RMC - komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1295
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Minimalizm - zachęcam do poczytania może zainspiruje, zmotywuje trochę do uwolnienia się od sprzętów.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 689
- Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 44:49
- Życiówka w maratonie: 04:09:02
- Lokalizacja: Oleśnica
Z moją duszą zbieracza ciężko całkiem w minimalizm pójść Lubię spróbować czegoś innego, nowego ale zgadzam się, trzeba walczyć z pędem ciągle ku nowością, gadżetom. Wcale ich tak często nie potrzebujemy.
Ja szanuję swoje sprzęty - do tej pory mam Suunto 1, Spartana i działają one dalej dobrze. Fenix 6 dał mi niezawodność, długie działanie. Jestem z niego bardzo zadowolony, kupiłem go jednak mocno na wyrost swoich potrzeb i zastanawiam się czy faktycznie był potrzebny. Tamte zegarki mimo, że stare mają w sumie wszystko na czym mi zależy. A tak leżą i się trochę marnują.
No nic Następnych nowości kupować nie planuję, ceny odjechały za bardzo w kosmos jak dla mnie. Skoro to co mam działa to wystarczy na kilka następnych lat.
Aparaty to inna zajawka. Długo by pisać Lubię robić zdjęcia w każdej postaci. Wiadomo cyfrą najczęściej ale ta magia kliszy też robi swoje I tak łażąc po targowiskach co trochę mi coś wpadnie w oko, ręce
Ja szanuję swoje sprzęty - do tej pory mam Suunto 1, Spartana i działają one dalej dobrze. Fenix 6 dał mi niezawodność, długie działanie. Jestem z niego bardzo zadowolony, kupiłem go jednak mocno na wyrost swoich potrzeb i zastanawiam się czy faktycznie był potrzebny. Tamte zegarki mimo, że stare mają w sumie wszystko na czym mi zależy. A tak leżą i się trochę marnują.
No nic Następnych nowości kupować nie planuję, ceny odjechały za bardzo w kosmos jak dla mnie. Skoro to co mam działa to wystarczy na kilka następnych lat.
Aparaty to inna zajawka. Długo by pisać Lubię robić zdjęcia w każdej postaci. Wiadomo cyfrą najczęściej ale ta magia kliszy też robi swoje I tak łażąc po targowiskach co trochę mi coś wpadnie w oko, ręce
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
Nie wczytywałam się we wszystko bo jestem w pracy, ale tak na szybko:
A jak u Ciebie wygląda kwestia siły biegowej - biegałeś treningi w krosie podczas budowania bazy, biegasz podbiegi? W trakcie przyjmujesz żele, pijesz coś?Do 10 km biegne okolo 06:10, pozniej do 20 km 06:20. Po 20 km nastepuje jakas tragedia i truchtam ledwie 06:40. Niby moge przyspieszyc ale szybko tetno mi rosnie wtedy. Nogi na koncu tez mam wymeczone, ze szok. Chyba moja waga i forma nie ida w parze z maratonem
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 689
- Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 44:49
- Życiówka w maratonie: 04:09:02
- Lokalizacja: Oleśnica
Wiesz, ja nie biegam może tak matematycznie jak Ty (w pozytywnym sensie) ale treningi staram się różnicować. Siłę biegową mam praktycznie w każdym biegu w sobotę i niedzielę. Na przykładowe 12 km trasy jakie zrobiłem w sobotę, około 5 km jest pod górkę. Może to przewyższenie nie wygląda porażająco w liczbach ale zmęczyć się tam można solidnie (wg mnie).j.nalew pisze: ↑20 mar 2023, 14:53 Nie wczytywałam się we wszystko bo jestem w pracy, ale tak na szybko:A jak u Ciebie wygląda kwestia siły biegowej - biegałeś treningi w krosie podczas budowania bazy, biegasz podbiegi? W trakcie przyjmujesz żele, pijesz coś?Do 10 km biegne okolo 06:10, pozniej do 20 km 06:20. Po 20 km nastepuje jakas tragedia i truchtam ledwie 06:40. Niby moge przyspieszyc ale szybko tetno mi rosnie wtedy. Nogi na koncu tez mam wymeczone, ze szok. Chyba moja waga i forma nie ida w parze z maratonem
Podczas długiego wybiegania staram się pić i żele brać. Co 5 km piłem (fakt, chyba trochę mało ale dość zimno było i aż tak nie odczuwałem odwodnienia), a co 10 km brałem mus owocowy (więc i tu oprócz cukrów, woda też jest).
Przyjrzałem się dokładniej ostatnim, kilku długim wybieganiom i w sumie utrzymuję swoje tempo ~6:10 do końca każdego. W tym ostatnim coś mnie tak szybko ścięło (po 20 km) więc to może gorszy dzień. Zobaczę jak w kolejnych.
Niemniej chyba ten tydzień zejdę z obciążeń. Odpoczynek się przyda, w sobotę też City Trail może uda się coś szybciej pobiec (tu wątpię bo pewnie będzie błoto we Wrocławiu). W przyszłym tygodniu na świeżo zaatakuję okolice 30 km.
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Przebiegłeś na treningu (z pewną rezerwą) 20 km tempem 5:33, a od stycznia wybiegałeś pokaźną (zupełnie wystarczającą) liczbę kilometrów. Moim zdaniem jesteś przygotowany na złamanie 4 godzin w maratonie (tempo 5:41). Celowanie w czas 4:20 brzmi bardzo niepoważnie.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9044
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Też myślę, że powinieneś celować w złamanie 4h.
Spokojnie od początku pilnować tempa i walczyć do końca.
Wysłane z mojego SM-S916B .
Spokojnie od początku pilnować tempa i walczyć do końca.
Wysłane z mojego SM-S916B .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 689
- Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 44:49
- Życiówka w maratonie: 04:09:02
- Lokalizacja: Oleśnica
Dzięki Liczę, że Wasze przypuszczenia uda się zrealizować.
Mam trochę obaw, w przeszłości już parę razy tak było, iż do połowy maratonu szło dobrze a później był kryzys. Po prawdzie jednak - faktycznie nigdy nie byłem przygotowany w takim stopniu tak jak teraz.
Zobaczymy Skończy się pewnie atakiem na 4:00 i walka faktycznie będzie do końca.
Mam trochę obaw, w przeszłości już parę razy tak było, iż do połowy maratonu szło dobrze a później był kryzys. Po prawdzie jednak - faktycznie nigdy nie byłem przygotowany w takim stopniu tak jak teraz.
Zobaczymy Skończy się pewnie atakiem na 4:00 i walka faktycznie będzie do końca.
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9044
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Tak trzeba się nastawić od początku, na walkę.
Wysłane z mojego SM-S916B .
Wysłane z mojego SM-S916B .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 689
- Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 44:49
- Życiówka w maratonie: 04:09:02
- Lokalizacja: Oleśnica
Będzie jednak pod górkę
Albo dzisiaj jakiś niefartowny dzień albo jednak przeceniłem swoje możliwości, Dzisiejsze 30 km poskładało mnie niemożliwie szybko
Zrobiło się ciepło, prawie 19 stopni w słońcu (pierwszy raz chyba w tym roku). Wiał też spory wiatr. Nie chcę jednak narzekać na warunki atmosferyczne. W maju, w Jelczu całkiem możliwe, że będzie tak samo.
Męczyłem się z tym wiatrem. Do 16 km jeszcze jakoś 5:30 utrzymywałem ale reszta do 20 km już wpadły pod 5:30-5:47 i czułem, że jest źle. Po 20 km wyłączyło mi totalnie prąd. Nie dałem rady biec, praktycznie co kilometr robiłem kawałek spaceru. A jak biegłem to też bliżej 6:30.
W nogach coś najbardziej czułem niemoc, tętno aż tak w górę nie poszybowało.
Marnie to poszło. 30,23 km wymęczyłem w 3:03:40, średnie tempo 06:05. Średnie tętno: 161
Poobserwuje jeszcze jak będą wchodzić kolejne treningi ale chyba realniejszy będzie bieg bliżej 05:50-06:00.
Albo dzisiaj jakiś niefartowny dzień albo jednak przeceniłem swoje możliwości, Dzisiejsze 30 km poskładało mnie niemożliwie szybko
Zrobiło się ciepło, prawie 19 stopni w słońcu (pierwszy raz chyba w tym roku). Wiał też spory wiatr. Nie chcę jednak narzekać na warunki atmosferyczne. W maju, w Jelczu całkiem możliwe, że będzie tak samo.
Męczyłem się z tym wiatrem. Do 16 km jeszcze jakoś 5:30 utrzymywałem ale reszta do 20 km już wpadły pod 5:30-5:47 i czułem, że jest źle. Po 20 km wyłączyło mi totalnie prąd. Nie dałem rady biec, praktycznie co kilometr robiłem kawałek spaceru. A jak biegłem to też bliżej 6:30.
W nogach coś najbardziej czułem niemoc, tętno aż tak w górę nie poszybowało.
Marnie to poszło. 30,23 km wymęczyłem w 3:03:40, średnie tempo 06:05. Średnie tętno: 161
Poobserwuje jeszcze jak będą wchodzić kolejne treningi ale chyba realniejszy będzie bieg bliżej 05:50-06:00.
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Po co był ten trening? Pobiegłeś za mocno i za długo, ponad swoje aktualne możliwości, zupełnie niepotrzebnie, a właściwie to bardzo szkodliwie dla siebie.RMC pisze: ↑12 kwie 2023, 22:12 Do 16 km jeszcze jakoś 5:30 utrzymywałem ale reszta do 20 km już wpadły pod 5:30-5:47 i czułem, że jest źle. Po 20 km wyłączyło mi totalnie prąd. Nie dałem rady biec, praktycznie co kilometr robiłem kawałek spaceru. A jak biegłem to też bliżej 6:30.
Marnie to poszło. 30,23 km wymęczyłem w 3:03:40, średnie tempo 06:05.
Napisz jak w zamyśle miał wyglądać ten trening. Bo już to co opisujesz, to jakaś samobójcza masakra. Zajedziesz się i nici będą ze startu w maratonie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 689
- Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 44:49
- Życiówka w maratonie: 04:09:02
- Lokalizacja: Oleśnica
To miał być ostatni tak długi bieg przed maratonem. Zrobiony bo:
- chciałem upewnić się, że daję radę przebiec kolejny raz 30 km. Wtedy do końca maratonu zostaje już tyle, że musi się udać
- tempo maratońskie na złamanie 4 godzin (3:59) to 5:39. Ostatnio przebiegłem tak tylko 20 km a pozostaje jeszcze kolejne 20, w których zawsze (kiedyś) szło mi słabo. Stąd chciałem potwierdzić swoją dyspozycję czy faktycznie mam szanse na łamanie 4.00
- chciałem upewnić się, że daję radę przebiec kolejny raz 30 km. Wtedy do końca maratonu zostaje już tyle, że musi się udać
- tempo maratońskie na złamanie 4 godzin (3:59) to 5:39. Ostatnio przebiegłem tak tylko 20 km a pozostaje jeszcze kolejne 20, w których zawsze (kiedyś) szło mi słabo. Stąd chciałem potwierdzić swoją dyspozycję czy faktycznie mam szanse na łamanie 4.00
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
A start masz 1.05, prawda? To już za mało czasu by robić sprawdziany na tak długim dystansie. Nie wyobrażam sobie zresztą robić sprawdzianu 30 km w tempie szybszym niz planowanej życiówki w maratonie. Nie wyobrażam sobie nawet robić to w tempie planowanej życiówki.. Trening mega eksploatujący... Miejmy nadzieję że nie zostawiłeś formy na dzisiejszym bieganiu i się pozbierasz. Chciałam to już pisać wcześniej jak czytałam że chcesz robić sprawdzian na 30 km ale nie chciałam krytykowac choć to przecież byłoby w dobrej wierze
A takie sprawdziany "chciałem sprawdzić czy się uda, potwierdzić formę" to niestety częsty błąd nowicjuszy. I nie tylko nowicjuszy. Masz 18 dni, nie szalej już.
A co do maratonu to na pewno zaczelabym spokojniej niż na złamanie 4:00. Pisałeś "czy może padnę bliżej końca i jakoś dowiozę tą 4 z małymi minutami " jak padniesz przed meta to możesz nie dobiec wcale. Jak zaczniesz spokojnie to zawsze mozesz przyspieszyć ale jak za szybko będzie na początku to nie uratujesz sytuacji. W kwestii marzeń i celu sub. 4h dodałabym niczym Twoj wyrzut sumienia " wybrałem uciechy stołu a nie trening" czy jakoś tak, jeśli marzenie byłoby wystarczająco mocne to zapewne dążyłbys do pogodzenia wszystkiego .
Czy mysleles o trenerze, który zarządzałby Twoimi przygotowaniami do kolejnego maratonu?
Trzymaj się tam i na spokojne, na sprawdzenie siebie przyjdzie moment na starcie, teraz dbaj o siebie i nie eksploatuj . Powodzenia!
A takie sprawdziany "chciałem sprawdzić czy się uda, potwierdzić formę" to niestety częsty błąd nowicjuszy. I nie tylko nowicjuszy. Masz 18 dni, nie szalej już.
A co do maratonu to na pewno zaczelabym spokojniej niż na złamanie 4:00. Pisałeś "czy może padnę bliżej końca i jakoś dowiozę tą 4 z małymi minutami " jak padniesz przed meta to możesz nie dobiec wcale. Jak zaczniesz spokojnie to zawsze mozesz przyspieszyć ale jak za szybko będzie na początku to nie uratujesz sytuacji. W kwestii marzeń i celu sub. 4h dodałabym niczym Twoj wyrzut sumienia " wybrałem uciechy stołu a nie trening" czy jakoś tak, jeśli marzenie byłoby wystarczająco mocne to zapewne dążyłbys do pogodzenia wszystkiego .
Czy mysleles o trenerze, który zarządzałby Twoimi przygotowaniami do kolejnego maratonu?
Trzymaj się tam i na spokojne, na sprawdzenie siebie przyjdzie moment na starcie, teraz dbaj o siebie i nie eksploatuj . Powodzenia!
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2023, 23:43 przez j.nalew, łącznie zmieniany 4 razy.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
Dodam jeszcze na przyszłość - w sytuacji jakiej odpisujesz lepiej przerwać trening niż kończyć za wszelką cenę, bo to nie odda, nie poprawi formy a tylko eksploatuje i w najlepszym razie jedynie wymusza konieczność dłuższego odpoczynku sprawiając że nie będziesz mógł efektywnie wykonac kolejnym jednostek treningowych..
EDIT
Boze to chyba moje rekordowo dlugie zdanie.
EDIT
Boze to chyba moje rekordowo dlugie zdanie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Zamierzałem rano odpisać, ale widzę, że @j.nalew mnie wyręczyła.RMC pisze: ↑12 kwie 2023, 22:44 To miał być ostatni tak długi bieg przed maratonem. Zrobiony bo:
- chciałem upewnić się, że daję radę przebiec kolejny raz 30 km. Wtedy do końca maratonu zostaje już tyle, że musi się udać
- tempo maratońskie na złamanie 4 godzin (3:59) to 5:39. Ostatnio przebiegłem tak tylko 20 km a pozostaje jeszcze kolejne 20, w których zawsze (kiedyś) szło mi słabo. Stąd chciałem potwierdzić swoją dyspozycję czy faktycznie mam szanse na łamanie 4.00
Dodam tylko, że aby złamać 4 godziny w maratonie wystarczy tempo 5:41, a ty chciałeś na treningu przebiec 30 km tempem 5:30. Przecież to szaleństwo, to nie mogło się udać, a sensu już nie miało żadnego. Pisałem już wcześniej, że jak przebiegłeś (z lekkim zapasem) niedawno na treningu 20 km tempem 5:33 i od stycznia wybiegałeś solidny kilometraż, to jesteś gotowy na łamanie 4 godzin. Żadne potwierdzenia i eksperymenty nie są już potrzebne. Ten wczorajszy niewypał będziesz regenerować bardzo długo. Nie kombinuj już nic do startu, a jest jeszcze szansa, że złamiesz te 4 godziny. Pierwszą część maratonu pobiegnij tempem 5:45-5:50. Po półmetku, jak będziesz czuł się dobrze, to delikatnie zaczniesz przyspieszać i zrobisz ładny wynik.