yacool napisał(a):
Keri napisał(a):
Chyba gravity jednak coś zmieniły i moje uderzenie w podstawę palucha jest precyzyjniejsze.
Wróćmy jeszcze do tego o czym była mowa w wątku
ineosa.
Wszyscy przymierzając po raz pierwszy zumflaje, czy vapory mają wrażenie zarówno miękkości jak i sprężynowania tych butów. Czy aby tym odczuciom nie przypisujemy czegoś czego w istocie nie ma, a jedynie podlegamy silnej sugestii zewnętrznej? Co tak naprawdę dzieje się z podeszwą buta, gdy przyklei mu się od góry plastikową płytkę?
Nie pisałem, że biegając w gravity mam odczucie, że but sprężynuje, czy jest jakiś ponadprzeciętnie wygodny wręcz przeciwnie:
Keri napisał(a):
Nie mam odczucia, że but oferuje jakiś super komfort, mało tego, na linii mały-duży paluch jest lekko drażniące coś[...]
Reasumując pomimo braku odczuć jakiegoś przytłaczającego komfortu, a wręcz lekkiego dyskomfortu (wspomniana wyczuwalna poduszka powietrzna) but wyraźnie pomaga w przyjmowaniu dużych przeciążeń a możliwe, że również skraca czas kontaktu z podłożem.
Ale aby nie bić piany, w sensie mówić tylko o odczuciach (te opisałem po treningu z vanish'ach) spróbować zastosownać podejście bardziej naukowe pojawił się pomysł ze strydem.
Keri napisał(a):
Chyba jednak skuszę się na stryda, by zaspokoić ciekawość i zderzyć odczucia z bardziej mechanicznym odczytem.
Wszak byłoby fajnie dociec naukowo, czy to o czym piszemy (domyślamy się?) jest prawdą, czy też tylko urojeniem.