Redakcja Bieganie.pl
Tłusty Czwartek – święto, podczas którego Polacy jednoczą się w jednym challenge’u: zjeść jak najwięcej pączków. Nawet najbardziej zdyscyplinowani biegacze mogą tego dnia poczuć pokusę. Ale czy jeden pączek naprawdę zrujnuje formę? I co zrobić, żeby po tłustym czwartku nie biegać z poczuciem winy (i nadprogramowym cukrem)? Sprawdźmy!
Tłusty Czwartek ma swoje korzenie jeszcze w czasach pogańskich, gdy świętowano odejście zimy i nadejście wiosny. O dziwo, nie zawsze królowały słodkie pączki. Dawniej na stołach gościły bardziej konkretne smakołyki – pączki nadziewane… słoniną! Dopiero później cukiernicy zaczęli eksperymentować z ciastem drożdżowym i nadzieniem różanym. Efekt? Obecne pączki – miękkie, słodkie, ociekające lukrem i posypane skórką pomarańczową. Kaloryczna bomba, która aż prosi się o przebiegnięcie kilku dodatkowych kilometrów.
Przeciętny pączek to około 300-350 kcal. Dla jednych to tyle, co pół obiadu, dla innych – minutowa przekąska (z naciskiem na “smaczna”). Ale jak te kalorie mają się do biegania?
Oczywiście, że tak! Bieganie to nie klasztorna asceza, a dieta nie musi przypominać katalogu sałatkowego. Pączek po treningu (lub przed, jeśli ktoś lubi ryzyko) może być nawet całkiem sensownym źródłem węglowodanów prostych. Ważne jest, aby zachować umiar. Jeden pączek nie zrujnuje formy, ale dziesięć może sprawić, że na kolejnych zawodach będziesz biec z pączkiem… ale na brzuchu.
Przykładowe treningi na spalenie pączka
Absolutnie tak! Tłusty Czwartek to czas, by trochę odpuścić, cieszyć się smakiem pączków i… zaplanować fajny trening. Bieganie to styl życia, który daje sporo swobody – również w kwestii diety. Jeśli zjesz pączka, nie rób sobie wyrzutów. Następnego dnia załóż buty biegowe, wyjdź na trening!
Na koniec mała rada: jeśli planujesz biegać, to zjedz pączka na kilka godzin przed treningiem!
Ten artykuł ciekawy ale przykłady ile czasu się spała pączka to chyba pisał totalny ignorant z matematyki albo słaby uczeń z poziomu pierwszych klas podstawówki. Jak można pisać że pączek to 300-350kcal, a dalej podawać przykład że przy 700kcal na 1h spali się go w 20min to knuje po oczach albo 500kcal na 1h w 25-30min.
Masz rację! poprawiłem 🙂