Trener Zbigniew Król potwierdza rozstanie z A. Kszczotem
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 375
- Rejestracja: 29 gru 2016, 14:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13161
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jedna rzecz, a właściwie dwie, bardzo istotne rzeczy.
Nie od dziś w wywiadach przewija się motyw treningu lub kilku treningów, które nie zostały wykonane lub wyszły nie tak jak powinny. Obserwując od lat zawodnika, a Król właśnie to robił dobrze, można zauważyć takie subtelności jak wpływ nawet pojedynczego treningu na podbicie formy i wstrzelenie się z nią w ważne zawody. Tych subtelności nie rejestruje ideologia krosfitowa, siłowa, czy wywodząca się z gier zespołowych. To że coś sprawdza się w innej dyscyplinie sportowej nie oznacza, że sprawdzi się w bieganiu. Może się sprawdzić, ale wymaga kilkuletniej obserwacji, czyli wyrobienia rutyny. Przede wszystkim jest wtedy czas na wywalenie z treningu tego co się nie sprawdza bez tak kosztownych pomyłek jak na MŚ w Doha.
Druga rzecz. Królowi zabrakło argumentów. Sam pomiar laktatu to za mało, żeby odpierać nowe idee i tak właśnie się stało. Wciąż nie ma metod pomiaru parametrów dynamiki biegu takich jak wartości nacisków na podłoże, ich przebieg i zmiany wraz z narastaniem zmęczenia. W porównaniu do stopnia komplikacji funkcjonowania tkanek i struktur, takie pomiary nacisków są wciąż bardzo prymitywne, ale to i tak byłby skok w dziedzinie monitorowania ciała jeśli porównamy to do pomiaru laktatu. Serce chciało, ale nogi nie były z nim skoordynowane - jak stwierdził w wywiadzie Kszczot. Król powiedział wprost, że Kszczot był zmęczony. To wszystko prawda i zgadzam się z tymi wyjaśnieniami. Problem w tym, że wciąż nie potrafimy shakować organizmu w wystarczający sposób, żeby czarno na białym pokazać zawodnikowi: "zobacz jak spada ci efektywny czas działania elastyczności tkankowej i w związku z tym parametr mocy wybicia. Koniec treningu, nawet jeśli laktat, czy inny rugbysta mówi co innego".
Nie od dziś w wywiadach przewija się motyw treningu lub kilku treningów, które nie zostały wykonane lub wyszły nie tak jak powinny. Obserwując od lat zawodnika, a Król właśnie to robił dobrze, można zauważyć takie subtelności jak wpływ nawet pojedynczego treningu na podbicie formy i wstrzelenie się z nią w ważne zawody. Tych subtelności nie rejestruje ideologia krosfitowa, siłowa, czy wywodząca się z gier zespołowych. To że coś sprawdza się w innej dyscyplinie sportowej nie oznacza, że sprawdzi się w bieganiu. Może się sprawdzić, ale wymaga kilkuletniej obserwacji, czyli wyrobienia rutyny. Przede wszystkim jest wtedy czas na wywalenie z treningu tego co się nie sprawdza bez tak kosztownych pomyłek jak na MŚ w Doha.
Druga rzecz. Królowi zabrakło argumentów. Sam pomiar laktatu to za mało, żeby odpierać nowe idee i tak właśnie się stało. Wciąż nie ma metod pomiaru parametrów dynamiki biegu takich jak wartości nacisków na podłoże, ich przebieg i zmiany wraz z narastaniem zmęczenia. W porównaniu do stopnia komplikacji funkcjonowania tkanek i struktur, takie pomiary nacisków są wciąż bardzo prymitywne, ale to i tak byłby skok w dziedzinie monitorowania ciała jeśli porównamy to do pomiaru laktatu. Serce chciało, ale nogi nie były z nim skoordynowane - jak stwierdził w wywiadzie Kszczot. Król powiedział wprost, że Kszczot był zmęczony. To wszystko prawda i zgadzam się z tymi wyjaśnieniami. Problem w tym, że wciąż nie potrafimy shakować organizmu w wystarczający sposób, żeby czarno na białym pokazać zawodnikowi: "zobacz jak spada ci efektywny czas działania elastyczności tkankowej i w związku z tym parametr mocy wybicia. Koniec treningu, nawet jeśli laktat, czy inny rugbysta mówi co innego".
-
- Stary Wyga
- Posty: 248
- Rejestracja: 12 sie 2015, 13:40
- Życiówka na 10k: 41:40
- Życiówka w maratonie: brak
Pamiętam tego byłego rugbystę, Michała Adamczewskiego, gdy był trenerem przygotowania motorycznego w Koronie Kielce, w klubie piłkarskim. Zwolniony po 6 tygodniach. Wtedy piłkarze wyśmiewali go, bo uczył ich innego sposobu nabiegania na piłkę np. przy wykonywaniu rzutów wolnych (i chyba zabraniał im jeść nutellę
co akurat popieram)
https://www.przegladsportowy.pl/pilka-n ... ow/gynq8rr
Dziwi taki przeskok na różne konkurencje sportowe. W bieganiu nie spodziewałem się go. Może jestem człowiekiem małej wiary

https://www.przegladsportowy.pl/pilka-n ... ow/gynq8rr
Dziwi taki przeskok na różne konkurencje sportowe. W bieganiu nie spodziewałem się go. Może jestem człowiekiem małej wiary

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To chyba najlepiej podsumowuje:
"Miał on poprawić u Adama motorykę i dopóki nie przeszkadzał, ja to akceptowałem. Natomiast w sezonie, gdy Adam był w wysokiej formie, zaczął mieszać za moimi plecami i robić z Adamem treningi siłowe, których efekt - według mnie - był negatywny. Wtedy Adam stwierdził, że tamtemu trenerowi bardziej ufa i kontynuował te ćwiczenia."
"Miał on poprawić u Adama motorykę i dopóki nie przeszkadzał, ja to akceptowałem. Natomiast w sezonie, gdy Adam był w wysokiej formie, zaczął mieszać za moimi plecami i robić z Adamem treningi siłowe, których efekt - według mnie - był negatywny. Wtedy Adam stwierdził, że tamtemu trenerowi bardziej ufa i kontynuował te ćwiczenia."
Biegi długie na fb: https://www.facebook.com/Biegi-długie-112451610619803/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I z tego co zrozumiałem to Kszczot przechodzi to teamu Lewandowskiego?
"Przejście do teamu Lewandowskiego to dobry pomysł?
- Tak, to teraz najlepszy wybór. Ja z Lewandowskim rozmawiałem już w lipcu, gdy Adam stwierdził, że do niego przejdzie."
"Przejście do teamu Lewandowskiego to dobry pomysł?
- Tak, to teraz najlepszy wybór. Ja z Lewandowskim rozmawiałem już w lipcu, gdy Adam stwierdził, że do niego przejdzie."
Biegi długie na fb: https://www.facebook.com/Biegi-długie-112451610619803/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6519
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ale co to w ogóle za dramat? Zmiany są czymś normalnym i się zdarzają, nie tylko Adam Kszczot rozstał się z trenerem, choćby Patrycja Wyciszkiewicz też zmieniła w tym roku trenera.
Jednym wychodzi to na lepsze, innym na gorsze, nie zaryzykujesz to się nie dowiesz, proste.
W przypadku Adama to chyba jednak rozpaczliwe szukanie deski ratunku dla nieco wyeksploatowanego, co tu dużo mówić, organizmu. Oby pomogło.
Adam swoje lata już ma, jak sam Król powiedział - przez te 7 lat ich współpracy stale był na topie, a to przecież kawał czasu - lata mocnego biegania, więc może rezerwy się powoli wyczerpują. Pojawiły się kontuzje, regeneracja coraz słabsza. W takiej sytuacji czasem lepsza cierpliwość, niż szukanie innych, ryzykownych rozwiązań, ale nie wszyscy są cierpliwi a może te rozwiązania w dłuższej perspektywie coś dadzą, kto wie.
Jednym wychodzi to na lepsze, innym na gorsze, nie zaryzykujesz to się nie dowiesz, proste.
W przypadku Adama to chyba jednak rozpaczliwe szukanie deski ratunku dla nieco wyeksploatowanego, co tu dużo mówić, organizmu. Oby pomogło.
Adam swoje lata już ma, jak sam Król powiedział - przez te 7 lat ich współpracy stale był na topie, a to przecież kawał czasu - lata mocnego biegania, więc może rezerwy się powoli wyczerpują. Pojawiły się kontuzje, regeneracja coraz słabsza. W takiej sytuacji czasem lepsza cierpliwość, niż szukanie innych, ryzykownych rozwiązań, ale nie wszyscy są cierpliwi a może te rozwiązania w dłuższej perspektywie coś dadzą, kto wie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13688
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Sa takie metody i one tez sa wykorzystywane w pracach naukowych. Czy w Polsce to możliwe to nie wiem ale takie cos jak pomiar nacisków, a nawet pomiar wyizolowanych mięśni w czasie pracy, istnieje juz od kilkunastu lat.yacool pisze:JWciąż nie ma metod pomiaru parametrów dynamiki biegu takich jak wartości nacisków na podłoże, ich przebieg i zmiany wraz z narastaniem zmęczenia.
Pomiar zmęczenia tez jest możliwy, ale niestety jest to wielokompleksowe i wymaga długotrwałego monitoringu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13688
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
+1beata pisze:Ale co to w ogóle za dramat? Zmiany są czymś normalnym i się zdarzają, nie tylko Adam Kszczot rozstał się z trenerem, choćby Patrycja Wyciszkiewicz też zmieniła w tym roku trenera.
Jednym wychodzi to na lepsze, innym na gorsze, nie zaryzykujesz to się nie dowiesz, proste.
W przypadku Adama to chyba jednak rozpaczliwe szukanie deski ratunku dla nieco wyeksploatowanego, co tu dużo mówić, organizmu. Oby pomogło.
Adam swoje lata już ma, jak sam Król powiedział - przez te 7 lat ich współpracy stale był na topie, a to przecież kawał czasu - lata mocnego biegania, więc może rezerwy się powoli wyczerpują. Pojawiły się kontuzje, regeneracja coraz słabsza. W takiej sytuacji czasem lepsza cierpliwość, niż szukanie innych, ryzykownych rozwiązań, ale nie wszyscy są cierpliwi a może te rozwiązania w dłuższej perspektywie coś dadzą, kto wie.
... ale...
Czasu do IO mało :/
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13161
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Opinia jednego ze współautorów książki oraz publikacji dotyczących roli powięzi w sporcie.Rolli pisze:pomiar wyizolowanych mięśni w czasie pracy, istnieje juz od kilkunastu lat
"In functional training, the exercise must be global (i.e. using the whole body as much as possible) and not training isolated body regions. (…) You cannot train body parts in isolation and expect to have efficient global functioning. (…)"
Wilbour Kelsick
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13688
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
A czy ja na ten temat cos napisałem?yacool pisze:Opinia jednego ze współautorów książki oraz publikacji dotyczących roli powięzi w sporcie.Rolli pisze:pomiar wyizolowanych mięśni w czasie pracy, istnieje juz od kilkunastu lat
"In functional training, the exercise must be global (i.e. using the whole body as much as possible) and not training isolated body regions. (…) You cannot train body parts in isolation and expect to have efficient global functioning. (…)"
Wilbour Kelsick
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13161
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
@#$%^, normalnie komedia...
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Gdy z forum robi się rynsztok to nie jest to zabawne jak w komedii...raczej klasa B lub niżej.
Gdy w przekleństwie widzi się męskość wtedy jest komedia
Gdy w przekleństwie widzi się męskość wtedy jest komedia

[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Wracając do tematu czasu mało ale kto wie, może to był ostatni dzwonek i ostatnia szansa by coś zmienić przed IO.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]