoty medalista olimpijski z Los Angeles oraz dwukrotny rekordzista świata.

Janusz Kusociński był aktywnym sportowcem do wybuchu II Wojny Światowej. Jego największym osiągnięciem jest złoty medal w biegu na 10 000 metrów (30:11,4) wywalczony podczas Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles w 1932 roku. Dwa lata później został tez wicemistrzem Europy na 5000 metrów.

Janusz Kusociński jako kapral rezerwy zgłosił się do wojska w momencie wybuchu II Wojny Światowej. Został dowódcą Kompanii Karabinów Maszynowych II Batalionu 360 Pułku Piechoty. Podczas walk w obronie stolicy został dwukrotnie ranny. Za bohaterską postawę został odznaczony Krzyżem Walecznych (28 września 1939).

Po kapitulacji Stolicy Kusociński pracował jako kelner w karczmie „Pod Kogutkiem”. Jednocześnie działał w konspiracji będąc członkiem Związku Walki Zbrojnej, który w późniejszych latach został przemianowany na Armię Krajową.

Pod pseudonimem „Prawdzic” związał się z konspiracyjną organizacją wojskową „Wilki”. Wiosną 1940 został aresztowany przez Gestapo. Przewieziono go do więzienia na ulicę Rakowiecką, gdzie był poddawany torturom.

Według słów historyków, Niemcy najprawdopodobniej wiedzieli kim jest Kusociński, który był jedna z największych gwiazd sportu międzywojennej Polski i Europy. Istnieje hipoteza, że zamordowali go po tym, gdy odmówił zostania trenerem lekkoatletów niemieckich. Wskazuje też na to fakt, że był przetrzymywany w izolatce w więzieniu na Rakowieckiej, a nie jak reszta rozstrzelanych w Palmirach, którzy więzieni byli w al. Szucha, czy na Pawiaku.

Grób sportowca znajduje się na cmentarzu w Palmirach (II kwatera, mogiła XVII). Razem z Kusocińskim w tych dniach rozstrzelano m.in. Feliksa Żubera, sprintera, uczestnika Igrzysk Olimpijskich w Amsterdamie, czy Tomasza Stankiewicza, wicemistrza olimpijskiego w kolarstwie torowym z Paryża.

Bądź na bieżąco
Powiadom o
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Zibi
Zibi
3 miesięcy temu

Jak się spojrzy na ten wynik 30.11 to po prawie stu latach w innym świecie ten sport za bardzo do przodu nie poszedl bo jak teraz wygrywa się zawody biegając 27 czy nawet 28minut po prawie 100 Latach to jak się uwzględni bieżnie które odbijają i buty nie wiem czy Ci przedwojenni też by nie biegali na tym poziomie co dziś. Ciekawe to dosyć

Zbigniew
Zbigniew
3 miesięcy temu

Bez wątpienia był i jest nadal jednym z największych polskich sportowców !!!!! Jego niezłomny patriotyzm i nieprawdopodobna odwaga w obliczu śmierci jest dowodem niezwykłego bohaterstwa !!!! Jego zwycięstwo na 10 000m w Los Angeles a także zwycięstwo nad mistrzem olimpijskim Lehtinenem są tak samo fascynujące jak zwycięstwo Bronka Malinowskiego w Moskwie !!!!