Koronawirus Covid 19

[pawo]

Pasuje!!
I on jest bohaterem PiSowcow? Nic mnie juz nie dziwi.

Tak tych samych dziadów ze średniowiecza, co chcą ugruntowywać dziewczęta do cnót niewieścich.

https://www.instagram.com/p/CRUdiBAj8wr ... atch_again

[marco1980]

Pierwszy link nie otwiera żadnego artykułu. Z drugim się zapoznałem. Pozostaje zawierzyć, że te badania nie były robione pod z góry założoną tezę. Bo ostatnio to modne. W zależności kto badania finansuje.
Mnie tylko ciekawi, że grypę znamy od setek lat, inne choroby przenoszone drogą kropelkową także, koronawirusy od chyba ponad 50 a dopiero teraz ludzie odkryli że bez maseczki nawet oddychając normalnie można zarażać. I tylko to budzi moją lekką podejrzliwość. Ale tylko lekką .

Już poprawiłem, przepraszam.

Mnie tylko ciekawi, że grypę znamy od setek lat, inne choroby przenoszone drogą kropelkową także, koronawirusy od chyba ponad 50 a dopiero teraz ludzie odkryli że bez maseczki nawet oddychając normalnie można zarażać. I tylko to budzi moją lekką podejrzliwość. Ale tylko lekką .

Science to absolutna czołówka journali naukowych - negowanie absolutnie wszystkiego nie zaprowadzi nas donikąd.

Profesor Gut też podał przykład, że jeśli mamy maseczkę na buzi to jak chuchniemy to nic na ręce nie poczujemy. Sprawdziłem i pomyślałem - chyba ma rację. Ale potem dmuchnąłem przez moją bluzę i efekt był taki sam. Też ruchu powietrza na dłoni nie poczułem. I znowu zagadka.

Różne materiały mają różną przepuszczalność. Nie poczułeś na swojej dłoni oddechu, bo zatrzymała większość powiewu powietrza, to oczekiwany efekt (nie wiem gdzie tu zagadka). Nie wiemy natomiast ile przeszło przez nią aerozoli - tego dłonią niestety nie zmierzysz.

Między negacją a podchodzeniem do wszystkiego z pewną dozą nieufności jest chyba jednak "drobna" różnica.
Co do przepuszczalności racja. Ale widzisz, naukę trzeba tłumaczyć w zrozumiały sposób a nie taki, który rodzi podejrzenia co do intencji. Coś jak w muzeum nauki Kopernik. Wiem co prawda z opowiadań ale na bank się tam wybiorę wkrótce.

[pawo]

Między negacją a podchodzeniem do wszystkiego z pewną dozą nieufności jest chyba jednak "drobna" różnica.
Co do przepuszczalności racja. Ale widzisz, naukę trzeba tłumaczyć w zrozumiały sposób a nie taki, który rodzi podejrzenia co do intencji. Coś jak w muzeum nauki Kopernik. Wiem co prawda z opowiadań ale na bank się tam wybiorę wkrótce.

Marco, ale nauka jet dla naukowców, my musimy się tylko nauczyć kogo słuchać.
Wiesz, że 90% informacji o c19 pochodzi od trolli z ABI? Te informacje są właśnie takie jakich szukasz, zwięzłe, rzeczowe, zrozumiałe i fałszywe. Zasada jest taka jak w sektach, albo na stronach ziębopodobnych, np, takich jak wczoraj podałeś o diecie. Trudno się przed tym bronić jak się nie jest specjalistą w danej dziedzinie, ale można się starać znając podstawowe mechanizmy. Jakby Cię interesowało czego słuchać, gdzie info jest rzetelne, to mogę coś podrzucić. Jakby kto miał troszkę wolnego czasu to, to jest dobry materiał, warto posłuchać, chłop się przyłożył.
https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc

[marco1980]

Między negacją a podchodzeniem do wszystkiego z pewną dozą nieufności jest chyba jednak "drobna" różnica.
Co do przepuszczalności racja. Ale widzisz, naukę trzeba tłumaczyć w zrozumiały sposób a nie taki, który rodzi podejrzenia co do intencji. Coś jak w muzeum nauki Kopernik. Wiem co prawda z opowiadań ale na bank się tam wybiorę wkrótce.

Marco, ale nauka jet dla naukowców, my musimy się tylko nauczyć kogo słuchać.
Wiesz, że 90% informacji o c19 pochodzi od trolli z ABI? Te informacje są właśnie takie jakich szukasz, zwięzłe, rzeczowe, zrozumiałe i fałszywe. Zasada jest taka jak w sektach, albo na stronach ziębopodobnych, np, takich jak wczoraj podałeś o diecie. Trudno się przed tym bronić jak się nie jest specjalistą w danej dziedzinie, ale można się starać znając podstawowe mechanizmy. Jakby Cię interesowało czego słuchać, gdzie info jest rzetelne, to mogę coś podrzucić. Jakby kto miał troszkę wolnego czasu to, to jest dobry materiał, warto posłuchać, chłop się przyłożył.
https://www.youtube.com/watch?v=T1vW8YDDCSc

Zięba nie ma tytułu naukowego. A Pani Dąbrowska ma. Jest doktorem chorób wewnętrznych z wieloletnią praktyką. Otwarcie mówi co i jak. I ja, choć jej diety nie stosuję (700-800 kcal to nie dla mnie) to jestem przekonany, że to właśnie tak się człowiek powinien żywić a nie zapierniczać do marketu po żarcie wysoce przetworzone. A taką dietę ma dzisiaj 90% cywilizowanego społeczeństwa.
Mam tę przyjemność pracować z uciekinierami z Afryki w jednej firmie. Wiesz co się u nich często przejawia w rozmowie? Jakie fatalne jedzenie mamy w Europie! Oni są autentycznie tym wstrząśnięci i tęsknią za tym co mieli u siebie.

[pawo]

Kiepskie jedzenie powiadasz, ale to klasyczny "fałszywy trop" w Twoim wykonaniu czyli odciągnięcie od tematu. Zapewne jest też o tym, w tym filmie Scifuna, obejrzyj, szczerze polecam.

[marco1980]

Kiepskie jedzenie powiadasz, ale to klasyczny "fałszywy trop" w Twoim wykonaniu czyli odciągnięcie od tematu. Zapewne jest też o tym, w tym filmie Scifuna, obejrzyj, szczerze polecam.

Oglądam. 45 minuta. I jeśli przedstawia rzeczywistość to zwykły człowiek jest w opłakanej sytuacji. Szum informacyjny z jakim mamy w obecnych czasach do czynienia jest tak ogromny, że nie ma opcji abyśmy nie byli lub sami się nie wprowadzali w błąd.

[pawo]

A no, że jesteśmy w czarnej dupie to prawda.

[pawo]

To tylko ostatnie dwa dni, pokłosie pierdolenia czarnych, Bocheńskich, Czarnków i innych palantów., czyż nie

https://tvn24.pl/tvnwarszawa/okolice/so ... wy-6429592

https://www.onet.pl/informacje/onetlubu ... w,79cfc278

[rocha]

To tylko ostatnie dwa dni, pokłosie pierdolenia czarnych, Bocheńskich, Czarnków i innych palantów., czyż nie

https://tvn24.pl/tvnwarszawa/okolice/so ... wy-6429592

https://www.onet.pl/informacje/onetlubu ... w,79cfc278

Kanały, które podlinkowałeś, sprzedają profesjonalnie agregaty informacyjne. Jednakowoż deklarują się jako silnie tożsamościowe. Ofertują produkt silnie dopasowany do odbiorcy, który jest ich celem. Wchłaniając ten strumień bodźców, można faktycznie lekko się zirytować.
Ale nie chcę po prostu hejtować, takie produkty są potrzebne, tak jak - powiedzmy - pizza z dyskontu, albo hot-dog na orlenie.
Mają swój rynek i sam z nich korzystam.
Ale zazwyczaj wstydzę się przyznać publicznie.

Kurczę zabrzmiało, jakbym chciał Ci dogryźć. Już nie będę edytował. Nie chciałem.

Chodzi o to, że informacja nie jest darmowa. Jeśli uda mi się zdobyć wiarygodną wiedzę, na przykład o covidzie, to się nią na lewo i prawo nie dzielę, tylko próbuję przekuć na twardą wartość. Nie zawsze jestem krystalicznie uczciwy. Czasem stosuję nie tyle swoją wiedzę, co brak wiedzy u rozmówcy. Czasem wykorzystuję wiedzę o rozmówcy, czasem tę wiedzę zdobywam w trakcie rozmowy. Są odbiorcy łatwi i ciężkie sztuki.
Piszę o tym, bo rusza mnie ostatnio sumienie.
Polecam "Sztukę manipulacji" Stelmacha - to nie poradnik "kołczingowy" dla negocjatorów, tylko naukowa broszura z definicjami. 50pln(!) - strasznie dużo za taką cieniznę, ale warto.

[pawo]

Niepotrzebnie się zamartwiasz.

[weuek]

Ale nie chcę po prostu hejtować, takie produkty są potrzebne, tak jak - powiedzmy - pizza z dyskontu, albo hot-dog na orlenie.
Mają swój rynek i sam z nich korzystam.

A na absolutnie nigdy nie korzystam i nie mam szacunku dla korzystających. I wolno mi mieć swoje ugruntowane wieloletnią praktyką niekorzystania zdanie. Ten rynek to jest rynek bezkrytycznego, leniwego konsumenta.

[pawo]

Weuek, ale tu nie o to chodzi, nie o żadne media. Rocha po prostu przeniósł ciężar z faktów na opinie, ot tyle.
Onet nie ma nic do tego.

[weuek]

Czy ja do jakichś mediów się odniosłem? Zły wybór żywności jest obiektywnie zły i tyle.

[rocha]

Niepotrzebnie się zamartwiasz.

Trudno, stało się.

Ale nie chcę po prostu hejtować, takie produkty są potrzebne, tak jak - powiedzmy - pizza z dyskontu, albo hot-dog na orlenie.
Mają swój rynek i sam z nich korzystam.

A na absolutnie nigdy nie korzystam i nie mam szacunku dla korzystających. I wolno mi mieć swoje ugruntowane wieloletnią praktyką niekorzystania zdanie. Ten rynek to jest rynek bezkrytycznego, leniwego konsumenta.

O to to! Właśnie o opinie w roli faktów mi chodziło!
Informacje o faktach są bardzo rzadkie, raczej skazani jesteśmy na budowanie własnego wyobrażenia o faktach na podstawie opinii innych.
Wyobrażenie może być całkiem użyteczne, ale może też wywoływać dysfunkcje poznawcze. {nie wiem, czy używam dobrych słów, chodzi o upośledzenie funkcjonowania kanałów poznawczych. Taki autyzm wtórny}

[weuek]

Właśnie upośledzenie kanałów poznawczych skłania kogoś do zakupu takiego hot-doga.