10 kwietnia 2009 Redakcja Bieganie.pl Lifestyle

Plac Meskel i Góra Entoto – czyli gdzie trenują etiopscy mistrzowie


Addis Abeba, stolica Etiopii, leży na wysokości ok. 2400m npm na wyżynie Abisyńskiej. W stolicy kraju jest jeden stadion i praktycznie brak klubów sportowych. Żeby zrozumieć, jak ten kraj może co roku produkować nowych mistrzów i rekordzistów świata, trzeba odwiedzić Meskel Square w centrum Addis Abeby.

meskel_1.jpg

Kiedyś znany jako Plac Rewolucji, miejsce gdzie widniały wielkie murale Marksa i Lenina. Meskel Square to wielki tarasowy amfiteatr w centrum miasta, składający się z setek metrowej szerokości ziemnych stopni ciągnących się wzdłuż całej długości placu. Służy jako główne miejsce wszystkich państwowych uroczystości. Ale tu przychodzą trenować wszyscy, którzy kiedykolwiek myślą o zostaniu biegaczami. Trening zaczynają od wejścia na pierwszy stopnień, po którym biegną do końca przez prawie 400 metrów. Wtedy wskakują stopień wyżej i biegną taki sam odcinek w odwrotnym kierunku. Biegając w tę i powrotem, wykonują większą część swojego tygodniowego treningu. Meskel Squer był nawet nazwany Etiopskim „Polem Marzeń”. Każdy może tam przyjść i biegać, marząc, że zostanie drugim Haile czy Bekele. Patrząc na Maskel Square, widać niesamowite samozaparcie wielu Etiopczyków. Wielu z nas zastanawia się, co sprawia, że Etiopczycy i Kenijczycy mają taką przewagę nad resztą świata. Zła infrastruktura zmuszająca dzieci do biegania do szkoły? Wysokość nad poziomem morza, dieta, geny ?

haile_talks.jpg

Haile Gebrselassie: „Wiele czynników naraz decyduje o tym, dlaczego jesteśmy tak dobrymi biegaczami. Wysokość nad poziomem morza to zaleta, ale ona nie jest magiczna, bo wówczas było by wielu znakomitych biegaczy w Szwajcarii czy Nepalu. Bieda zmuszająca dzieci do biegania do szkoły to także nie jedyny powód. W tak biednych krajach jak Somalia czy Sudan rzadko zdarzają się mocni zawodnicy. Ciężka praca, organizacja i dobrze ułożony trening są kluczowe. W tym jesteśmy bardzo dobrzy. Także cierpliwość. Mamo Wolde zajęło 20 lat, zanim zdobył swój złoty medal. To w Etiopii normalne. Jeśli ktoś w Etiopii zaczyna biegać, to trudno jest przestać. I ludzie będą biegać, pomimo tego że przez całe życie nigdy nie zdobędą żadnej nagrody czy medalu. Moja siostra biega od wielu lat, a nigdy nic nie zdobyła, mimo to ciągle liczy, że kiedyś się uda. Bieganie określa to, kim jesteśmy. Dodaje naszemu życiu rytmu. Ale ważne jest, aby świat sobie uświadomił, że Ci, którzy wygrywają na międzynarodowych zawodach na bieżni czy na ulicy, to tylko najlepsi.

Nikt nie widzi naszej walki, ciężkiego treningu albo tego, jak trudne musimy odbywać wewnętrzne kwalifikacje. Wielu myśli, że to dla nas takie proste, że przyjeżdżamy na Mistrzostwa czy Igrzyska jako naturalnie ukształtowani zawodnicy. Ale na każdego Etiopczyka, który osiąga sukces przypadają tysiące, którzy odpadli, próbując dojść na szczyt. Na szczęście są ciągle nowi, dzięki temu, że mają inspiracje. Chcemy być jak Bikila, Wolde, Yifter, oni dali nam powód do marzeń”.

Nawet ten kiepskiej jakości film na YouTube oddaje klimat Meskel Square, choć najbardziej niezwykle wygląda on rano, tuż przed wschodem, kiedy jeszcze prawie po ciemku biegają tam setki Etiopczyków. Ciężka praca tysięcy Etiopczyków na treningu widoczna jest nie tylko na Meskel Square. Właśnie wczesnym rankiem, kiedy wstaje słońce, można spotkać w wielu miejscach Addis Abeby głównie mężczyzn, ale także i kobiety – biegających, ćwiczących brzuszki, przysiady. Dla większości z nich to jedyna szansa do dobrobytu, pieniędzy. Każdy chce być jak Haile.

entoto_min_1.jpg entoto_min_2.jpg entoto_min_3.jpg

Ważnym miejscem do treningu dla Etiopczyków jest góra Entoto, to właściwie pasmo gór rozciągające się na północ od Addis Abeby, znane z pięknych widoków na stolicę, w najwyższym punkcie osiągające wysokość 3200 mnpm. Entoto całe pokryte jest drzewami eukaliptusowymi. Można tam biegać zarówno ziemną droga, jak i szosą. Spotkamy tam największe gwiazdy światowej lekkiej atletyki, od Kennenisy Bekele po Tirunesh Dibabę czy Meseret Defar, biegające tam i powrotem po wymierzonym asfaltowym odcinku.

To także tutaj biegał Haile, przygotowując się do maratonu w Berlinie, w którym pobiegł 2:03:59, ustanawiając rekord świata. W tygodniach przed maratonem biegał do 240 km tygodniowo, z grupką dziesięciu innych zawodników z zakresu 2:06 – 2:07, większość poranków właśnie po zboczach i drogach Entoto.

Jest to częste miejsce treningów zawodników z czołówki etiopskiej i nie tylko. Czy wiecie kim jest dziewczyna w różowej bluzie poniżej?

entoto_1b.jpg

To Lidia Chojecka, trenująca tu w listopadzie 2008 i na zdjęciu poniżej stojąca na tle panoramy Addis Abeby miedzy innymi z Maryam Yusuf Jamal, złotą medalistką na 1500 m z Osaki.

entoto_2b.jpg

Przy okazji pozdrawiamy Lidię Chojecką i życzymy dobrej formy w nadchodzącym sezonie!

 

Wypowiedź Hailego pochodzi z książki: The Greatest, Haile Gebrselassie Story, autor: Jim Denison

Możliwość komentowania została wyłączona.