Dobajka pisze:
Pawie to lecą raczej chwilę po...jak już tętno ciut opada
a to nawet lepiej, będzie chwila, żeby znaleźć ustronne miejsce
nie no śmieję się. mam apetyt, żeby na dniach znaleźć czas na zrobienie biegu w bardzo spokojnym tempie pt. biegnę, póki się nie zatrzymam
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
nie zakładam, że będzie to trwało jakoś bardzo długo, bo też nie chodzi mi o to, żeby biec 7 min na km, ale ciekawi mnie, gdzie tak naprawdę jestem kondycyjnie. bo mnie usatysfakcjonuje po prostu ukończenie tej połówki. jaki to będzie czas to już trochę mniej istotne...
no nic. zobaczymy.