Siedlak vs. Maraton 2:55

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kombinacje jak u pro. :hahaha: Śmiechem żartem, ale możliwe że tymi wszystkimi cudami przed zawodami sam sobie wprowadziłeś dodatkowy stres przed biegiem. Sam start docelowy to spory stres, a tu jeszcze takie zabiegi jak fizjo, ładowanie węglami, itp...

Siedlak, wiesz co ja Ci powiem? Trochę kontrowersyjnie, ale ... tak, jebnij 3:10 za miesiąc czy dwa na treningu na spokojnie. Ty to na spokojnie zrobisz chłopie.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

b@rto pisze: Siedlak, wiesz co ja Ci powiem? Trochę kontrowersyjnie, ale ... tak, jebnij 3:10 za miesiąc czy dwa na treningu na spokojnie. Ty to na spokojnie zrobisz chłopie.
I po cichu, bez forum, chyba za dużą presję dźwigasz :oczko:
Rebelyant74
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 20 kwie 2015, 09:02
Życiówka na 10k: 39:07
Życiówka w maratonie: 3:07:48

Nieprzeczytany post

Tak na szybko moja pobieżna analiza.
1. Trochę za bardzo rozciągnięte w czasie przygotowania(?), co mogło spowodować przestrzał z formą i lekkie przetrenowanie.
2. Na starty docelowe lepiej wybierać jakieś większe biegi, oczywiście z pełnym szacunkiem dla Perły. Na większych maratonach jest lepiej przygotowana i rozwiązana logistyka - wodopoje nawet co 2,5 km, podobnie jak punkty odżywcze i odświeżania. Jest też więcej startujących, są prowadzący bieg na konkretne czasy, itp. W większych maratonach wygodniej się biegnie, nie ma problemów tak jak w twoim biegu z koniecznością zatrzymywania się w celu wzięcia zostawionej butelki z wodą, itd.
3. Mogłeś trochę przekombinować z tymi zabiegami u fizjo i z ładowaniem węgli po diecie bezwęglowej (nie wiem czy to kiedyś wcześniej testowałeś).
4. Zawsze warto wybrać termin tak, by jeszcze mieć możliwość jakiegoś biegu rezerwowego, w przypadku jakiegoś pecha (pogoda, niedyspozycja dnia, itp.) . Zakładam, że twój organizm po przebiegnięciu tych 28 km nie jest wyeksploatowany i forma przez następne dwa, trzy tygodnie nie pójdzie się paść. Pomyśl może o maratonie w Kędzierzynie Koźle, on jest chyba w ostatni weekend października, i daleko byś nie miał. Szkoda stracić tyle przygotowań jak jeszcze trochę formy zostało.

Ja w tym roku z krótkich półtoramiesięcznych przygotowań (nie wdając się w szczegóły treningu), po wiosennym Cracovia Maraton (3.10.xx ), pobiegłem 15 września Wrocław w 2.59.57 netto (warunki: gorąco i wiatr) i potem za trzy tygodnie 6 października Rzeszów w 2.57.40 (warunki: zimno i wiatr). Zakładam, że jesteśmy w podobnym wieku (rocznik 1974). Może my w wieku 40+ powinniśmy zwracać większą uwagę na regenerację, a co za tym idzie nasze przygotowania nie powinny być za długie. Wcześniej przez kilka lat moje przygotowania do maratonów trwały po 16 - 20 tygodni i nie mogłem przebić sufitu 3 godz 10 min.
To tak na szybko co mi przyszło do głowy.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4912
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

B@rto nie kuś bo też mi to chodzi po głowie. Kazdy wynik poniżej 3h mogę zrobić gdziekolwiek nawet na bieżni w szkole.
Jacek, jestem bliski jebnięcia blogiem. Odkąd go piszę dwa maratony i dwie wtopy.
Rebelyand, zgadzam się. Tak długich przygotowan już nie będzie. Kiedyś jak jechałem według planu FIRST to tam były chyba tylko 12tygodni i wchodziło. Muszę z ciekawości sprawdzić. Kedzierzyn jest w ta niedzielę wiec nie wchodzi pod uwagę. Trzymam sie planu. Bardzo chetnie wystartuję dla odmiany na 10km.

Z tą presją to ja się zgadzam ale jak to się ma do skurczy???? Jestem w stanie uciagnąć "każde" tempo i głowa mnie nie wyłączy tylko @#$%^ niech te dwójki skurcze omijają szerokim łukiem!!!
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siedlak, kombinujesz i na moje blog to tutaj jest najmniej winny.

1) Żarcie. Nawet jak robisz białko-węgle, to nie obżerasz się do soboty popołudnia samymi węglami, bo i tak jest już za późno. Zresztą ja nigdy jakiejś specjalnej diety nie robiłem, sporo ludzi tutaj nie kombinuje. Jeśli już chciałeś - to trzeba to było potrenować kiedyś w tygodniu wcześniej przed mocnym treningiem. Byś wiedział o co chodzi.

2) Woda. Nawadnianie przed biegiem - izo, izo, izo. Jak Ty się nawadniasz tylko wodą i to do takiego stopnia, że 5 razy latasz do WC przed biegiem to od kilku dni przed startem w zasadzie wypłukujesz wszystko z irganizmu.

3) Fizjo. Mega ryzykowne na 2-3 dni przed startem. Ale to już sam chyba wiesz.

4) Że biegło się ciężko i nijak? Patrz pkt-y 1-2. Żeś się nażarł, w 2 dni przytyłeś 2 kg to jak chciałeś czuć się lekko?

5) Że upał... Według mnie poskładał Cię brak punktów odżywczych, na których możesz się dość swobodnie schładzać (wylewając na siebie wodę). Ty nie dość że miałeś wodopój co 7km (czyli bardzo rzadko), to jeszcze jak rozumiem miałeś tam tylko tochę swojej wody (do picia), a nie do schładzania się i polewania. Jakbyś jeszcze kiedyś chciał takie coś robić, to ogarnij sobie support i niech Ci ktoś podaje wodę też do polewania się.

6) Stres... No tutaj brak startów kontrolnych Ci wyszedł. Może warto gdzieś tam coś zaplanować, niech i nawet będzie trasa bez atestu (żeby nie męczyć głowy), ale niech to mocny bodziec będzie.

Podsumowując:
Nie kombijnuj aż tyle i wszystko Ci wyjdzie. Zapisz się na jakiś bieg z większą ilością ludzi i punktów odżywczych, jedz normalnie przed tym biegiem to co masz sprawdzone (ew. w czwartek-piątek i sobotę na śniadanie nieco więcej węgli kosztem białka, ale NIECO a nie wyżerka jak Obelix w wiosce Galów). Nawet przy takim treningu jak robisz, przy takim pisaniu jak piszesz... podejdź po prostu do tego maratonu jak do każdego normalnego treningu, bez kombinacji i wyjdzie - a Ty kombinujesz i się stresujesz jak z piwem w podstawówce.
biegam ultra i w górach :)
Phalandir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
Życiówka na 10k: 48:12
Życiówka w maratonie: 4:36

Nieprzeczytany post

marek84 pisze: 4) Że biegło się ciężko i nijak? Patrz pkt-y 1-2. Żeś się nażarł, w 2 dni przytyłeś 2 kg to jak chciałeś czuć się lekko?

….ew. w czwartek-piątek i sobotę na śniadanie nieco więcej węgli kosztem białka, ale NIECO a nie wyżerka jak Obelix w wiosce Galów...

...a Ty kombinujesz i się stresujesz jak z piwem w podstawówce.
:hahaha:

Prawie się zsiurałem ze śmiechu... :bum:

Było minęło... ta Łódź brzmi dobrze... tam odpalisz rakietę :taktak:
krabul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 447
Rejestracja: 25 sty 2018, 12:49
Życiówka na 10k: 40:10
Lokalizacja: miasto100mostów

Nieprzeczytany post

Fizjo tuż przed startem to przypał straszny. Dziwię się, że takie coś Ci do głowy przyszło.
37:52 1:25:24 3:12:11
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4912
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Panowie dzięki za wszystkie uwagi. Teraz to mi nawet trochę szkoda kierownika bo chłop to poukładał dobrze tylko mistrz treningów przekombinował :bum:
Jak już pisałem jadę dalej z tematem.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krabul pisze:Fizjo tuż przed startem to przypał straszny. Dziwię się, że takie coś Ci do głowy przyszło.
Nie taki znowu przypał. Odpowiednio przeprowadzona mobilizacja może dać pozytywny efekt. Ale to trzeba przetestować, mniej więcej wiedzieć jak się zareaguje na dany zabieg... Ja na przykład wiem, że po igłowaniu mam 3 dni z dyskomfortem. Dlatego przed zawodami wiadomo, że igłowania nie zrobię.
Siedlak1975 pisze:B@rto nie kuś bo też mi to chodzi po głowie. Kazdy wynik poniżej 3h mogę zrobić gdziekolwiek nawet na bieżni w szkole.
A co Ci szkodzi? Masz jakieś wielkie plany na za dwa miesiące? Ja na przykład mam zamiar przebiec się po trasie Ultramaratonu Nadbużańskiego - 37 km. Treningowo mało mi to da, pewnie będzie mnie bolało nawet, ale po prostu chcę.
Ostatnio zmieniony 22 paź 2019, 22:40 przez b@rto, łącznie zmieniany 1 raz.
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2724
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Współczuję. Pod okiem swojego kierownika zostałeś mistrzem treningów. ;)
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeśli nie mieszam jakiś faktów, bo tak wnikliwie nie śledziłem przygotowań jak poprzedni dyskutanci, to mimo wszystko temat wydaje się prosty. Zafundować ponad 40letniemu amatorowi 5-miesięczy cykl przygotowań to :szok: :szok: :szok: , no chyba, że składał się on z 3 miesięcy spokojnego biegania jako robienia bazy. Wszystkie inne czynniki, o których piszecie to drobiazgi.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4912
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

brujeria pisze:Jeśli nie mieszam jakiś faktów, bo tak wnikliwie nie śledziłem przygotowań jak poprzedni dyskutanci, to mimo wszystko temat wydaje się prosty. Zafundować ponad 40letniemu amatorowi 5-miesięczy cykl przygotowań to :szok: :szok: :szok: , no chyba, że składał się on z 3 miesięcy spokojnego biegania jako robienia bazy. Wszystkie inne czynniki, o których piszecie to drobiazgi.
9 pierwszych tygodni wolne lub bardzo wolne bieganie.
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

A sprawdź sobie, w tych i poprzednich przygotowaniach w swoich notatkach kiedy miałeś taki subiektywny szczyt formy i jak wyglądały ostatnie tygodnie. Bo Głowy nie dam, a nie chce mi się grzebać :hejhej: czy wtedy też nie miałeś jakichś perypetii, i czy nie lepiej byłoby pobiec to po 4 miesiącach przygotowań, skracając te początkowe wolne biegi - bo kto jak kto, ale Ty masz bazę zrobioną taką, że hoho.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4912
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

sochers pisze:A sprawdź sobie, w tych i poprzednich przygotowaniach w swoich notatkach kiedy miałeś taki subiektywny szczyt formy i jak wyglądały ostatnie tygodnie. Bo Głowy nie dam, a nie chce mi się grzebać :hejhej: czy wtedy też nie miałeś jakichś perypetii, i czy nie lepiej byłoby pobiec to po 4 miesiącach przygotowań, skracając te początkowe wolne biegi - bo kto jak kto, ale Ty masz bazę zrobioną taką, że hoho.
Sprawdziłem. Najlepiej czułem się 12 - 16 tydzień
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4982
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:Zawsze w takie ciepłe dni dodaję do wody szczyptę soli. Teraz też dałem.
Szczypte na ile wody? Wg wikipedii szczypta soli to tylko 1/4g:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szczypta

W tri na rower w zelu mialem 1g/h i to nie w upale.
Od miesięcy suplementuję się magnezem z potasem.
Wpierniczam z Olimpa Chela-Mag B6 skurcz. Robiłem już kilka razy badania krwi. Wszystkie elektrolity w normie ale nigdy nie robiłem przed samym maratonem po nawadnianiu. Chyba nikt nie robi takich cudów.
Zebys Ty wiedzial, czego to ludzie nie robia przed zawodami :hahaha:
Ale skoro regularnie suplementujesz, to ci magnezu nie zabraklo.
ODPOWIEDZ