Sikor - komentarze
Moderator: infernal
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9045
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Rodzinka załatwia te koty tak w tajemnicy przed tobą?
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Tego akurat tak. Wiedzieli, ze taki kociak strasznie mi sie podoba, ale bylem na "nie" ze wzgledow praktycznych, bo dwa juz wystarcza
Ale moja zona doszla jakis czas temu do wniosku, ze trzeba mnie czasem uszczesliwiac na sile, bo sam sobie na to nie pozwlaalm. I ma racje
Geralt jest przecuuuudny!
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
dwa czy trzy niewielka różnica.
ja mam o tyle słabo, że moje dwie stare są strasznie zazdrosne i przy kolejnej to ja miałem 3 tygodnie cichych dni z awanturami i drapaniem pazurami na zmianę. głównie ja byłem drapany i mi się zbierało
gratulacje
ja mam o tyle słabo, że moje dwie stare są strasznie zazdrosne i przy kolejnej to ja miałem 3 tygodnie cichych dni z awanturami i drapaniem pazurami na zmianę. głównie ja byłem drapany i mi się zbierało
gratulacje
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Niby tak. Chyba, ze urosnie duzy jak pozostale dwa razem wziete
Uuu, nie zazdraszczamja mam o tyle słabo, że moje dwie stare są strasznie zazdrosne i przy kolejnej to ja miałem 3 tygodnie cichych dni z awanturami i drapaniem pazurami na zmianę. głównie ja byłem drapany i mi się zbierało
U nas na szczescie poszlo w sumie spokojnie i juz wspolzyja zgodnie z malym i z nami.
Tylko pokiereszowane mam cialo (rece i uda) jakbym sie na golasa przez maliny przedzieral
Lubie sie z nim bawic, ale pzurki ma ostre jak igly.
A moje udo upodobal sobie do wspinaczki na biurko jak pracuje. Przerzucil sie ze stolka, bo sliski i raz spadl na tylek
Dziekigratulacje
Z gory uprzedzam, ze w moim blogu moga sie w najblizszym czasie pojawiac fotki Geralta
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
blog bez kota to głupota
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
w takim UK np już nie.
z Cividem możesz do pracy chodzić.
Ja akurat mieszkam w Anglii a pracuje w Walli a tam wciąż ograniczenia.
więc kabaret czasem.
z Cividem możesz do pracy chodzić.
Ja akurat mieszkam w Anglii a pracuje w Walli a tam wciąż ograniczenia.
więc kabaret czasem.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Wczesniej tak bylo, ale juz nie. TCO wychodzimy z zalozenia, ze lada dzien i my bedziemy mieli pozytywne wyniki testow...
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Bo "porąbane" czasy się zrobiły, i końca nie widać ... u mnie też ciągle coś, właśnie mam znów jakąś infekcję, nawet nie będę tego analizować, ale jestem zła, bo na jutro mam zaplanowany wyjazd, a od kilku dni pogoda wreszcie dobra nawet dla mnie na rower (bo dla mnie na rower musi być te +10, sucho i bez wiatru ) a tu zamiast roweru - siedzenie w domu i kurowanie się, mam nadzieję, że zduszę chorobę w zarodku ...
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Zdrowia zyczebeata pisze: ↑22 mar 2022, 18:50 Bo "porąbane" czasy się zrobiły, i końca nie widać ... u mnie też ciągle coś, właśnie mam znów jakąś infekcję, nawet nie będę tego analizować, ale jestem zła, bo na jutro mam zaplanowany wyjazd, a od kilku dni pogoda wreszcie dobra nawet dla mnie na rower (bo dla mnie na rower musi być te +10, sucho i bez wiatru ) a tu zamiast roweru - siedzenie w domu i kurowanie się, mam nadzieję, że zduszę chorobę w zarodku ...
Ja bede szczesliwy, jezeli wykaraskam sie przed poniedzialkiem.
Ale tak naprawde obawiam sie tylko jednego: dlugofalowych zmian w wydolnosci.
Niektorzy miesiacami nie moga dojsc do poziomu sprzed COVIDA, kiepska perspektywa
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
Robert, mi tam nic nie spadło a chorowałem dobre półtora roku wstecz, wiec teoretycznie tą bardziej zjadliwa wersję miałem. nawet waga karwasz nać nie spadła
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
No to gicio, ciesze sie
Mam nadzieje, ze niedlugo tez bede mogl tak powiedziec.
A dodatkowo wkurzajace jest to, ze w tym tygodniu pogoda jest po pprostu bajka 17-18 stopnie, lampa i nawet wiatru nie ma.
A przyszlym tygodniu ma sie ochlodzic i padac. Nosz k....a