
Mały, super!
Moderator: beata
maly89 pisze:To ja też się pochwalę. Dostałem propozycję przetestować buty od NB. Miałem wybrać sobie jeden z 8-9 modeli. I wśród nich były m.in. właśnie MR10cava pisze:A się pochwalę.
Zarzekała się żaba błota, ze w przyszłym tygodniu kupi ale dziś wsadziłam tyłek w samochód i pojechałam i kupiłam, Minimusy , tyle że WR10 a nie WT10.Nawet chciałem je wziąć, ale uznałem, że to chyba jeszcze nie dla mnie. Póki ciągle walę z pięty zdecydowałem się na 1080 albo 890
Myślę, że to nogi bardziej na całusy zasłużyłyTeraz to jakbym pobiegła w 56 minut to sama siebie w rękę pocałuję ze szczęścia.
No niby mam kilka par tych ciężkich amortyzowanych buciorów, ale w większości wyklepałem już masę kilometrów. Jedynie 2 pary mają po ok. pół tysiąca. A reszta już ok. 2 tysięcy albo lepiejcava pisze:Ja bym wzięła ze zwykłej ciekawości, bo przecież klasyków masz do biegania chyba kilka par?
No ale ja tam nie mam nic do stracenia, a Tobie jednak kontuzja może wiele nabruździć.
Ogarnia Cię "butomania"?cava pisze:Rośnie we mnie ciekawość wersji Trail![]()
Widziałem! Rewelacja. Ktoś mi podesłał też ten link na FBcava pisze:I no właśnie Mały- nawet Cię szukałyśmy w okolicy namiotów, ale Cię nie było a mało zeza nie dostałam od gapienia się na nogi biegaczy czy jakieś w niebieskich opaskach idą.
Widziałeś się na tym filmie co Franklina wstawiła?
Ale fajnie.
Maly, podrzucam Ci temat na wpis na blogu - opisz buty, w ktorych biegasz i roznice + doznaniamaly89 pisze:No niby mam kilka par tych ciężkich amortyzowanych buciorów, ale w większości wyklepałem już masę kilometrów. Jedynie 2 pary mają po ok. pół tysiąca. A reszta już ok. 2 tysięcy albo lepiejA w perspektywie przecież ciężkie treningi przed Berlinem.
Co do tej ciekawości to mam 2 pary treningowo - startowych butów. Także w nich mogę się uczyć biegania bardziej naturalnegoI tak właśnie chyba będę robił
Proszę bardzo, cieszę się, że informacja się przydałahrabaliana pisze:Ma_tika, dzięki za link o teście Coopera, bo ja już kiedyś myślałam, że muszę wyczaić, jak gdzieś będą organizować, ale oczywiście zapomniałam i bym przeoczyła. Idę się więc sprawdzić w niedzielę w Katowicach. Zerknęłam na wyniki z poprzednich testów i odkryłam, że puścili też dzieciaki, a właśnie mój czterolatek po ostatnich zawodach prawie się popłakał, bo on chciał biec ze mną. Czy ktoś może wie, jak to wygląda? Bo chciałabym, żeby mój smyk sobie pobiegał/pochodził przez te 12 minut, ale żeby mu ten dyplom potem dali, a przy tym żeby go w trakcie biegu nikt nie rozpłaszczył na bieżni. I teraz się zastanawiam, czy mam go zapisywać i wklupywać jego dane w formularzu, czy po prostu z nim przyjechać i liczyć na to, że pozwolą mu pobiec... Zapytałabym na forum katowickiego BBL, ale widzę, że w tym roku w Katowicach nie biegają.
hmmm.... co do pure driftów to raczej nie powinnas polegać wyłącznie na mojej opinii. przebiegłam w nich tylko niecałe 40 km (w tym 10 km na zawodach i kilka razy wcześniej na treningach).hrabaliana pisze:A drugie pytanie do Ma_tiki i innych właścicieli Brooksów PureDrift. Co o nich myślicie? Właściwie to jestem już na nie zdecydowana, ale wolę się utwierdzić w przekonaniu, że to dobry wybór. Nie mam ich gdzie przymierzyć, bo u nas nigdzie ich nie sprzedają, więc będę musiała zamawiać przez internet. Czy rozmiarówkę mają standardową?
Iiii, on się na niczym nie koncentruje zbyt długoWydaje mi się, że to, czy puszczą 4-latka to kwestia wyłącznie uśmiechnięcia się do kogoś z obsługi i zagadania, no i zorganizowanie tego tak, żeby było dla niego bezpiecznie - chyba tylko z mamą obok Bo na żaden wiarygodny wynik bym nie liczyła. On w ogóle jest w stanie skoncentrować się na zadaniu pt. "biegnę przez 12 minut"?
No i właśnie, wczoraj byłam zdecydowana, dziś już nie wiem, co mam robić. Do tej pory biegałam w mocno amortyzowanych butach, ale wymyśliłam sobie, że chcę się przesiąść na coś bardziej naturalnego. Kiedy zaczęłam robić przegląd butów w internecie, trafiłam na Skory. I zachorowałam na nie. Sam pomysł takiego biegania bardzo do mnie przemawia, a do tego ich wygląd (myślałam o tych: http://planetrunning.pl/R02-001W02). Po jakimś czasie i przeczytaniu bardziej i mniej wiarygodnych opinii doszłam do wniosku, że lepiej postawić na coś mniej radykalnego. I stąd te Brooksy. No ale dzisiaj znów mnie to męczyło i męczyło (bo kupowanie butów do biegania bez przymierzania trochę mnie stresuje), więc wybrałam się do sklepu Nike'a i znalazłam FreeRuny 3.0 v3 po okazyjnej cenie. Przymierzyłam i okazało się, że musiałabym wziąć większe, niż bym przypuszczała, gdybym je zamawiała przez internet. Co więcej, było mi w nich naprawdę wygodnie i... zupełnie inaczej niż w dotychczasowych butkach. Różnica przy chodzeniu (sklep malutki, więc nie sposób było się przebiec) była naprawdę duża. No i teraz to już mam kompletny mętlik w głowie. Poprosiłam, żeby mi odłożyli (bo jedną parę mieli), i muszę się teraz na coś zdecydować. W sumie te FreeRuny można kupić i do siedmiu dni zwrócić, gdyby coś mi nie pasowało. Ech, sama nie wiem, co robić - w życiu bym nie pomyślała, że wybranie butów może mi zająć tyle czasu, zwłaszcza że z reguły decyzje podejmuję w jednej chwili. Zostawiam to na jutro.A Ty czemu akurat zdecydowałas sie na pure drifty?
jutro jade do Kartuz na tydzien i jak cie zobacze gdzies na trasie Pepowo - Gdansk to bede mrugac swiatlamimaly89 pisze:A tak w ogóle to dajcie znać co sądzicie o takiej akcji "Biegacze oświecają kierowców"? Pisałem o tym w dzisiejszym wpisie na blogu?
hrabaliana pisze:
No i właśnie, wczoraj byłam zdecydowana, dziś już nie wiem, co mam robić. Do tej pory biegałam w mocno amortyzowanych butach, ale wymyśliłam sobie, że chcę się przesiąść na coś bardziej naturalnego. Kiedy zaczęłam robić przegląd butów w internecie, trafiłam na Skory. I zachorowałam na nie. Sam pomysł takiego biegania bardzo do mnie przemawia, a do tego ich wygląd (myślałam o tych: http://planetrunning.pl/R02-001W02). Po jakimś czasie i przeczytaniu bardziej i mniej wiarygodnych opinii doszłam do wniosku, że lepiej postawić na coś mniej radykalnego. I stąd te Brooksy. No ale dzisiaj znów mnie to męczyło i męczyło (bo kupowanie butów do biegania bez przymierzania trochę mnie stresuje), więc wybrałam się do sklepu Nike'a i znalazłam FreeRuny 3.0 v3 po okazyjnej cenie. Przymierzyłam i okazało się, że musiałabym wziąć większe, niż bym przypuszczała, gdybym je zamawiała przez internet. Co więcej, było mi w nich naprawdę wygodnie i... zupełnie inaczej niż w dotychczasowych butkach. Różnica przy chodzeniu (sklep malutki, więc nie sposób było się przebiec) była naprawdę duża. No i teraz to już mam kompletny mętlik w głowie. Poprosiłam, żeby mi odłożyli (bo jedną parę mieli), i muszę się teraz na coś zdecydować. W sumie te FreeRuny można kupić i do siedmiu dni zwrócić, gdyby coś mi nie pasowało. Ech, sama nie wiem, co robić - w życiu bym nie pomyślała, że wybranie butów może mi zająć tyle czasu, zwłaszcza że z reguły decyzje podejmuję w jednej chwili. Zostawiam to na jutro.
Trzymajcie się! Pozdrawiam