Redakcja Bieganie.pl
Cztery dni to krótko na obóz, co można zrobić przez te kilka dni wraz z uczestnikami?
Naszym założeniem jest to, żeby kompleksowo i w jak najszerszym zakresie przekazać naszym obozowiczom wiedzę na temat trenowania i tego, jak wyrobić w sobie dobre nawyki niezbędne do polepszenia kondycji. Samo trenowanie po prostu nie wystarczy, trzeba się właściwie regenerować i odżywiać. Dlatego nasz team to też dietetyk Jakub Czaja i fizjoterapeuta Jarosław Dymek. Oczywiście każdy z nich to jednocześnie sportowiec i pasjonat – pierwszy to olimpijczyk, kilkakrotny mistrz polski drugi – kolarz i trener kolarstwa. Jestem przekonana, że każdy, kto przyjedzie na nasz obóz zyska bardzo wiele.
Widzę, że wasz team to ludzie z pasją sportową.
Tak, kolejna ważna sprawa. Chcemy się dzielić naszą pasją do różnych dyscyplin wytrzymałościowych, głównie biegania. Co ważne, nie tylko o pasję tu chodzi. Żeby komuś pomóc w zwiększeniu jego wydolności, trzeba mieć jeszcze kompetencje, doświadczenie jako zawodnik. Dlatego nasz team został tak uformowany, by każdy z jego członków był zarówno pasjonatem jak i zawodowcem. Każdy z nas jest uzależniony od biegania, od sportu w ogóle. Jak nie da się biegać, to katuje się na basenie lub w fitnessie lub przynajmniej w kącie własnego pokoju robi pompki czy brzuchy (śmiech). Każdy z nas startuje lub startował w zawodach ogólnopolskich i międzynarodowych, jeden był nawet olimpijczykiem, walcząc nie tyle o ukończenie ich, ale o miejsca na podium. I to jest, wydaje mi się nasza największa wartość, obiektywnie i szczerze rzecz ujmując.
Ten turnus będzie obozem biegowym dla kobiet. Co jest najważniejsze we współpracy z płcią piękną?
We współpracy z kobietami, zwłaszcza, jeśli idzie o "sprawy fizyczne", najważniejsze jest to, że się możemy lepiej rozumieć i lepiej czuć, gdy jesteśmy w swoim gronie. Nie bez powodu juz od najmłodszych lat zajęcia WF-u nie są prowadzone w grupach koedukacyjnych. Kobiety zupełnie inaczej się zachowują, gdy są w swoim towarzystwie. Często mamy przecież kompleksy, zwłaszcza na punkcie naszego physis. Znacznie łatwiej jest nam czuć się swobodnie i pokonywać różne kompleksy gdyż nie zerkają na nas z boku jacyś mężczyźni.
Bardzo lubię współpracować z kobietami, które chcą się rozwijać, nie tylko ruchowo. Zakładam, że każda kobieta, która przyjeżdża na obóz – właśnie taka po trosze jest. Czuję, że z takimi osobami szybko łapię wspólny język. Dodatkowo, jako kobieta, mogę z większą empatią dotrzeć do niej i "pociągnąć za te sznurki", które ją prawdziwie zmotywują, dodadzą odwagi i po prostu jeszcze bardziej zachęcą do biegania, do walki z własnymi słabościami. Sama przecież tej walki i tej słabości doświadczam we własnym życiu.
A czym się różnią kobiety od mężczyzn, jeśli chodzi o psychikę?
Hmm…Nie jestem psychologiem, ale z moich obserwacji i praktyki sportowej wnioskuję, że kobiety zazwyczaj w zupełnie inny sposób niż mężczyźni motywują się do uprawiania sportu i do rywalizacji sportowej. Te dwie sfery – uprawianie sportu w ogóle i rywalizację – trzeba osobno potraktować, by odpowiedzieć na to pytanie.
Kobiety biegają i uprawiają sport bardzo często po to, by np. poprawić swoją sylwetkę, to stanowi ich główny zapalnik. Myślę, że mężczyźni bardziej po to, by czuć się mocniejsi, "więksi", że tak powiem. Trochę generalizuję, ale tego nie da się uniknąć, by cokolwiek stwierdzić na temat ludzi.
Jeśli natomiast chodzi o rywalizację – mężczyźni są z całą pewnością bardziej do niej predestynowani, już na poziomie genów. Najczęściej są bardziej waleczni, agresywni sportowo, zorientowani jakby na zewnątrz – w końcu testosteron robi swoje. Kobiety często są zorientowane bardziej do wewnątrz – nie tyle rywalizują z innymi, nie tyle motywuje je to, że "mają komuś dowalić", co raczej, że mają wygrać z samą sobą, dać z siebie wszystko – i to będzie miarą ich sukcesu.
Zauważyłaś zapewne, że coraz więcej kobiet biega. Jak myślisz, dlaczego?
Bieganie staje się coraz bardziej modne. To oczywiście wywiera też wpływ na kobiety. Coraz więcej kobiet dostrzega, jak wiele im daje regularne bieganie – zarówno na poziomie fizycznym, jak i psychicznym. Biegające kobiety zyskują więcej pewności siebie, więcej energii. Są jakby bardziej radosne – i to widać gołym okiem. Dlatego "zarażają" tym zarażają swoje koleżanki. Ponadto coraz więcej kobiet odkrywa, że bieganie nie jest aż takie trudne, jak im się wydawało. Nie potrzeba ani żadnego specjalistycznego sprzętu, ani techniki – wystarczy przemóc się i wyjść z domu – a nagroda za ten wysiłek, odczuwalna chyba przez wszystkich biegaczy – jest dla większości kobiet nie do przecenienia.
Zapraszamy wszystkie chętne panie! Magda wraz z teamem Tatra Running w pięknej scenerii Zakopanego rozbudzi wasz zapał do biegania. Więcej szczegółów na: TATRA RUNNING.