Przetestowaliśmy aplikację Wings for Life przed oficjalnym biegiem
Kiedy otrzymaliśmy zaproszenie do przetestowania aplikacji Wings For Life, poczułem zarówno ekscytację, jak i odpowiedzialność. Była to nie tylko szansa na doświadczenie nowej technologii na własnej skórze, ale także możliwość uczestniczenia w projekcie, który ma realny wpływ na życie osób z urazami rdzenia kręgowego.
Dostępność i pierwsze wrażenia Aplikacja Wings For Life jest dostępna globalnie, co pozwala każdemu biegaczowi, niezależnie od jego lokalizacji, dołączyć do tego wyjątkowego wydarzenia. Pierwsze uruchomienie aplikacji odbywa się w atmosferze ekscytacji, bowiem używamy wersji testowej i nie wiemy kompletnie czego się spodziewać. Jako redakcja Bieganie.pl, mieliśmy okazję doświadczyć i przetestować wszystko, od instalacji po integrację z lokalnymi ambasadorami projektu, takimi jak Adam Małysz czy Karol Paciorek.
Pełne user experience z aplikacją Wings for Life znajdziecie w poniższym filmie:
Testowanie i konfiguracja Testowanie aplikacji było połączone z moim codziennym treningiem. Tego dnia w planie treningowym do zrealizowania było 12 km, które za zgodą trenera przedłużyliśmy do 15km aby możliwie najdłużej testować apkę. Jak się później okazało, mój dystans okazał się najdłuższy ze wszystkich testerów!
Testy rozpoczęliśmy od ponownego pobrania aplikacji i zakładania całkowicie nowych kont, co pozwoliło nam zacząć wszystko od nowa, na świeżo. Opłacenie pakietu startowego i dołączenie do grupy biegowej (Forest Squad) były proste i intuicyjne. Konfiguracja aplikacji, choć wymagała uwagi, pozwoliła dostosować ją do osobistych preferencji – od wyboru głosu narracji po udzielenie zgody na dostęp do lokalizacji.
Emocje przed startem Pół godziny przed oficjalnym startem poczułem rosnące napięcie. Głos Karola Paciorka witał mnie i przypominał zasady, wprowadzając w nastrój wyjątkowej rywalizacji. Następnie rozpoczęła się rozgrzewka, której towarzyszyła muzyka i instrukcje trenerskie – atmosfera stawała się coraz bardziej elektryzująca.
Doświadczenie z biegu Gdy tylko aplikacja odliczyła do startu, wyruszyłem wraz z innymi wirtualnymi uczestnikami. Każdy przekaz z aplikacji, każdy kilometr przemierzony w rytm komunikatów motywujących był dla mnie testem nie tylko kondycji fizycznej, ale i technologicznej sprawności aplikacji. Słuchawki nakostne Philips, które otrzymaliśmy w zeszły roku na testy, idealnie wpasowały się w tę sytuację, pozwalając mi na swobodne słuchanie otoczenia oraz jednoczesne odbieranie komunikatów aplikacji.
Podczas bieguz aplikacją Przebiegając kolejne kilometry, czułem się jak część globalnego wydarzenia. Aplikacja informowała mnie o swoich postępach i przypominała o celu biegu – wsparciu dla osób z urazami rdzenia. Poczucie wspólnoty i celu nabrało większego znaczenia, gdy słyszałem głosy ludzi, dla których biegnę.
Koniec biegu z aplikacją Doświadczenie zakończyło się serią gratulacji i podziękowań od aplikacji, co było miłym akcentem po intensywnym wysiłku. Możliwość zrobienia pamiątkowego zdjęcia z medalem dzięki nakładce AR była wisienką na torcie tego technologicznego doświadczenia.
Podgląd na trening z aplikacji COROS
Podsumowanie Aplikacja Wings For Life przekroczyła moje oczekiwania nie tylko jako narzędzie do biegania, ale jako platforma, która łączy ludzi z różnych części świata w jednym, wspólnym celu – wsparciu badań nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego. To więcej niż zwykły bieg. To globalne wydarzenie, które jednoczy i inspiruje, przypominając, że każdy krok, który robimy, może pomóc zmienić życie innych.
Przy tej okazji, biorąc udział w testach, doświadczyłem nie tylko technologicznej innowacyjności, ale też głębokiego poczucia przynależności i wspólnej misji. To uczucie, gdy przekraczasz własne granice, wiedząc, że każdy metr ma znaczenie, dodaje energii i motywuje do biegania jeszcze szybciej i dalej.
Aplikacja Wings For Life, z jej intuicyjną obsługą i motywującymi komunikatami, pozwalała mi nie tylko śledzić postępy własne, ale i obserwować, jak zbliża się wirtualny pościg, co dodatkowo wzmacniało emocje i adrenaliny podczas biegu. Adam Małysz, który w roli Kapitana Wąsa stawał się coraz bardziej namacalny z każdym komunikatem, przypominał o szybkości, z jaką muszę biec, aby utrzymać przewagę.
W końcu, po przebiegnięciu planowanych 15 km, czekały na mnie gratulacje i słowa uznania, które sprawiły, że całe zmęczenie nabrało sensu. Wtedy zdałem sobie sprawę, że ten test był czymś więcej niż tylko próbą technologiczną – był sprawdzianem ducha i współczucia.
Wnioski i rekomendacje Jeśli szukasz sposobu, by połączyć pasję do biegania z czynieniem dobra, to rozwiązanie w postaci biegu wirtualnego jest właśnie dla Ciebie! Póki możesz – zarejestruj się na stronie Wings for Life i dołącz do jednej z wielu grup biegowych, które razem będą uczestniczyć w biegu z aplikacją. Lista grup biegowych: >>>ZNAJDUJE SIĘ TU<<<
Rekomenduję to każdemu, kto chce poczuć ducha współzawodnictwa i jednocześnie przyczynić się do ważnej przyczyny. Nie tylko poprawisz swoją kondycję, ale też będziesz miał wpływ na życie innych – i to jest prawdziwa nagroda.
Moja recenzja aplikacji Wings For Life World Run to nie tylko podsumowanie jej funkcji, ale przede wszystkim świadectwo niezwykłej podróży, którą każdy z nas może odbyć, wybierając aktywność fizyczną połączoną z głębokim celem.
W czym biegałem?
Buty: adidas Supernova Rise – recenzja buta poniżej
Manager sportowy z kilkunastoletnim doświadczeniem. Współpracował z klubami sportowymi, topowymi sportowcami, artystami i influencerami z różnych branż. Od 3 lat jest częścią redakcji Bieganie.pl, gdzie każdego dnia wdraża strategie marketingowe i odpowiada za całościowy rozwoju portalu. Biega od 2022 roku.