No rozwalił bieg, w mordę dawał od 15-32km z małą przerwą i tyle. I to serio mocno wiał. Tak było git. Lepiej byłem przygotowany niż w Berlinie jak nic. Niosło
Nawet na miedzyczasach co 5km widać, że po wietrze każde następne było szybsze :D nie było ściany czy zwalniania bliżej do mety. No jebany wiatr
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)