Stryd mi zrobił psikusa podczas sobotnich zawodów na dychę. Już po starcie zorientowałem się, że wskazania chwilowego tempa skaczą w zakresie 4-8 min/km, sumarycznie zmierzona odległość wyszła około 6km... Ewidentnie zawyżona kadencja, zamiast typowej ok. 85 średnia wyszła 127.
Przed zawodami przełożyłem go na buty w których biegam zawody; identyczny model jak ten w którym biegam na co dzień, ale nie tak ubity. Zresztą robiłem już tak wielokrotnie wcześniej i nigdy nie było żadnych problemów. Podejrzenia mam takie, że mogłem go nieopatrznie zamocować zbyt luźno, przez co ślizgał się na sznurówkach, aczkolwiek przełożyłem zapięcie przez normalną liczbę sznurowadeł nawet się nad tym nie zastanawiając.
Może to jakieś interferencje wynikające z zamocowanego na drugim bucie pokaźnych rozmiarów chipa? Ja wiem, że chip sam z siebie niczego nie emituje, dopiero wzbudzony pod wpływem indukcji daje sygnał...
Dzień później podczas BSa, przełożony na parę treningową dawał poprawne wskazania jak gdyby nigdy nic.
Forum.jpg
Nie wiem co o tym myśleć, miał ktoś tak? Chciałbym na przyszłość uniknąć podobnej sytuacji, akurat szczęśliwie podczas tych zawodów plan był taki, by lecieć dychę za balonami na 1:30 w półmaratonie, także wskazania tempa nie były aż tak istotne.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.