Gife pisze:Ładnie poleciałaś interwały

niby 10s szybciej niż trzeba, ale wg mnie to lepiej bo chcąc szybciej biegać, trzeba robić je szybciej niż zalecają (zawsze lepiej mieć tą rezerwę w nogach). Mając garmina, pilnuj swojego tempa lub, jesli Ci się wygodnie biegnie, olej Garmina

strasb pisze:To chyba mój ulubiony trening, długie odcinki w tempie półmaratonu.

Obsuwa o parę sekund na kilometr to moim zdaniem zupełnie do przyjęcia, nie należy tylko tu gazować ile fabryka dała, bo teoria tego treningu jest taka, że ma przyzwyczajać organizm do tego tempa, by bieg w nim był jak najbardziej ekonomiczny. I ma też nauczyć czuć TO tempo.
Dzięki, powoli zaczynam uczyć się biegać równym tempem z mniej więcej zalecaną prędkością i pi razy drzwi wychodzi. Ciągle jednak mam w pamięci starty w zawodach kiedy to na początku grzałam prawie na maksa a pod koniec ledwie człapałam. Pewnie stąd moje obawy. Tempo tych interwałów, niestety nie było komfortowe. Gdyby nie przerwy byłoby ciężko. Perspektywa ciągnięcia tego tempa przez następne 15 km budzi respekt. No ale trening to nie zawody, o czym chyba już z tysiąc razy pisałam. Pożyjemy, zobaczymy.
Bawareczka pisze:Mi tez sie ostatnio wydaje, ze wolno biegam a jak spojrze na zegarek to sie okazuje, ze z wolnym to nic wspolnego nie ma.
No i jak mawia moj trener jak sie chce szybko biegac to trzeba szybko biegac

Święte słowa.
Uprzejmie donoszę, że u nas SĄ jagody! Co prawda ja osobiście na krzaczkach nie widziałam, ale jak wczoraj wracaliśmy ze Szczecina widzieliśmy ludzi stojących przy drodze ze słoikami jagód. Szkoda tylko, że nie mogę Ci ich jakoś przesłać przez internet

Ale może i u Ciebie się pokażą? Pozdrawiam.