Quentino-komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Quentino
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1168
Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
Życiówka na 10k: 41:27
Życiówka w maratonie: 3:24:39
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zbyszek - ze spaniem zbyt kolorowo to nie jest. Staram się tego mocno pilnować, bo nie mam wyjścia, ale nie zawsze się udaje. Poza tym zasypiając o 5;30 rano, jesteś dodatkowo narażony na atrakcje typu - kosiarka za oknem, pisk opon (moich mózgowych też) no i listonosz zawsze dzwoni dwadzieścia dwa razy, a nie dwa.

Gasper - widzę, że podpuszczanie mnie stało się Twoją pasją życiową :hejhej:
Problem w tym, ze w przyrodzie nie istnieje poniższe zjawisko:
Przeskok z życiówek - 1:25:23 i 3:16, przy regularnym kilometrażu 27km/tydzień na 1:24:40 i 3:08.
W wieku 43 lat.
Tyle w temacie.

Gife - chyba trafiłeś dziesiątkę w czuły punkt. Bez treningów biegowych trudno coś nabiegać - racja. Druga sprawa, też celna, to jest taki eksperyment, żeby zobaczyć co można z takiego niebiegania ubiegać. Zwyczajnie chcę to sprawdzić na własnym organizmie. O ile o halfie myślę jako wyzwaniu, to zmoraton wiem, że będzie zgonem i pogrzebem zarazem. Wiem, że się poparzę, ale ręki nie cofnę od ognia.

Zdrovyście!
Quentino
New Balance but biegowy
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Moje typy:

1:31:26
3:21:17

:bum:
Awatar użytkownika
siena_driver
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2302
Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

To i ja rzucę typem: 1:28:04 - 3:19:39 (nie złamiesz 1:28 na połówkę, więc zepniesz się w calaku, żeby 3:20 rozmienić i Ci się uda) ;)
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Quentino pisze: Gasper - widzę, że podpuszczanie mnie stało się Twoją pasją życiową :hejhej:
Problem w tym, ze w przyrodzie nie istnieje poniższe zjawisko:
Przeskok z życiówek - 1:25:23 i 3:16, przy regularnym kilometrażu 27km/tydzień na 1:24:40 i 3:08.
W wieku 43 lat.
Tyle w temacie.
1:30 to biegają dziewczyny z podobnym do Ciebie kilometrażem
więcej wiary w siebie - w dodatku to 3:16 jest mocno poniżej realnego na tamte czasy czasu ;) proponuje zacząć na 3:10
Quentino
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1168
Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
Życiówka na 10k: 41:27
Życiówka w maratonie: 3:24:39
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Plague - dzięki za typy.

grim80 - nie dosyć, że typy to jeszcze wstępna analiza osobowości :hahaha: Dzięki.

Gasper - z Tobą to już nie powinienem gadać, a te dziewczyny na 1:30 to se zapamiętam, sqrczybyku :sss:

Q.
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Quentino pisze:Plague - dzięki za typy.

grim80 - nie dosyć, że typy to jeszcze wstępna analiza osobowości :hahaha: Dzięki.

Gasper - z Tobą to już nie powinienem gadać, a te dziewczyny na 1:30 to se zapamiętam, sqrczybyku :sss:

Q.
nie pisałem nic o Edzie, który jako 70-latek biegał szybciej ;)
Awatar użytkownika
Buddy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
Życiówka na 10k: 35:20
Życiówka w maratonie: 2:47:38

Nieprzeczytany post

Rzuciłem monetą i coś ok 1:25:20 wyszło - wziąłem pod uwagę pogodę i trasę. Jak nie zawieje, to może dobry duszek wyciągnie Cię na <1:25 :)
Na calaka widzę opcję zejścia ok 26-28km, żeby udać się potem na 2 termin egzaminu. Nie ma sensu się męczyć, żeby w 3:35 kończyć. Zrobiłbym to samo, ale byłem mokry po 15km w deszczu i WrocLove jak zwykle komunikacja zbiorowa to czarna rozpacz.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

1:25:20 i 3:15:00 bo zakładam, ze na finiszu maratonu o sekundę Cię wytnę :D
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Quentino
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1168
Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
Życiówka na 10k: 41:27
Życiówka w maratonie: 3:24:39
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A daj Ci tam Panie Boże zdrowie! ;-) Ja jednak bym obstawiał, że w maratonie to się sam wytnę.
Biegniesz Poznań? Teraz to się biega Berlin, Frankfurt, Kuala Lumpur...
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

nie chciałbym być niegrzeczny ale jechać ileś tam kilometrów i wydawać hajs tylko po to by potuptac w tłoku po ulicach innego miasta nie mieści mi się w głowie :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Skoro czułeś się wydolonościowo świetnie, to ja już nie wiem, powinno być odwrotnie... Chociaż ja też w niedziele czułem się wydolnościowo świetnie i co? Shit happens :bum:

Lepiej tego nie mogłeś napisać... Wynik... To chyba najlepsze określenie nas amatorów... Bo ten wynik jest jednocześnie tak DOBRY, a także tak SŁABY, że już sam nie wiem jak to ogarnąć...

Niechce Cię martwić, ale chce wygrać Twój konkurs więc musisz pobiec Poznań w 3,04...

6 minut mi uciekło przy HM więc teraz kombinuj :bum:
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Quentino
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1168
Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
Życiówka na 10k: 41:27
Życiówka w maratonie: 3:24:39
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mariusz - wszystko się zgadza. Wydolnościowo było bardzo dobrze, nawet mi się nie udało wejść do przedpokoju moich płuc.
Z mięśniami - zero problemu - ani czwórki, ani dwójki, a nawet łydki nie zaistniały podczas biegu.
Nie byłem w stanie przyspieszyć, bo hamulec zaciągnięty był na linii bioder. Wiem, że może trudno to sobie nawet wyobrazić, bo sam wcześniej nie spotkałem się z takim czymś, ale powiadam Ci, zaprawdę dziwne to uczucie, gdy płuca i cała reszta wyrywają do przodu a ty stoisz w miejscu :hahaha:

A co do samych cyferek...jakiś czas temu przyjąłem, że zawsze podczas startu chciałbym zmieścić się na mecie w pierwszych 5%. Teraz biegłem na zaciągniętym nożnym i byłem w 3,8%...bo trasa była naprawdę pomarszczona jak cellulit na skórce Naomi Cambell, gdy gasną flesze...

Zdrovyś!
Q.
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Quentino pisze:ale powiadam Ci, zaprawdę dziwne to uczucie, gdy płuca i cała reszta wyrywają do przodu a ty stoisz w miejscu :hahaha:
taa, skąd to znam :bum:
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Quentino
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1168
Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
Życiówka na 10k: 41:27
Życiówka w maratonie: 3:24:39
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mariusz - jeszcze jedna sprawa - konkurs. W "regulaminie" jest ważny punkt mówiący o tym, że w grę wchodzą wszystkie starty do końca 2013...tak, że wiesz, pełen luz, jeszcze coś tam wykreuje swoimi kulasami :spoczko:
W końcu nie startowałem ponad rok, to teraz trzeba się spuścić z łańcucha własnych ograniczeń.

A Ty jak, czytałem na Twoim blogu, po żyletce pobiegłeś w niedzielę :hej:
Mój krótki komentarz będzie taki - nie chochlą, nie chochlą a małą łyżką trza było :spoczko:
A co do "diety"...powinieneś mieć ksywkę...pszczelarz...albo Kubuś Pychatek...

Na drugi raz będziesz mądrzejszy. Albo głupszy.

Powodzenia!
Q.
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Quentino pisze:Albo głupszy.
znając życie, wybiore ta opcje, z tym od pszczółek dobre dobre

tak ogólnie, jak przebiegałem połówke, bramka zapikała na 1,28 to od razu pomyślałem

"Jezu, jak chłopaki śledzą na forum międzyczasy to pomyślą, że pojebany..." :bum: :bum: :bum: :bum:
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
ODPOWIEDZ