xxx pisze:wyżej wymieniony przypadek w niezrozumiały sposób ominął pierwsze 48 godzin i przeszedł automatycznie w trzeci dzień
Tak. Masz rację. W 99% procentach przypadków biegaczy zapalenia przechodzą w większą ilość dni, aż do stanów przewlekłych/chronicznych. Nikt sobie (niestety) nie zawraca głowy bólem dwudniowym, a już na pewno nikt nie zakłada, że to jakiś stan zapalny

Wszyscy i tak myślą, że to zwykłe przeciążenie tego czy tamtego.
I może byłoby inaczej z diagnozą chorób i podejściem biegaczy do każdego bólu, gdyby do lekarza można było dostać się wówczas, kiedy boli, a nie za miesiąc, czy za 4 miesiące i bezpłatnie, bo biegacza właściwie zawsze coś zaboli z raz w tygodniu

A za wizyty prywatne trzeba oczywiście płacić. Niestety nie za wyleczenie, bo to jeszcze bym zrozumiał. No i żeby to był lekarz, który posiada USG i umie diagnozować. Bo mam marne doświadczenia w tym temacie
Acha. No jeszcze raz proszę załóż swój wątek o twoim "problemie".