mihumor .com

[keiw]

Gratulacje również dla żony.

Wysłane z mojego SM-G950F .

[mihumor]

Dzięki za kibicowanie i gratki. Mi poszło nieźle, po prostu na tyle jestem po kontuzji i pobiegłem swoje a na pewno pomogła mi rutyna i doświadczenie. Biegałem spokojnie i równo swoje a po 40 tym dałem maxa i urwalem deczko. Lidka za to pobiegła 120% i jako trenejro tej zawodniczki dumny jestem a i łzę uroniłem obserwując finisz. Wiosną była w bardzo słabej formie i powrót do pełnej dyspozycjei to była bardzo trudna praca z wieloma porażkami po drodze. Treningi szły gorzej i brakowało stabilizacji. Ale szło do przodu i idealnie udało się trafić szczytem w termin biegu. U mnie też w sumie ok bo wiosną byłem totalnie rozmontowany po półrocznej przerwie a we wrześniu naderwałem Achillesa co nie pomagało przez ostatni miesiąc tak fizycznie jak i mentalnie.

[Logadin]

Super pobiegliście! Ale fakt Lidka bardziej hihi I ważne, że nic po kontuzji nie zostało. Teraz ładnie przepracować zimę i na wiosnę może być grubo (może Wiedeń? )

[Siedlak1975]

Brawa!! Szczególnie dla żony

[Przemkurius]

ło panie, mega mega mega gratulacje. a dla małżonki wielki szacunek za włożoną pracę

[mihumor]

Dzięki.
Krystian - Wiedeń biegaliśmy i nie podobało nam się. Pierwsze to formuła łącząca start dużego maratonu z ogromnym pólmaratonem, to są jednak inne biegi i to przeszkadza bo ciasno do połowy i rzeźnia na wodopojach (gorąco było). Drugie to strefy startowe z brakiem kontroli. W Wiedniu miałem najgorszy start z przebijaniem się przez tłumy, które biegły ze strefy gdzie ich być nie powinno. No i trasa nie jest może zła ale to nie jest marzenie na życiowkę.
Ja znowu muszę teraz przerwę zrobić by Achilles mi się pozrastał więc trudno mi o optymizm przesadny. Zero planów.

[Logadin]

Uuu no to mnie zmratwiłeś z Wiedniem. Liczyłem, że i płasko i szybko i komfortowo w naszych strefach... To teraz poza granicami kraju to nie wiem co by rozważać.
Ta przerwa to planowana? W sensie tak miało być? Czy jednak coś po FRA poczułeś?

[mihumor]

Niestety planowana. 4 tygodnie na zrost ścięgna. Wieden masz 19km lekko pod górkę, taki tępy bo nie widać ale czuć. Potem jest lekko z górki ponad 5km. Nie ma tragedii ale trzeba to wkalkulować, stracić na zimno i zyskać potem. Tyle. Trasy bym nie skreślał bo szansa na wynik jest. Ale lepszy jest na bank Paryż, Hamburg, Dusseldorf, Roterdam czy Hanover albo Kopenhaga Ryga jeśli poźniej. Pogoda loteria wszędzie. Ja Dusseldorf miło wspominam, mega szybka trasa. Co do Wiednia to biegałem wtedy że strefy 3-3.15 więc z szybszej powinno być lepiej. Niemniej to nie jest moim zdaniem pierwszy wybór.

[Logadin]

Oooo to posprawdzam! Dzięki za info. Trzymam kciuki zatem za zrost i brak komplikacji. 4tyg. to i akurat dobre roztrenowanie, a zima dopiero idzie.

[mihumor]

Mam parę rzeczy do remontu bo trochę już zmęczenie materiału. Dobry czas na to byle nie znowu pół roku bo to jednak już jest trochę droga do czarnej dupy, z której ciężko się wychodzi.

[Logadin]

Miesiac to mi się wydaje, że takie akurat. Nawet pewnie i półtora jeszcze spox, zwłaszcza jak w takim okresie Ci się trafia.

[mihumor]

Załapałem się na focie z maratonu we Frankfurter Algemaine Zeitung Zaczynam karierę w modelingu

[Sikor]

Gratulowalem osobiscie, ale i tutaj sie dorzuce
Gratki dla Ciebie i Lidki, ktora dala niezle popalic

Milo sie bylo ponownie spotkac.
Mam nadzieje, ze do nastepnego razu!

[mihumor]

Chciałem tylko słówko jeszcze napisać o butach. Biegłem w nowych NB Zante Pursuit i powiem, że absolutnie się nie zawiodłem. Buty ultralekkie i bardzo delikatne, bez żadnych wzmocnień czy usztywnień więc zapewne nie dla każdego. But bardzo oszczędny w konstrukcji. Dla mnie to najlepsze buty w jakich biegałem maraton.

[cichy70]

Bardzo ładne wyniki, Pani żony i Twój.
myślę, że jakościowo porównywalne ze wskazaniem na szanowną oczywiście.
Ale wiem, że i Tobie łatwo nie było.
jaka jest nagroda za najlepiej wytypowany czas bo znaleźć nie mogę