McDougall to amerykański dziennikarz sportowy i niespełniony – z powodu problemów ze zdrowiem – biegacz. Zainteresowany tajemniczym plemieniem Tarahumara (Raramuri, „biegających ludzi”) wybiera się do Miedzianego Kanionu w Meksyku, by poznać ich sekrety. W swej podróży dowiaduje się wiele o bieganiu ultramaratonów oraz o wpływie zdobyczy nowoczesnej cywilizacji (w tym butów biegowych) na zdrowie człowieka i jego przyrodzoną zdolność do pokonywania biegiem znacznych dystansów.

Główną postacią, w pewnym sensie kanwą całej opowieści, jest postać byłego amerykańskiego boksera, który jeszcze przed McDougalem, bo w pierwszej połowie lat 90, pojechał do Miedzianego Kanionu i zaczął żyć w sposób niemal pustelniczy, oddając się całkowicie bieganiu i próbując być niczym Indianie. Człowiek ten nazywał się niegdyś Mike Randal Hickman, zmienił potem nazwisko na Micah True, a w książce występuje jako Caballo Blanco. Niestety, już nie żyje, zmarł w marcu 2012 roku.

Książka zrobiła furorę na świecie i zapoczątkowała trend minimalistyczny, który nota bene właśnie gaśnie. Tym niemniej sama historia jest na tyle ciekawa, że hollywoodzcy producenci zainteresowali się tematem i 29 stycznia pojawiła się informacja, że nastąpi ekranizacja Urodzonych biegaczy. 

Główną rolę zagra pierwszoligowy gwiazdor Hollywoodu – Matthew McConaughey, który został doceniony w 2014 roku Oscarem za rolę pierwszoplanową w filmie Witaj w klubie (Dallas Buyers Club). Data premiery nowego filmu nie została jeszcze podana.

Dla popularnego aktora treningi biegowe, których bez wątpienia będzie musiał się podjąć w trakcie przygotowań do roli, nie są pierwszyzną. Gwiazda m.in. Interstellar swego czasu słynęła z wielkiej dbałości o tężyzną fizyczną. McConaughey ma na swoim koncie udział w zawodach triathlonowych.

Z niecierpliwością będziemy czekać na efekty pracy filmowców!