Gasper - widzę, że podpuszczanie mnie stało się Twoją pasją życiową

Problem w tym, ze w przyrodzie nie istnieje poniższe zjawisko:
Przeskok z życiówek - 1:25:23 i 3:16, przy regularnym kilometrażu 27km/tydzień na 1:24:40 i 3:08.
W wieku 43 lat.
Tyle w temacie.
Gife - chyba trafiłeś dziesiątkę w czuły punkt. Bez treningów biegowych trudno coś nabiegać - racja. Druga sprawa, też celna, to jest taki eksperyment, żeby zobaczyć co można z takiego niebiegania ubiegać. Zwyczajnie chcę to sprawdzić na własnym organizmie. O ile o halfie myślę jako wyzwaniu, to zmoraton wiem, że będzie zgonem i pogrzebem zarazem. Wiem, że się poparzę, ale ręki nie cofnę od ognia.
Zdrovyście!
Quentino