dzisiaj ciężkawo.

jednak chyba nie do końca się zregenerowałem po wczoraj. w nocy tętno spoczynkowe przez większość czasu ok 47-48, czyli moja norma. ale sama noc ciężka. ze trzy pobudki, dosyć płytki sen. zresztą po przebudzeniu od razu było czuć, że spanko było kiepskie.
na rozgrzewce tętno też podbite. nogi ciężkawe, ale warunki też nie pomagały. cały bieg deszcz. gdybym wiedział to wrzucił bym dres i cienkie legginsy, a tak wrzuciłem krótkie gajty i grubsze kalesonki, które raz dwa nasiąkły i przez to robiło się chłodnawo w kulosy.
sama robota dosyć topornie. ciężko było mi się wbić w tempo. a jak się udało, to jeszcze fajnie byłoby to utrzymać. dzisiaj wszystko na styk i bez zapasu. oddechowo też trzeba było popracować. biorę pod uwagę, że nogi mogą być zmęczone. tak samo pogoda nie sprzyja. czekamy co dalej.
rozbieganie bez większej historii.
Adidas Adizero Adios 5
no, chyba się nie polubimy.
jak przyszły i przymierzyłem, to miałem mały efekt wow. niby but twardy do szybkiego biegania, ale w trakcie chodu fajnie zamortyzowany.
dzisiaj po założeniu i kilku metrach biegu potwierdziło się to co mi w adidasie przeszkadza. mianowicie rozmiarówka. w nike wkładka 27,5 jest idealna, nic nie uciska i nie upija. tutaj też jest na styk, ale przez konstrukcję czubka mam ucisk na palec w lewym bucie. poźniej w trakcie samego biegu (pewnie przez skarpetki) stopa mi się przesunęła do przodu i w obu butach był ucisk na duży palec.
jeśli miałbym porównać z najkiem, to najk jest ciut dłuższy i węższy, a adidas ciut krótszy i szerszy przy wkładce 27,5cm.
co do samego biegu - też rozczarowanie. spodziewałem się, że but nie będzie tak oddawał jak zoom fly3. ale też oczekiwałem czegoś więcej niż odczucia podobne do tych, które mam z biegania z nb 890 v.7 o dropie 6mm. fakt, było czuć więcej amortyzacji niż w nb, ale musiałem wykonać o wiele większą robotę aby utrzymać tempo 4'00 aniżeli w zf3. bo do tej pory takie tempa biegałem w najkach więc do tego kapcia się będę odnosił.
staram się biegać ze śródstopia. konstrukcja cholewki w adiosach pomaga, to fakt. ale podeszwa boost w moim odczuciu aż tak bardzo nie oddaje.
zwracam uwagę, że prawie 2lata biegałem w zf3 więc to są moje subiektywne opinie. być może gdybym najpierw wziął adiosy a później najki to odczucia byłby inne.
kolejny minus, i to duży. odcisk o wielkości jednogroszówki. w żadnych, ale to w żadnych butach mi się nie zdarzyło mieć odcisków. a tu po 2 czy 3km już mnie pięta bolała. być może to też wina skarpetek i deszczu (trzeba przestać w końcu żydzić i kupić jakieś lepsze skiery niż trójpak z deca za 12 ziko).
reasumując nie oczekiwałem Bóg wie czego, ale mimo wszystko od buta który w domyśle kosztuje ponad 6 stów chciałbym więcej. oczywiście dam im szanse jeszcze w innych warunkach pogodowych i na świeżych nogach. ciekaw też jestem odczuć po interwałach w tych butach.
kończąc, adiosy 5 mnie ciut rozczarowały.
Edit : lewa pięta też obtarta tylko bez bąbla ale boli