3 dni wolnego (po świętach ) i praktycznie trening zaczynam od nowa
Półmaraton dwa tygodnie przed maratonem
-
human
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 378
- Rejestracja: 04 lut 2009, 10:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piaseczusetts
Dwa dni po już było 16,5km luźno, potem ok 17, rower i jedna 20stka - więc za dużo regeneracji nie byłoadam1adam pisze:human a jak biegałeś te 2 tygodnie , bo czasami to i przerwa może załatwić!
3 dni wolnego (po świętach ) i praktycznie trening zaczynam od nowa
W drugim tyg. to wszystkiego ok 30km
p.s. nie noo, 3 dni to tylko świeżości złapałeś...i kilogramów (chyba) :uuusmiech:
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Tak dla jasności sytuacji to warto by może wpisywać wyniki jakie się zrobiło z takich startów (10km-HM-M w następstwie). To, że ktoś pobiegł życiówkę w maratonie to nic nie znaczy, bo może to i życiówka była ale czy to dobry był wynik do możliwości? Jeśli ktoś mocno pobiegnie połówkę, w granicach swoich możliwości to raczej wątpię by później (po 2 tygodniach) pobiegł maraton też w granicach swoich możliwości (czyli koło tego co mu podaje kalkulator jakikolwiek). Jeszcze nie widziałem wyniku amatora coby swoje nabiegał zarówno w połówce i później w całym po dwóch tygodniach, wiosną sporo ludzi tak biegało (PW-Orlen czy Marzanna-Dębno) i z wyników, które śledziłem to po dobrej połówce słabiej wychodził cały, w burzliwej dyskusji na forum na moje krytyczne stanowisko takiego ustawienia startów wielu się oburzało bo przecież ludzie masowo się zapisywali i uważali to za genialne posunięcie - jakoś nikt później nie wrócił w temacie z wynikiem z maratonu, wielu zaś skończyło na tarczy o czy napisali. Można tak biegać by przebiec, nawet początkujący da radę ale na naprawdę dobry wynik bym nie liczył, no chyba, że za dobry uważa się życiówkę 10 minut poniżej kalkulatora, tyle, że na takie bieganie to nie trzeba jakoś specjalnie się spinać i można robić różne dziwne rzeczy. Połówka już 3 tygodnie przed startem w całym jest nieco ryzykowna, wymaga to dobrej przebudowy planu, odpowiedniego odpoczynku - to jest od cholery szczegółów, nie da się tak jednoznacznie opisać, że tak jest dobrze a tak źle - sam bieg może być ok ale później sporo błędów można zrobić w treningu i przez to położyć maraton a nie przez wcześniejszą połówkę.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- adam1adam
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1754
- Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
- Życiówka na 10k: 33:10
- Życiówka w maratonie: 2:32:24
Biegłem HM 1:14 z hakiem i póżniej (2 tyg.) 10km i ledwie 35min czułem HM
jeszcze w nogach , ale HM/ M może wyjść inaczej!( przy założeniu ,że jest super
regeneracja).Wiek też należałoby wziąść pod uwagę
jeszcze w nogach , ale HM/ M może wyjść inaczej!( przy założeniu ,że jest super
regeneracja).Wiek też należałoby wziąść pod uwagę
- lipton
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 384
- Rejestracja: 17 cze 2013, 19:57
- Życiówka na 10k: 42:44
- Życiówka w maratonie: brak
human pisze:2 tyg. przed maratonem zrobiłem połówkę z życiówką, później maraton również z życiówką (lepszą ok 7 min.) więc myślę, że to dobry pomysł
Tak jak pisze mihumor, nie wiemy (human) jakie czasy osiągnąłeś, więc to że poprawiłeś się o 7 minut może niewiele znaczyć, bo być może gdybyś nie pobiegł tej połówki, to maraton przebiegłbyś nie 7 a 15 minut poniżej życiówki?mihumor pisze:To, że ktoś pobiegł życiówkę w maratonie to nic nie znaczy, bo może to i życiówka była ale czy to dobry był wynik do możliwości?
W sumie mogę napisać dokładnie tak jak Ty: 2 tygodnie przed maratonem zrobiłem połówkę z życiówką, później maraton również z życiówką (lepszą ok. 7 min.), a potem skwitować to zupełnie odwrotnym "myślę, że to zły pomysł".
Czas z 1/2 - 1:31:38
Czas z M - 3:30:17
10k - 40:50 - 23.05.2015 / 15k - 1:03:56 - 23.11.2014 / 21k - 1:31:38 - 30.03.2014 / 42k - 3:16:26 - 11.10.2015
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=44539]Blog[/url] -> [url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=44554]Komentarze[/url]
[url=https://connect.garmin.com/modern/profile/filiplipowski]Garmin Connect[/url]
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=44539]Blog[/url] -> [url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=44554]Komentarze[/url]
[url=https://connect.garmin.com/modern/profile/filiplipowski]Garmin Connect[/url]
-
human
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 378
- Rejestracja: 04 lut 2009, 10:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piaseczusetts
A jakie wyniki w PM i później w M poprawionym o 7min są dobre, a jakie złe/tzn. poniżej możliwości ?lipton pisze:
Tak jak pisze mihumor, nie wiemy (human) jakie czasy osiągnąłeś, więc to że poprawiłeś się o 7 minut może niewiele znaczyć, bo być może gdybyś nie pobiegł tej połówki, to maraton przebiegłbyś nie 7 a 15 minut poniżej życiówki?
W sumie mogę napisać dokładnie tak jak Ty: 2 tygodnie przed maratonem zrobiłem połówkę z życiówką, później maraton również z życiówką (lepszą ok. 7 min.), a potem skwitować to zupełnie odwrotnym "myślę, że to zły pomysł".
Czas z 1/2 - 1:31:38
Czas z M - 3:30:17
Wyznacznikiem jest kalkulator ze strony startowej bieganie.pl ?
p.s. Dlaczego miałbyś to skwitować "myślę, że to zły pomysł" skoro się poprawiłeś i zrobiłeś coś do tej pory nieosiągalnego ?
pozdrowionka
- blackfish
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 483
- Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29
Bo na przykład mimo poprawienia życiówki czułeś się przemęczony i źle Ci się biegło... i masz przeczucie, ze gdyby nie ta połówka wcześniej to rezultat mógł być jeszcze lepszyhuman pisze:p.s. Dlaczego miałbyś to skwitować "myślę, że to zły pomysł" skoro się poprawiłeś i zrobiłeś coś do tej pory nieosiągalnego ?
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
To bardzo proste, w debiucie pobiegłem maraton w 3,30, przed kolejnym maratonem poprawiłem się w półmaratonie o 6 minut więc za przyzwoity wynik uważałem coś poniżej 3,20, gdybym się poprawił wtedy tylko o 7 minut (czyli 3,23) to z wyniku, który miałem w półmaratonie (1,32) uznałbym to za swoją osobistą porażkę - pobiegłem jednak wynik 3,15 i to był w zasadzie plan maksimum na wtedy. Jak łamałem trójkę to poprawka życiówki o takie 7 min oznaczałaby minimalny brak do spełnienia marzenia - chyba bym nie był zadowolony, życiówka wtedy typu 3,05 to byłaby życiówka ale i zasadniczo klęska - cel jednak wymagał sporej optymalizacji dyspozycji i szukania drogi optymalnej. W sumie to jakie wieszamy sobie poprzeczki i jak się z tego rozliczamy wobec samych siebie to sprawa indywidualna, niemniej pewne reguły czy zasady optymalizacji procesu treningowego i wybierania drogi jego największej efektywności są ogólnie znane i jeśli polecamy komuś drogę niestandardową to warto by to potwierdzać twardymi dowodami, może statystycznie są nieistotne niemniej przynajmniej nie są zaprzeczeniem tezy. Biegałem połówki 3 tygodnie przed maratonem, 4 tygodnie przed i też 2 miesiące przed. Te maratony w 3 tygodnie po połówce nie wychodziły źle niemniej mam nieco wątpliwości. Na 2 tygodnie przed M to bym nie biegał połówki na poważnie.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
human
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 378
- Rejestracja: 04 lut 2009, 10:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piaseczusetts
Powtórzę się "...więc myślę, że to dobry pomysł - aczkolwiek NIE dla debiutanta/tki !!!"
Ja jechałem planem pod PM i z tego zrobiłem M. Z tego co wyszło jestem zadowolony więc polecam
Wszystko zależy od tego jak się regenerujemy - każdy jest inny i inaczej "dochodzi do siebie" po zawodach.
A co by było gdybym nie pobiegł tego PM na maxa ...? Może potrzebny był ten mocny akcent ?
pozdrowionka
Ja jechałem planem pod PM i z tego zrobiłem M. Z tego co wyszło jestem zadowolony więc polecam
Wszystko zależy od tego jak się regenerujemy - każdy jest inny i inaczej "dochodzi do siebie" po zawodach.
A co by było gdybym nie pobiegł tego PM na maxa ...? Może potrzebny był ten mocny akcent ?
pozdrowionka
-
marcinnek_
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1128
- Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
- Życiówka na 10k: 38:57
- Życiówka w maratonie: 3:04:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Leciałem w zeszłym roku Tarczyn przed debiutem w Warszawie i bardzo pilnowałem tętna, by nie przesadzić. Ostatecznie tempo wyszło o 2-3sek szybciej niż w maratonie dwa tygodnie później i wydaje mi się, że nie było problemu z regeneracją. A nauczenie nóg docelowego tempa, choć na 21k chciało się szybciej, spełniło swoje zadanie.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
- maly89
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
W ramach sprawdzenia się przed maratonem zawsze rozważałem albo połówkę na 2-3 tygodnie przed albo dychę na 1-2 tygodnia przed. Także jak najbardziej 10km mógłbym lecieć. Czas na regenerację (czyli okres bez akcentów na treningach) jaki zakładam po konkretnym biegu to ilość km na danym biegu podzielone przez połowę wyrażone w dniach. Inaczej mówiąc po 10km odpoczywam 5 dni, a po półmaratonie 11. Z tym, że trzeba pamiętać, że jest duże ryzyko kontuzji. Dycha to bieg intensywny, a czasu na wyleczenie się już nie będzie.skotar5 pisze:A co myslicie o 10 km na tydzień przed maratonem?
-
pit78
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 579
- Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04
Subiektywnie uważam (mam 36 lat), że zarówno 10km na 1 tydzień przed jak i 21km na 2 tygodnie przed to zły pomysł.
Jak pobiegniesz na 100%, to się nie zregenerujesz na MR, zabraknie ci np. od 35-go kilometra i co wtedy?
A bieganie tych 10 i 21 na pół gwizdka nie wiem czemu miałoby służyć.
Rozsądniejsze i bardziej bezpieczne wydaje się 10km na 2 tygodnie przed maratonem i 21km na 3 tygodnie przed maratonem,
oczywiście modyfikując pod to plan na ostatnie 2-3 tygodnie (mniej akcentów, więcej biegów regeneracyjnych).
Ale to też zależy jak szybko się regenerujesz, czyli chociażby od Twojego wieku.
Jak pobiegniesz na 100%, to się nie zregenerujesz na MR, zabraknie ci np. od 35-go kilometra i co wtedy?
A bieganie tych 10 i 21 na pół gwizdka nie wiem czemu miałoby służyć.
Rozsądniejsze i bardziej bezpieczne wydaje się 10km na 2 tygodnie przed maratonem i 21km na 3 tygodnie przed maratonem,
oczywiście modyfikując pod to plan na ostatnie 2-3 tygodnie (mniej akcentów, więcej biegów regeneracyjnych).
Ale to też zależy jak szybko się regenerujesz, czyli chociażby od Twojego wieku.
-
remo
- Rozgrzewający Się

- Posty: 18
- Rejestracja: 16 paź 2014, 16:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:28
najlepiej będzie wrócić do dyskusji po wiosennych biegach. ja zamierzam przebiec półmaraton na 3tyg przed maratonem, zobaczymy co z tego wyjdzie. wcześniej takiego sprawdzianu nigdy nie robiłem.
-
pogrodnik
- Wyga

- Posty: 52
- Rejestracja: 23 lis 2014, 19:40
- Życiówka na 10k: 40:40
- Życiówka w maratonie: 3:28:08
We wrześniu tydzień przed moim maratonskim debiutem wystartowałem na 10km. Biegłem na max. swoich ówczesnych możliwości.
Bez problemów przez tydzień się zregenerowalem i maraton przebieglem bez problemów zgodnie z założonym planem.
Połówkę zrobiłem 4 tygodnie przed maratonem.
U mnie ten schemat się sprawdził i planuję na wiosnę go powtórzyć.
Bez problemów przez tydzień się zregenerowalem i maraton przebieglem bez problemów zgodnie z założonym planem.
Połówkę zrobiłem 4 tygodnie przed maratonem.
U mnie ten schemat się sprawdził i planuję na wiosnę go powtórzyć.


