Regeneracja

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Mike71
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 12 lis 2019, 08:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wycięte.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2019, 14:44 przez Mike71, łącznie zmieniany 1 raz.
New Balance but biegowy
mpruchni
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 526
Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mike, ja nie rozumiem, co Ty piszesz. Ja nawet pytania za bardzo nie rozumiem :niewiem: To oczywiście pewnie oznacza, że to nie do mnie pytanie i ci, co są w temacie, zrozumieją i odpowiedzą. Ze swojej strony - nie możesz po prostu biegać spokojnie co drugi albo trzeci dzień, zamiast za wszelką cenę próbować uzyskać 168 ud/min? To jakiś czelendż? Poprawi Ci się sprawność, to będzie Ci łatwiej wskoczyć na wysokie obroty, a sprawność się poprawi od spokojnego biegania (i wciąż jeszcze zrzucenia wagi).
Mike71
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 12 lis 2019, 08:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wycięte
Ostatnio zmieniony 03 gru 2019, 14:45 przez Mike71, łącznie zmieniany 1 raz.
mpruchni
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 526
Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mike71 pisze:BTW. W dziale Trening wielokrotnie czytałem o treningach 4-5 x w tygodniu. Abstrahuje od niesamowitych objętości tych treningów. O interwałach, fartlekach czy podbiegach nawet nie myślę.
I na razie nie myśl. Weź sobie jakiś plan dla początkujących, zamiast zaczynać od zbyt ambitnych jednostek. Na przykład w tym linku
luzkan
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 32
Rejestracja: 27 wrz 2013, 18:20
Życiówka na 10k: 00:50:00
Życiówka w maratonie: 04:22:00

Nieprzeczytany post

Czy robisz jakieś inne ćwiczenia poza samym bieganiem? Może powinieneś wprowadzić np. pływanie, rower albo siłownie (i nie chodzi mi tu o dźwiganie ćiężarów ;-)) . Pod pojęciem regeneracja ja rozumiem odpoczynek (może być nawet aktywny) dający organizmowi czas na naprawe włókien mięśniowych itp. Najlepsza regeneracja to jednak odpowiednio długi sen. Co do regeneracji przez suplementacje to wole się nie wypowiadać.
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

Widzę, że masz naprawdę bogatą wiedzę teoretyczną. Może mi pomożesz. Też mam 50 lat, zacząłem biegać ponad 2 miesiące temu i wciąż mam bardzo wysokie tętno. Tempo spokojnego biegu 7.30 min/km, a tętno leci do 150, czasami 155.
Biegnę zawody na 10 km, tempo 5.50 min/km, a tętno cały czas 167-170. Moje maksymalne tętno zanotowane na finiszu wczorajszego biegu niepodległości to 180, przy czym żona powiedziała, że wyglądałem wtedy jakbym miał paść (nogi miałem z waty), więc to chyba był rzeczywisty max.
Licząc 75% z tego to powinienem mieć przy spokojnym biegu tętno maks. 135. A mam 145 i więcej.
Pisałeś, że twoja żona początkowo miała wysokie tętno, czym obniżyła to? Dietą? sokiem z buraka?1?
Jak szybko chodzę 6 km/h mam niskie normalne tętno 110, tak samo przy nawet szybkiej jeździe na rowerze 125 tętno, tylko przy bieganiu tak wzrasta. I to czasami nawet przy spokojnym prawie truchcie leci do 145-155.

Co do twojego problemu, sformułuj krótkie pytanie, bo trudno ogarnąć co jest problemem. Masz niskie tętno, wspaniale, biegniesz 5 km dość szybko, wspaniale. Co jest problemem? Ból łydek po bieganiu? Ja po początkowych treningach miałem ból kolana, ból pasma ITBS, ścięgien, stopy, łydki, ud. Pomogły intensywne rozciągania i rolowania. Oczywiście dalej np. po wczorajszym biegu , lub po szybkich interwałach (u mnie to tempo 5:30 i szybciej) miewam zakwasy, ale to normalne chyba.

I biegam 3, maks 4 razy w tygodniu, bo ciało 50-latka, kompletnie niewysportowanego i nieumięśnionego potrzebuje te 48 godzin na regenerację. Dotyczy to zarówno biegania jak i ćwiczeń sprawnościowo-siłowych. Przynajmniej w moim przypadku.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9047
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Sokiem z buraka tętna nie obniżysz.
Z czasem samo się obniży przy podobnej intensywności wysiłku bedziesz miał niższy puls a bedzie to wynikało z poziomu twojego wytrenowania.
Na obecnym poziomie nie przejmuj się pulsem, możesz sobie go obserwować, ale się nim nie kieruj.
Biegaj sobie spokojnie na samopoczucie. Rób też różne ćwiczenia wzmacniające i rozciągaj i roluj się.

Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

Odbiegając od tematu regeneracji, znalazłem częściowo uspokojenie moich tętnowych problemów:
https://bieganie.pl/?show=1&cat=13&id=2004
wg tego mogę liczyć 75% z różnicy max-spoczynek +spoczynek. Wtedy u mnie zakładając max około 177, spoczynek około 68, to mam 75% spokojnego biegu , tętno = 150, to już blisko tego co notuje (zwykle 147-155) przy tempie 7:30.
I już zdecydowanie wyżej niż te 135 z 75% HRmax
Teraz po zawodach mam zamiar skupić się przez kilka tygodni na spokojnych biegach, więc może zwiększę wydolność tlenową, obniżając nieco tętno w czasie biegu.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Sokiem z buraka tętna nie obniżysz.
Ja zrozumiałam, że jest to skrót myślowy - żona kolegi miała anemię, w związku z czym wyższe tętno jak to przy anemii bywa - piła sok z buraka - anemię zniwelowała - tętno się obniżyło. Może tak być, ale nie musi, no i przecież nie zawsze wysokie tętno jest spowodowane anemią. Inna sprawa, że to też trochę sprawa indywidualna, ja biegam 30 lat a tętno mam wysokie. Ale się tym w ogóle nie przejmuję i go nie mierzę, więc zgodnie z tym, co napisał dalej Keiw:
Na obecnym poziomie nie przejmuj się pulsem, możesz sobie go obserwować, ale się nim nie kieruj.
biegaj, ciesz się tym i nie sprawdzaj kompulsywnie tętna. Jak się dobrze czujesz, to biegnij szybciej, jak gorzej, to wolniej, proste.
Padło już tu pytanie - czy ćwiczysz coś jeszcze oprócz biegania? Przydałoby się.

Poczytaj wpisy Bianki16 (dział blogi), boryka się z podobnymi problemami i też od niedawana bierze metmorfinę. Może coś Ci podpowie.
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

beata pisze: czy ćwiczysz coś jeszcze oprócz biegania? Przydałoby się.
Poczytaj wpisy Bianki16 (dział blogi), boryka się z podobnymi problemami i też od niedawana bierze metmorfinę. Może coś Ci podpowie.
Widzę, że moim wcięciem o tętno trochę zamieszałem. Dziękuję za odpowiedzi o tętnie i krótkie podsumowanie wątku. Są tu 2 różne problemy:

2. mój problem nick=50latek
mam problem z wysokim tętnem podczas spokojnego biegu, pytałem autora wątku, bo ma jak widzę sporo wiedzy teoretycznej. Poza tętnem na razie u mnie okay, wykonuję rozciągania, rolowania od 6 tygodni , jak dopadły mnie różne bóle, a umiarkowane ćwiczenia sprawnościowe i siłowe wykonuję od roku (biegam od 3 miesięcy): nogi, core, hantelki, drążek itd.
nie biorę żadnych specyfików. Nie wiem co to jest metmorfina.

1. problem autora wątku nick=Mike71
jednak jego problem trudniej wyłowić, bo opisał to bardzo rozwlekle, z tego co zrozumiałem to chodzi o ból łydek po treningu i pytanie jak się szybciej regenerować. On tętno ma niskie trenując, czyli znaczy, że mógłby biegać szybciej. ale nogi ograniczają.
I tu moim zdaniem na pewno pomogą rozciągania, rolowania, ćwiczenia sprawnościowe, głównie na nogi , ale chyba też na core (mi na core pomogły, nigdy podczas biegania nie miałem kolki, a wcześniej to się zdarzało).
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

beata pisze:ja biegam 30 lat a tętno mam wysokie. Ale się tym w ogóle nie przejmuję i go nie mierzę.
Wysokie to znaczy jakie podczas spokojnego biegu? I przy jakim tętnie maksymalnym i spoczynkowym? Mnie trochę denerwuje zegarek (tani amazfit) pokazujący wejście w tętno maksymalne (>90%) przy spokojnym biegu. wg niego moje maks to 220-wiek czyli 171. A na pewno mam maks 177 (na finiszu 5 km), nawet 181 pokazał na mecie 10 km biegu niepodległości. Teraz więc wpisałem mu, że jestem 6 lat młodszy, by podwyższył te swoje strefy tętna, choć one wciąż są wg HR max (a nie jak w podlinkowanym wcześniej artykule HRmax-HRspocz), więc i tak wychodzą mi o 15 uderzeń niższe niż mam.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9047
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Musiałbyś mieć pas napiersiowy do pomiaru pulsu, by mówić o jakiejkolwiek wiarygodności, tym bardziej przy biegach na dużej intensywności.
moje maks to 220-wiek czyli 171
- ten wzór to szkoda nawet gadać. U większości zapewne nie ma żadnego przełożenia. Trzeba by sobie zrobić test, by móc w miarę określić swoje HRmax.

Jak dojdziesz do kolejnego poziomu HRmax, to będziesz się musiał w zegarku zdecydowanie odmłodzić :bum:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

50latek pisze:Wysokie to znaczy jakie podczas spokojnego biegu?
Wysokie, to znaczy za wysokie, jak na osobę o wysokiej wydolności ;).

Ja nie wyznaczam żadnych stref itp. i w ogóle tętna nie mierzę, 5 razy do do roku założę pasek od pulsometru z czystej ciekawości, więc wiem, że podczas biegu który określam odczuciowo jako "spokojny" mam tętno 155-160. Maks to teraz pewnie ze 185, więcej nie wyciągnę, choć kiedyś bywało powyżej 200.
Spoczynkowe też mam nie za niskie, kiedyś miałam niższe. Ale, mam problemy z tarczycą a to też ma niestety wpływ.
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

keiw pisze: 220-wiek czyli 171 - ten wzór to szkoda nawet gadać. U większości zapewne nie ma żadnego przełożenia.
Wiem, nawet widziałem wzory 205-0.5*wiek=181 , czyli u mnie to się zgadza
oraz 210-0.7*wiek=176 to się zgadzało po biegu na 5km :-)
ale zegarki itd. biorą ten pierwszy wzór 220-wiek... tak samo lekarze.

Ja biegam od sierpnia, a tak się złożyło, że w lipcu miałem jakieś bóle w klatce po lewej stronie, kardiolog po dobrym EKG zlecił próbę wysiłkową w Luxmed wykonaną w październiku. I tam chodziłem po bieżni, jak doszło do pulsu 166, przy którym lekko się zasapałem, lekarz przerwał i potem wpisał, że osiągnięto 97% HRmax (liczone od 171), czyli wg tego głupiego wzoru. Byłem strasznie zawiedziony i wkurzony, bo dla mnie to nie był żaden wysiłek, liczyłem na badanie serca przy większym zmęczeniu.
Pewnie prywatnie za forsę byłoby inaczej.

A czy tętno maks. może wzrastać przy dalszych treningach? Bo to 181 to na teraz na pewno jest maks., wyglądałem jak śmierć przez moment, biały itd wg relacji żony, z przerażenia nie cyknęła zdjęcia, musiałem wracać na metę po chwili.
Mike71
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 12 lis 2019, 08:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję za odzew.
Wycięte.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2019, 14:45 przez Mike71, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ